sytuacja w Kazachstanie. Jeśli będzie ropa to wszyscy odzyskają kasę, a jeśli ropy nie będzie to firma zbankrutuje i wszyscy stracą kasę. Także Pan Krauze straci, a ma najwięcej do stracenia, więc proponuję nie emocjonowac się tymi spadkami do 27pln, bo to i tak będzie bez znaczenia, jeśli ropa "nie wytryśnie". Ta spółka albo zbankrutuje już wkrótce, albo jeśli zacznie wydobywać ropę pomnoży wartość akcji do 100pln, 200pln albo 700pln, jak drzewiej bywało. Jeśli ktoś teraz kupuje jej
akcje to jest równie wielkim ryzykantem, jak ten kto kupił za 35pln lub 45pln lub 60pln, wszystko zależy od tego ile kasy zainwestował, bo globalnie jeśli spółka zbankrutuje to i tak wszyscy stracą to co mają w akcjach i nie będzie miało znaczenia kto po ile je kupił. Ten co ma 100 tyś straci 100 tyś, a ten co 1milion (są tacy) ten straci milion i nie będzie miało znaczenia że jeden kupił po 27 pln a drugi po 300pln lub że jeden kupił po 10 groszy a drugi po 50groszy, bo liczy się to ile kto zainwestował i czy sprzedał przed krachem czy nie. Ta spółka jest obecnie dla ryzykantów, bo przed debiutem była dla naiwnych i niemądrych, oszukanych i łatwowiernych. To jest giełda a nie przedszkole i prawda jest taka, że każdy kto teraz kupuje Petrolinvest ten wie, że albo wszystko straci, albo pomnoży razy 10, takie są fakty, więc nie ma sensu straszyć i płoszyć akcjonariuszy, bo oni mają świadomość, że wszystko wyjaśni się do końca roku. A sygnałem do sprzedaży przed bankructwem będzie spadek z sesji na sesjeo 30% lub 60%, a z drugiej strony sygnałem że jest ropa będzie wzrost cen o 30% lub 60% z sesji na sesję, ale w tym drugim rozwiązaniu od razy zawieszą notowania i wznowią przy kursie 100pln lub 200pln lub 700pln. Wiedzę pierwszy będzie mieć zarząd z Pan Krauze na czele. Choć moim zdaniem oni już wiedzą jaki będzie finał i kombinują jak wykuglować drobnych akcjonariuszy z sukcesu albo jak wpuścić w maliny, bo tak jak mówię przy tej spółce liczy się moment wydobycia ropy. Prawda jest bowiem taka, że w Kazachstanie tam gdzie pan Krauze wiercą też spółki chińskie i francuskie, które też na razie nie wydobywają na skalę przemysłową. Ich akcjonariusze też klną jak my, że są doprowadzeni do skrajności nerwowej, ale też nie mają wyboru i cierpliwie czekają. Ostatnio największy fundusz inwestycyjny Chin kupił za miliard dolarów udziału w spółce, która też dopiero wierci w nowych odwiertach, więc to pokazuje że nie warto martwić się tym co jest teraz, bo i tak to jest niezależne od akcjonariuszy. Prawdę zna tylko Pan Krauze, który ma kilka milionów akcji i sprzedaż ich leszczom w niczym mu nie pomoże, bo moim zdaniem obecnie żadni naiwni inwestorzy nie kupują tych taniejących akcji, bo boją się że za chwilę będ ą one po lilka złotych. Obecnie te
akcje krążą między Panem Krauze a jego menedżerami i podmiotami zależnymi. Zwykli inwestorzy już dawno odsunęli się od Petrola, bo to jedyna spółka która w czasie tej hossy przynosi straty i pokazuje że jest bessa. Radzę cierpliwie czekać. Albo polecieć samolotem do Kazachstanu, wejść na teren odwiertu Petrolinvestu i naocznie sprawdzić czy tam cokolwiek się dzieje, czy może firma już się zwija. Po powrocie prosze napisać tu na forum co się widziało. Ktoś taki może być bohaterem Pana Krauze, bo jeśli udokumentuje, że w Kazachstanie Petrol już nic nie wydobywa, to kurs automatycznie spadnie o te 30% lub 60%, a jeśli nasz wysłannik potwierdzi na podstawie dokumentacji, że jesteśmy w przededniu dużego wydobycia ropy to ten kurs poszybuje o te 30% lub 60%. Swoją drogą ten scenariusz i tak nas czeka, bo jeżeli są wśród na skacjonariusze którzy kupili Petrola po 700 pln przy dużym obrocie, to świadczy o tym , że mają kasę żeby sprawdzić u źródła czy ich miliony przepadną w pustym odwiercie.