nocny gracz
/ 89.69.117.* / 2012-04-04 16:52
Jedno jest pewne. Pokaźna porcja akcji została dziś zaparkowana w "mocnych rękach". Bo nie wierzę, żeby dzisiejsi inwestorzy nabywali bezcenne walory za środki wypracowane głową.
Przyznaję jednocześnie, że dałem się dziś nieźle zaskoczyć. Dzień senny, chłodnawy, deszczowy, na giełdzie padaka i niepewność, nie ma gdzie się ustawić. Prawie wszystko na czerwono. Siedzę, podsypiam. Otworzyłem okno z innymi notowaniami, minęlo trochę czasu, wracam do okna z Oilem, a tam - widły górne a wzrost dobija powoli do 20%. Patrzę jeszcze raz, z bliska, czy mi się nie przewidziało, bo bezpośrednio pod tym mam kurs PBF-u i tam takie cuda to normalka, ale nie, Petrol. Klikam więc na komunikaty ESPI, patrzę, faktycznie, jest "info". Klikam, czytam. Pięć razy czytam, kątem oka patrzę na kurs, nic nie rozumiem. Toż już B.le G. trąbi o tym od roku co najmniej, teraz pewnie poszedł do Mac Danielsa, wyłożył gotówkę i powiedział - napiszcie mi, ile byłaby warta ta ropa, gdyby tam przypadkiem była, w stanie rozpoznanym i wydobywalnym. No to Daniels wziął gazetę, zerknął na ceny ropy i gazu, wziął kalkulator, przemnożył, wydrukował, dał. Najłatwiejsza kasa na świecie. I taka, za przeproszeniem - szmata winduje kurs o prawie 20% na wysokich obrotach? Poczułem się mały i durny. Na szczęście widzę, że powoli wszystko wraca do normy:)