Z pewnością jednak inwestorzy niechętnie przyjmą informację o kolejnych emisjach akcji.
Nasza strategia powinna być zrozumiała – na obecnym etapie rozwoju Petrolinvest nie ma innej drogi do osiągnięcia sukcesu, jak tylko gromadzić aktywa o bardzo dużym potencjale wzrostu. A jednocześnie w sytuacji finansowej, w jakiej znajduje się spółka, kupowanie kolejnych aktywów może się odbywać tylko poprzez zapłatę akcjami. Jak długo partnerzy będą akceptować takie rozliczenie, a akcjonariusze taką strategię, tak długo będziemy ją realizować. Uważam, że spadek kursu akcji spowodowany obawą przed ewentualnym rozwodnieniem to raczej psychologia, niż realna ocena rzeczywistości. W sytuacji, gdy aktywa nabywane za
akcje mają dużo większy potencjał wzrostu niż współczynnik rozwodnienia, to kurs akcji powinien raczej rosnąć. A potencjał nabytych przez Petrolinvest aktywów jest ogromny. Gdy zaczynaliśmy pierwsze prace geologiczne na koncesji OTG w Kazachstanie, nikt pewnie nie przypuszczał, że zlokalizujemy tam złoża węglowodorów o potencjale niemal 2 mld baryłek. Wierzę, że sukcesem zakończą się również prace na obszarze koncesji gazu łupkowego w Polsce. Podzielają to również inwestorzy instytucjonalni, którzy niedawno zainwestowali w spółkę córkę Petrolinvestu – Silurian Hallwood niemal 20 mln USD, a w tej chwili rozważają kolejne podniesienie kapitału o około 8 mln USD.