manolo
/ 83.22.204.* / 2006-06-22 14:17
Prywatyzacja jest jedynym lekarstwem. W Wielkiej Brytanii własność państwowa to jedynie 4% gospodarki ,u nas wciąż 25%. Efekt jest taki ,że właśnie do Wielkiej Brytanii wyjeżdżają nasi rodacy ( w ogromnej liczbie zresztą ) a nie odwrotnie. Socjalistyczny model gospodarki przerabialiśmy kilkadziesiąt lat i każdy juz chyba ma wystarczające doświadczenie do czego on prowadzi. Opowiadania o "złodziejskiej prywatyzacji" oraz "strategicznych sektorach" mają jedynie na celu zniechęcić lud do procesów prywatyzacyjnych a przez to zostawić dla rządzących koryta do których tak ochoczo zwtcięzcy się cisną i o które walczą nieomal na śmierć i życie. Nie twierdzę przy tym ,że przekrętów prywatyzacyjnych nie było. Oczywiście ,że były ale kto za to odpowiada ? Naród ? Odpowiedż jest jedna -nasi rządzący bo przecież to oni te prywatyzacje przeprowadzali. Tymczasem każdą prywatyzację można przeprowadzić uczciwie. Są analityczne narzędzia umożliwiające godziwą wycenę spółek ,są niezależne instytucje finansowe ,które w sposób profesjonalny te wyceny moga sporządzić ,jest wreszcie giełda papierów wartościowych ,na której dokonywana jest wycena rynkowa ,wynikająca z gry popytu i podaży. Cywilizowany świat uporał się z tym problemem i ma święty spokój. Tymczasem my obserwujemy kolejne afery w spółkach gdzie większościowym akcjonariuszem jest Skarb Państwa. I to jak widać bez względu na to jaka opcja polityczna jest u władzy. Zaniechanie prywatyzacji powoduje ,że kolejne afery w takich spółkach jak PGNiG, PZU, PKN , KGHM i inn są jedynie kwestią czasu.
PZU zaś stanowi przypadek dość osobliwy. Wydawałoby się ,że w spółce w której od lat toczy się spór pomiędzy akcjonariuszami wszelkie działania powinny byc przeprowadzane w sposób wyważony i roztropny. Tymczasem ostatnie pociągnięcia wołają wręcz o pomstę do nieba.Cierpi na tym również wizerunek PZU. Czy komuś zależy na tym aby zdołować spółkę ? Spółkę ,która przynosi Skarbowi Państwa kokosy ( CiT ,planowana dywidenda oraz podatek od dywidendy otrzymanej przez innych udziałowców to kwota grubo przekraczająca 1,5 mld zł !).
Na koniec coś z socjotechniki. Rządzący usiłuja przekonać publiczność ,że ubezpieczenia to branża strategiczna dla państwa.Tymczasem PZU kontroluje ok.50 % polskiego rynku ( pozostałe 50% to obszar działania kilkunastu a być może i więcej innych firm). Czy mam przez to rozumieć ,że te 50% rynku gdzie działa PZU jest strategiczne zaś pozostałe 50% już strategiczne nie jest?