Jakie 100? Jakie 50? Kompletne fantazje:) Obawiam się raczej, że właśnie idzie tu ostatnie "odbicie zdechłego kota". Faktem jest, że może być pokaźne, ale nabywcy tych akcji nie znają dnia ni godziny. Przecież w tej spółce nic się nie zmieniło... Ba, są chyba w najgorszym momencie od rozpoczęcia działalności. Kasy jak nie mieli, tak nie mają, powoli zbliża się termin spłaty kolejnych transz zadłużenia, wpływów żadnych, nawet tej EMBY (sobie) nie sprzedali. Nawet opróbowania nie przeprowadzili. Albo się nie chwalą. Ale dobrze, spółka bajkowa, więc poopowiadajmy bajki. Niech będzie - przeprowadzili "tajnie". Żeby "grubas" mógl "zebrać
akcje po taniości". Odkryli ropę, całą masę baryłek. I co dalej? Ile można dziennie wydobyć z jednego odwiertu? Co dalej zrobić z wydobytym surowcem, przy całkowitym braku infrastruktury przesyłowej czy chociażby jakiegoś miejsca do magazynowania? Za co to wszystko kupić/zbudować? Kolejna emisja? A niby w jaki sposób? Może znów przymierzą się do zakupu tego Swiss cośtam, co to na papierze posiada infrastrukturę że ho ho, a tak naprawdę to szmatę na kiju. Oczywiście rozliczenie z potrąceniem wzajemnych zobowiązań:) Tyle że przy takim kursie niewiele z tego wyduszą, starczy na pensje dla robotników i zarządu i to wszystko. To może kolejna emisja? Ale to też odpada, bo "z niczego" nie da się tu podnieść kursu do nominału. Za dużo akcji. Więc jeśli ktoś patrzy na Resbud, to niech szybko odwróci głowę w inną stronę:) To może Total? Dobrze, niech będzie. Dobry wujek Total przyjdzie i sfinansuje infrastrukturę i odwierty. Niestety nie zrobi tego za darmo, zgarną co najmniej połowę zysków ze sprzedaży. Ja myślę jednak że jakieś 70%. Za resztę która zostanie Oilowi można będzie popłacić długi.
Koniec bajki. Bo tak naprawdę to żadnej ropy tam nie ma. Gdyby była, firma dążyłaby do jak najszybszego uruchomienia wydobycia, bez tych wszystkicch cyrków. Oj, będzie jeszcze płacz:)