banaś z
/ 83.5.196.* / 2011-10-11 16:30
Turkmenistan jest właścicielem drugiego co do wielkości złoża gazowego na świecie. Zasoby szacuje się nawet na 21,2 bln m sześc. Dla porównania Polska zużywa rocznie 14,4 mld m sześc. błękitnego paliwa.
Jak podała brytyjska firma Gaffney, Cline & Associates, która audytowała zasoby South Iolotan, wynoszą one 13-21,2 bln m sześc. Wcześniej, 2008 r., ta sama firma szacowała złoże na znacznie mniejsze 4-14 bln m3.
Gdyby najnowsze prognozy sprawdziły się, to złoże turkmeńskie byłoby drugim – po irańskim South Pars – co do wielkości na świecie, a większym od rosyjskiego pola Urengoj.
Złoże South Iolotan znajduje się na obszarze ok. 3 tys. km2, leżącym ok. 350 km na południowy-wschód od stolicy kraju.
Turkmenistan należy pod względem gazowych zasobów do światowej czołówki, ale produkcja nie jest zbyt duża. Obecnie wynosi ok. 40-44 mld m3, czyli o 30 mld m3 mniej niż jeszcze 3 lata temu. Rząd planuje zwiększyć wydobycie, tak by w 2030 r. sięgnęło 230 mld m3.
Obecnie jednym z głównych odbiorców turkmeńskiego gazu są Chiny, w tym roku może to być ok. 11 mld m3. Do 2009 r. ważnym klientem Turkmenistanu była Rosja, która odkupowała gaz po preferencyjnej cenie i drożej sprzedawała Europie, śląc go swoimi gazociągami. Ale po tym, jak doszło do sporu miedzy władzami obu krajów, eksport do Rosji został znacząco ograniczony.
Z nadzieją na turkmeńskie złoża patrzy Komisja Europejska, która chciałaby by ten gaz popłynął planowanym gazociągiem Nabucco. Ale by to było możliwe, musiałby powstać rurociąg transkaspijski – połączenie Turkmenii i Azerbejdżanu, z którego ma startować Nabucco.
Bruksela deklaruje poparcie dla budowy gazociągu transkaspijskiego, ale Rosja je oprotestowała.