washington dc
/ 93.105.252.* / 2011-07-08 14:02
widze, ze marzy Ci sie powrot Stalina i zamordyzm..
mi sie zawsze wydawalo ze jezeli chce sie zmieniac spoleczenstwo to robi sie to stopniowo poprzez jego edukacje, a nie karanie bo mimo prohibicji jezeli ktos bedzie chcial wypic to wypije, i jezeli bedzie chcial nasikac do bramy to nasika..
Szwedzi, Norewgowie, itd nie znalezli rozwiązań na wszystkie bolączki świata, i to że u nich prohibicja sie sprawdza nie znaczy ze tak samo bedzie u nas. tam skonczylo sie to mniejsza liczba osob pijacych, u nas skonczy sie melinami.
a co do swiatowosci to tu gdzie mieszkam w weekend po 2 w nocy alkoholu nie mozna juz dostac nigdzie az do nastepnego ranka. I szczerze nie uwazam tego za najlepsze rozwiazanie mimo, ze jestem niepijacy.
a juz tak bardziej ogolnie, abstrahujac od problemu alkoholowego wroclawia; tak to juz jest, ze, jedni preferuja zamordyzm i państwo ktore mowi im co maja robic i jak zyc. pewnie za PRLu bylo latwiej, bo nie trzeba bylo myslec, co? inni wola sami podejmowac decyzje, nawet jezeli oznacza to popelnienie bledu