Jestem za zmniejszeniem liczby posłów i senatorów, a przede wszystkim za zredukowaniem aparatu samorządowego.
Na samorządach ucieka większość kasy podatnika.

O! Mamy drapieżnego kapitalistę na forum. Ciekawe skąd będziesz pobierał emeryturę samorządowcu ze Środy.
A za komuny nie zmieniała właściciela? Poczytaj sobie nieco o samorządach w Stanach, gdzie rada miasta robi za darmo.

łagodne prawo już uchwalili !!!
pierwsze co zrobili po dojściu do władzy, to wykreślili z kodeksu karnego zapis o przepadku majątku w całości i teraz praworządni obywatelą mogą im ..........skoczyć !!!!!!!!!!

Polska wygrała z San Marino to jest sukces Tuska

ach ten czarnobyl

Jeśli się czytało wywiad z p. Gilowską w którym powiedziała że na długo przed ujawnieniem się kryzysu już mieli dane że idzie zawał to jak niektórzy domniemują Kaczyńskiemu aż tak bardzo się władzy w tym trudnym okresie nie chciało i dlatego tak niespodziewanie zakończył rządy. Kto go tam wie? Przy takiej postawie mediów które z igły robiły widły rządzenie w sytuacji kryzysowej to samobójstwo. A tak może Kaczor Tuskowi powiedzieć: sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało. I będzie Tusk dyndał ino szum. Bo kryzysu jeszcze nie ma ale latem to już będzie gorąco nie tylko od słońca. Poczytajcie warto. Kiedyś natknąłem się przypadkiem i zaglądam. http://urbas.blog.onet.pl/

Zawsze zostaje zagłowsować na Marka Jurka.

Czyli z tego, że Misiak jest zły wynika, że ograniczanie dotacji jest złe?

Rozumiem, że gdyby nie wpadka Misiaka, PiS głosowałby za redukcją dotacji?

Pis jest wrogiem wszelkiego biznesu i ludzi zamożnych, wiec jesli nie dostanie z budżetu, to przestanie istniec i tego się boją karły moralne. Kto sfinansuje działalność braci? Emeryci? Ojciec dyrektor? Pisowcom drżą pośladki ze strachu, że stracą finansowanie swojej marnej działalności. Misiak tu nie ma żadnego związku. Misiak dawał sobie wcześniej radę bez pieniędzy ze stoczni i teraz też przeżyje. A co zrobią pisowcy bez forsy z budżetu? Większość nigdy nie pracowała poza polityką....

Pis jest wrogiem wszelkiego biznesu

..i to dlatego za PiS-u biznes kwitł a za PO dołuje.
Nooo, ale to wina Kaczorów oczywiście.
Rany, ten świat pełen jest baraniny. Naprawdę.

Twój ojciec ma na imię Tadziu?
I potrafi robić wodę z mózgu?
No po tobie to widać napewno.

z taką ortografią to ty chyba biznesmen-spawacz jesteś

na lewo od klawisza z literką "A" na Twojej klawiaturze...

Typowa optyka pisowska. Jak władza nie dała nic pismenom, to znaczy że nikomu nic nie dała. Reprezentujesz tą mniejszość, która zauważa cokolwiek, kiedy się z tym zderzy. Rzad jest be, media są be, biznes jest be, tylko Wy czyści moralnie ignoranci jesteście boscy. A Jarek wskazuje Wam świetlaną przyszłość. Czy możliwe jest większe pranie mózgu? Dobrze radzę czym prędzej łyknąć czerwoną pigułkę...

Wiedza zaczerpnięta z onetu - portalu ITI, TVN 24 - telewizji ITI czy może Radia-Zet też w rękach ITI?????

A to, że Kazio M, to teraz PO a nie PiS, ale z twoich wypocin wynika, że masz prawo o tym nie wiedzieć.

W ogóle niewiele wiesz.

