Bernard+
/ 188.117.142.* / 2012-08-08 16:33
Wiedza, która nazywa się PR, reklama, marketing, to dziś już jedynie naukowo opracowane metody oszukiwania klientów, wyborców, czy konsumentów. Odkąd uczciwe podstawy tych umiejętności handlowych stały się wiedzą powszechną w społeczeństwie polskim, które posiada największy w świecie odsetek studentów marketingu, specjaliści od sprzedaży, od kreowania wizerunku politycznego, od zwiększania dochodowości transakcji zawieranych z klientami masowymi nagminnie wymyślają coraz bardziej bezczelne oszustwa. Takie jak np. wymaganie podpisania umowy bez udostępnienia jej klientowi w sposób umożliwiający temu potencjalnemu klientowi przeanalizowanie tej umowy i skonsultowanie jej ze swoim osobistym prawnikiem lub doradcą podatkowym albo z członkami rodziny, którzy są z wykształcenia prawnikami lub bankowcami. Prosta rada dla wszystkich, którzy zamierzają wziąć kredyt lub pożyczkę, albo zmienić bank, albo powierzyć komuś swoje oszczędności w zamian za obietnicę ich pomnożenia, albo zmienić operatora sieci telefonii komórkowej, bo nowy przysłał fajną reklamę, albo dostawcę prądu, itp., jeżeli na prośbę proszę mi dać projekt umowy do przeczytania w domu przedstawiciel danej instytucji zaczyna robić różne trudności i wykręca się jakimiś problemami, które spełnienie takiej prośby rzekomo wywołuje - to od razu wypędźcie takich oszustów z domu lub firmy i więcej nie odpowiadajcie na ich kłamliwe reklamy i oszustwa zwane promocjami a nie będziecie wciągnięci w kosztowną pułapkę. Rada podstawowa nigdy nie podpisuj żadnej umowy, jeżeli nie przeczytałeś jej dwa razy w odstępie jednego dnia i nie wysłuchałeś opinii zaufanej osoby mającej większą niż Ty wiedzę i doświadczenie prawne i ekonomiczne o tym projekcie umowy! Podpisywanie umów pod wpływem emocji jest zawsze szkodliwe, gdyż oszuści zawsze starają się wywołać w oszukiwanym odczucie presji czasu i miejsca, że jeżeli nie podpiszesz umowy tu i teraz to ominie Cię jakaś nadzwyczajna okazja. To są naukowo opracowane metody wpływania na rozmówcę w celu wywoływania u rozmówcy błędnego wrażenia o rzekomo nadarzającej się niezwykle korzystnej okazji. Firmy, które budują swój biznes na trwałym fundamencie, jakim jest ludzka głupota i naiwność, zawsze starają się wywołać u potencjalnych ofiar wrażenie solidności i rzetelności, lokalizacją biura, wystrojem i wyposażeniem wnętrz, luksusowymi samochodami służbowymi i super korzystnymi głośno reklamowanymi korzyściami dla każdego, kto do końca właśnie trwającej promocji podpisze umowę. Natomiast największe i najtrudniejsze do wykrycia kłamstwo, jakie wymyślili ludzie to mówienie niecałej prawdy, czyli przemilczanie informacji o kosztach, opłatach i konsekwencjach rozwiązania umowy oraz o ryzyku strat. Na przykład:, jeżeli firma OpenFinase jest właścicielem jednej z grup bankowo ubezpieczeniowych to używanie przez nią nazwy „niezależni doradcy” już jest oszustwem, bo wynagrodzenia pracowników tej firmy zależą od wielkości sprzedaży kredytów dla banków swoich właścicieli a nie kredytów tańszych oferowanych przez konkurencyjne banki. Jeżeli umowę w imieniu jakiejś firmy znanej i szanowanej podpisuje pośrednik osoba wyrosła z nikąd posługując się szumnie brzmiącą nazwą, za którą kryje się działalność gospodarcza osoby fizycznej w dodatku zarejestrowana na nazwisko pensjonariusza domu pomocy społecznej to nie może to być wiarygodny partner w rozliczeniach finansowych.
Amber Gold wymyślony został przez osoby mające rozeznanie historii obrotów na rynku złota. Osoby te wiedziały, że w związku z kryzysem finansowym złoto będzie przez szereg miesięcy drożeć, więc będzie wspaniałą reklamą dla firmy wykazywanie pierwszym klientom jak pięknie rośnie wartość ich depozytów, ale o ile złoto można dość łatwo kupić, gdy jego cena jest niska to, gdy cena rośnie coraz mniej jest chętnych do sprzedania, więc Amber Gold musiał lokować rosnącą liczbę depozytów od naiwnych klientów skuszonych obietnicą nieprzeciętnie wysokich zysków w inne potencjalne źródła dochodów w tym w te nowe przedsięwzięcia biznesowe, które bardzo potrzebowały pieniędzy na rozwój np. nowe linie lotnicze, które gdyby nie zbankrutowały to nawet gdyby dały mniejszy zysk interes by się utrzymał, gdyż rosnąca liczba klientów zakładających nowe lokaty działałaby jak piramida finansowa a przy spadku cen złota, jeżeli tylko 10% klientów po jakimś okresie likwidowałoby depozyty to wypłacalność byłaby utrzymana gdyż banki funkcjonują z współczynnikiem natychmiastowej wypłacalności wynoszącym około 7%. Ale na kruchych podstawach budowany biznes tanich linii lotniczych załamał się i spowodował efekt domina. Brak dopływu zysków z inwestycji innych niż zakup złota i wysokie koszty prowadzenia luksusowo wyglądających oddziałów spowodowały utratę płynności finansowej, przez AMBER GOLD. Zarząd zagrał, więc w wariant rezerwowy, czyli ucieczkę z pieniędzmi przez wywołanie wrażenia, że oto chwila a zostanie ogłoszona upadłość, co powinno skłonić klientów do wycofywania wkładów przed termine