szymmoney
/ 195.182.52.* / 2014-10-28 08:26
"jeżeli wynagrodzenia będą realnie wzrastać o 3 procent rocznie, to według moich wyliczeń przeciętnego Europejczyka dogonimy w 2044 roku" - oczywiście przy założeniu, że ta druga zmienna (zarobki europejczyka) nie będą się zmieniać przez ten okres, tak? Czyli taka statystyka, to tylko zarys, pogląd, szkic, jakiś ograniczony model, a nie prawda. Prof. Mieczysław Kabaj mówi zaś o tym, jak o niezaprzeczalnym fakcie, mydląc w ten sposób oczy (świadomie, lub nie) czytelnikom. Przecież statystyka, to tylko narzędzie, a nie wyrocznia. uwielbiam takie artykuły uznające czyste modele teoretyczne za pewniki... Poza tym, jaki sens ma porównywanie samej wartości nominalnej zarobków, bez odniesienia do zmian cen i generalnie siły nabywczej tego pieniądza?