Patologia to zabranianie przedsiębiorcom finansowania partii i zmuszanie do tego podatników - jesto to działanie celowe, bo nie wiadomo kto, kiedy i ile komu dał: partie mają kasę, przedsiębiorcy spokój a publika widowisko. W dodatku partyjni towarzysze pozbywają sie w ten sposób konkurencji przedsiębiorców, których zbyt duża liczba w sejmie grozi powrotem do demokratycznych i wolnorynkowych reform.

Ostatnio ma limitach emisji CO2 straciliśmy ponad miliard złotych, bo sejm nie zdążył uchwalić stosownej ustawy. Szczytem hipokryzji są ostatnie zamierzenia tego pana i różowo-czerwonych kolesiów w rządzie i parlamencie.

Bo to konserwatywny socjalista, nieudacznik wywodzący się sektora publicznego który nobiecywał młodym ludziom demokracji i wolnego rynku, a teraz pokazuje im środkowy palec. Zresztą takich ludzi jest w sejmie 99%.

Mi się wydaje, że najpowszechniejszą wadą polaków jest hipokryzja, samouwielbienie, zadufanie w sobie, brak dystansu i obiektywizmu do własnego kraju i jego problemów, a najczęściej po prostu pospolita głupota i brak wartości moralnych.

A ja spotkałem się aż nadto "my ze sztachetami to jo, reszta to wieśniaki", "nasz system edukacji jest najlepszy" itp. itd.

Ja pochodzę z małej miejscowości na północnym wschodzie, ale wyrwałem się stamtąd do stolicy regionu :)

W demokracjach europejskich standardem jest finansowanie partii politycznych ze środków budżetowych państwa. Roczne koszt, to 114 mln zł. Dla przykładu Bufetowa przyznała swoim podwładnym 58 mln zł, a koszty utrzymania Komitetów Politycznych szczebla centralnego i lokalnego kosztują polskiego podatnika 500 mln złotych. Thusk i jego kumple z Frontu Jedności Narodu dostają z budżetu nieco ponad 40 mln złotych. Taką kwotę może uzbierać 40 Palikotów. W odwodzie ma jeszcze Misiaków, rolników z Marszałkowskiej uprawiających orzech włoskie, ect. Tu chodzi nie o oszczędności budżetu, lecz perfidne wyeliminowanie opozycji parlamentarnej ze sceny politycznej przez tego nie Polaka, ani nie Kaszuba.

Tylko tyle masz głąbie do powiedzenia!

to moze ja wkleje komentarz ZNAK-u, dla jasnosci, zeby osobniki pokroju kwant2000, nie mogły bezkarnie manipulowac:

W ostatnich tygodniach na kilku stronach internetowych ("prawy.pl", "nczas.com" i in.) pojawiły się wypowiedzi na temat polskości przypisywane Donaldowi Tuskowi. W związku z powtarzającymi się pytaniami o ich autentyczność, informuję iż:

Fragmenty wypowiedzi, które pojawiły sie w internecie, przypominają wypowiedzi Donalda Tuska z ankiety zamieszcznej w nr 11-12 z roku 1987. Przypominają, bo tak naprawdę stanowią zlepek zdań wyciętych z szerszej całości, dokładnie z pierwszych akapitów tekstu, zbudowanego - by tak rzec - dialektycznie, z tezy i antytezy. Teza, dotycząca stereotypowych skojarzeń nt. "polskości" jest rzeczywiście bardzo krytyczna, dopiero w ostatnim akapicie (którego nikt już do internetu nie wprowadził) przeciwstawia się jej antytezę, która cytuję in extenso: "Bo choć polskość wywołuje skojarzenia kreślone przez historię, jest ona także przecież dzianiem się, jest niepewnym spojrzeniem w przyszłość. I szarpię się między goryczą i wzruszeniem, dumą i zażenowaniem. Wtedy sądzę - tak po polsku, patetycznie - że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem".

