j23007
/ 95.49.58.* / 2015-01-29 07:34
No więc najciekawsze jest to, że frankowicze nie oczekują, że rząd im coś "da". Wystarczy, żeby rząd nachylił się nad faktem, że umowy frankowe bardzo często zawierają klauzule wprost nielegalne. Wystarczyłaby jasna wypowiedź w tej sprawie. Tymczasem grono rodaków - hejterów już się oburza, że "mieliby dopłacać ze swoich podatków do cudzego kredytu" - nikt tego nie oczekiwał i nie oczekuje! A p. minister (faktycznie - bardzo "mini") nabiera wody w usta w sprawach oczywistych, natomiast jego propozycje de facto stanowią obronę interesów banków. Przypominam, że każda złotóweczka, którą bank zarabia w związku ze zmianą kursu franka, to jest dodatkowy, niezaplanowany zysk - więc gdyby nawet przewalutować kredyty wg kursu na pierwszy dzień umowy, to banki nic nie stracą. A, przepraszam, pomyłka - prezeis stracą bonusy. Oj, przepraszam, przecież nie możemy ich narażać na taki stres...