Casus Petrolinvest może stanowić wyzwanie dla KNF.
Brak działań przynajmniej sprawdzenia czy Zarząd OIL działał na szkodę akcjonariuszy sprzedając dziesiątki milionów akcji OIL po cenie de facto rynkowej za
akcje innej spółki, której wycena pozostawia dużo wątpliwości.
Wycena ta nie oparta była ani o żaden kurs na jakiejkolwiek giełdzie ani o dane, opinie które zostałyby przedstawione akcjonariuszom.
W dodatku dziwny mechanizm opiera się na częściowym przekazywaniu przez Masashi akcji p. R.K. a częściowym przejazywaniu w rynek nowym wyznawcom poszukiwania ropy naftowej.
Z psychologicznego punktu widzenia każdy ma nadzieję, że skoro RK kupuje (za 20-25% tego co sprzedawał na GPW przez osoby trzecie rok temu po 7-10-13 złotych) to chce na tym zrobić jakiś interes.
Rodzi się pytanie może tam jest kondensat i nadaje się do wydobycia ? Moze nawet jest ropa i RK wszystkich zrobi w końcu w bambuko. Będzie miał 25% oub nawet 40% z miliarda akcji i okaże się że wydobycie się opłaca.
Jednakże argumenty za tym, że nie warto wchodzić w taki deal są następujace:
1. Sama osoba głównego inwestora i jego postępowanie nie rokuje dobrze dla obecnych i przyszłych posiadaczy waloru OIL
2. Petrol ma bardzo trudną sytuację i okazać się może że po załóżmy pozytywnym opróbowaniu nie ma środków nei dość że na wydobycie przemysłowe, to nawet próbne a nawet na bieżącą działalność. Wtedy kolejna emisja pewna.
3. Horyzont inwestycyjny w OIL już się wyczerpuje. Myślę że nawet najbardziej zatwardziali zwolennicy poszukiwania ropy naftowej w Kazachstanie przez p. B. le G. mają dość.
4. Sprawa gazów łupkowych jest jak wiadomo coraz bardziej skomplikowana. I to budowanie wartości rynkowej OIL przez zakup koncesji poszukiwawczych po 100-krotnie zawyżonej cenie może w niekorzystnym układzie doprowadzić do przeceny akcji OIL o 50%
5. Jakoś o wiatrakach i megazyskach cisza.
6. Wzajemne zależności między firmą T, M, P., OW i samy głównym inwestorem mogą stać się przedmiotem zainteresowania nie tylko KNF ale w dodatku innych instytucji.
7. I najważniejsze. Rosnące niezadowolenie z jawnego łamania prawa i szkody dla inwestorów mogą w końcu doprowadzić do decyzji o politycznym rozwiazaniu kwestii funkcjonowania spółki OIL na GPW.
Pamiętajcie że dotychczasowe doświadczenie z inwestycjami w OIL wskazuje że po ukazaniu się jakichkolwiek dobrych informacji nalezy
akcje sprzedać nastepnego dnia na wzroście.
Nalezy sobie wyliczyć optymistycznie ale realnie o ile mogłoby wzrosnąć np. 50%, podzielić to przez dwa i sprzedać.
Potem koniecznie przez 6 dni nie kupować akcji OIL. Jak ktoś chce będzie mógł kupić dużo więcej siódmego dnia.
Ja kiedyś wierzyłem w OIL.
Jednak naprawdę w najczarniejzych snach nie wyobrażałem sobie takiego rozwoju sytuacji.
Mija rok od sławnego wywiadu i nadal nie ma opróbowania.
Akcji w obrocie było 40 a teraz już jest ponad 180.
Kurs wynosił 11-13 złotych a teraz 2,50 z perspektywami dalszych spadków.
Sytuacja finansowa oil NADAL jest bardzo trudna.
Gdyby uczciwie do tematu podejść i nie byłoby pożyczek od Masashi nie wiadomo na jakich zasadach to firma powinna ogłosić upadłość.
Pozdrowienia dla starych znajomych o ile jeszcze siedzą na OIL i mają nadzieję....