W sposób iście artystyczny, bo usuwając przecinek i pozbawiając literkę "ą" ogonka zmieniono także w wersji internetowej dość istotne w wybranych fragmentach zdanie. W internecie czytamy: "Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski tej na ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej". W "Znaku" natomiast: "Piękniejsza od Polski, jest ucieczką od Polski tej na ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej" (podmiotem domyślnym jest tu polskość przeciwstawiona, jak widać nawet w tym zdaniu, Polsce).

Tekst Donalda Tuska, choć krótki, jest tekstem przeznaczonym dla inteligentnego czytelnika, który rozumie, co to ironia, przenośnia, który jest w stanie uchwycić kluczową dla autora różnicę między "polskością" rozumianą jako hasło a Polską jako taką, który potrafi się domyślić, co kryje się pod zdaniem [Ustawa z dnia 31 VII 1981 r. o Kontroli publikacji i widowisk...] i który potrafi wyciągnąć wnioski z faktu, że napisano go w 1987 roku, a nie przedwczoraj.

Przede wszystkim jednak nie sposób zrozumieć, co ma do powiedzenia autor, jeśli nie podejmie się trudu przeczytania tekstu do końca. Od kilku tygodni nasza redakcja otrzymuje prośby o przesłanie strony 191 z numeru 11-12/87. Tylko tej jednej. Zakończenie tekstu jakoś nikogo nie interesuje. Jest nam zawsze ogromnie miło, gdy ktoś chce zaglądnąć do archiwalnych numerów naszego pisma. Ale konsekwetnie udostępniamy w takich przypadkach całe artykuły. Tak też uczyniliśmy z tekstem Donalda Tuska licząc na to, że zainteresowani podejmą trud zapoznania się z całością. Tym bardziej na to liczmy, że tekst, po ingerencji cenzury, ma tylko trzy strony.

Michał Bardel
p.o. redaktora naczelnego miesięcznika "Znak"

Radzę zamieścić cały tekst tuska i dodatkowo ten komentarz:
http://www.miesiecznik.znak.com.pl/oswiadczenie.html
a nie cytowac li tylko fragmenty wyrwane z kontekstu.

taa najlepiej wyrwac z kontekstu już jest wróg publiczny nr jeden. A tak serio czemu wprowadzasz w błąd internałtów czemu okłamujesz na wzór Mularczyka. Pisanie półprawdy to nie jest cała prawda jeno półkłamstwo a widząc intencje to czyste kłamstwo. NIe chodziło o powstanieniezależnego państwa, a o medialną reklamę regionu co sprzyjałoby zwiększeniu turystyki, czyli wpływów do budżetu tamtych gmin.

a tarcza to taki interes dla Polski?

Masz czelność łobuzie polskich patriotów wyzywać od „faszystów? Kim ty jesteś? Byłym esbekiem, byłym TW, czy „pryszczatym osiłkiem” zmanipulowanym umysłowo w rodzinie wyżej wymienionych? Thusk nie wdaję się słowne bójki polityczne...Tak, od tego ma swoich przybocznych clownów – Niesioła i Palikota. Nie ma dnia, żebym tych wulgarnych chamów nie oglądał na ekranie telewizora. Tak Thusk nie obraża; tylko działa metodycznie niszcząc polska demokrację.(zapowiedzi nowelizacji ustawy o IPN, zapowiedz likwidacji pionu śledczego IPN, po cichu releguje z Radia i Telewizji Publicznej niewygodnych redaktorów i dziennikarzy posługując się zmutowanym skinheadem – niejakim Farfałem,. A szczytem hipokryzji jest obcięcie asymetryczne poziomu finansowania partii politycznych. Przypomnę raz jeszcze, że nie tak dawno na kampanie wyborczą niejakiego Palikota od „Biednych studentów i biednych emerytów” dostał milion złotych. Ci studenci przesłuchani przez Prokuraturę nie pamiętali, od kogo dostali te pieniądze. W „Kropce nad i” Monika Olejnik zadała pytanie Palikatowi, jak można wytłumaczyć, że młodych ludzi nagle ogarnęła zbiorowa amnezja. Można zapomnieć, od kogo dostało się 15 zł, ale, żeby nie pamiętać, od kogo dostało się 15000 zł? – spytała Monika Olejnik. Palikot nie znalazł sensownej odpowiedzi, bo nie mógł jej znaleźć ten pełowski krętacz. Prokuratura umorzyła śledztwo, bo wszyscy podejrzani w sprawie albo nie pamiętali, albo zasłaniali paragrafem kk i odmawiali odpowiedzi na pytanie Prokuratora. To śledztwo pokazało też patologię w przepisach prawa karnego oraz działaniach wymiaru sprawiedliwości. W demokracjach europejskich standardem jest finansowanie partii politycznych ze środków budżetowych państwa. Roczne koszt, to 114 mln zł. Dla przykładu Bufetowa przyznała swoim podwładnym 58 mln zł, a koszty utrzymania Komitetów Politycznych szczebla centralnego i lokalnego kosztują polskiego podatnika 500 mln złotych. W kampanii wyborczej Tusk obiecywał zlikwidowanie KRUS - pijawki, która kosztuje polskiego podatnika miliardy złotych. I co? Na obietnicach się skończyło, a chodzi tu o miliardy złotych. Nawet nie posunął się do elementarnej reformy tego „potworka”. Ostatnio Polska straciła miliard złotych, bo w porę pan Thusk nie zdążył uchwalić ustawy dotyczącej sprzedaży limitów CO2. Miliard złotych „poszło się kąpać”...Taki drobiazg miliard zlotych. Inny cudok w tej koalizji – siermięzny Pawlak, jako minister gospodarki umorzył poł miliarda kary nalożonej na spólkę J&S. Drobiazg – drobne pół miliarda zlotych A gdzie obiecana reforma finansów publicznych? To są kolejne ciężkie miliardy złotych. Ale nie w głowie panu Thuskowi takie rzeczy. Jego interesują „słupki” i zniszczenie wszystkiego co stoi na drodze w marszu po trupach do Belwederu. Charlesa Dow - założyciel firm Dow Jones i Wall Street Journal. jest twórcą teorii, która w głównych założeniach można ująć w następujący sposób. Nie da się manipulować trendem długoterminowym. Owszem pojawiają się jakieś krótkoterminowe zniekształcenia, lecz w szerszej perspektywie o wszystkim decyduje rynek. Druga kolejna istotna reguła: rynek dyskontuje przyszłość, czyli bieżące ceny wystarczają do oceny koniunktury gospodarki czy jej sektora Przełóżmy to na polską gospodarkę silnie powiązaną ze światem polityki.
Jak rynek oceniał rząd Kaczyńskich - w superlatywach. Ledwo Thusk dorwał się do władzy a giełda runęła w dół. Tak ocenił przyszłość gospodarki rynek. Wtedy jeszcze nie było kryzysu światowego...Rynek to nie jest jakiś skorumpowany polityk czy zidiociały profesor ale ludzie inwestujący swoje pieniądze. Co Kaczyński zrobił dla gospodarki zapytają tępi pryszczaci odurzeni Marychą zwolennicy Peło? Otóż korelacja wskaźników korupcji ze wskaźnikami trendów wzrostu PKB sięga obecnie 94% i jest wyższa, niż za rządów Millera. To za rządów PiS po raz pierwszy poprawiła się sytuacja polski w rankingach korupcyjnych! Korupcja podnosi koszty, odstrasza inwestorów i na 1000 sposobów szkodzi gospodarce! Partia Thusk dostaje z budżetu nieco ponad 40 mln złotych. Taką kwotę może uzbierać 40 Palikotów. W odwodzie Thusk ma jeszcze Misiaków, rolników z Marszałkowskiej uprawiających orzech włoskie za pieniądze polskiego podatnika, ect. Tu chodzi nie o oszczędności budżetu, lecz perfidne wyeliminowanie opozycji parlamentarnej ze sceny politycznej przez tego niegodziwego czlowieka.