Poszłam pytać o mój urlop i mam w związku z tym jeszcze jedno pytanie, ponieważ usłyszałam, że jako że to moja pierwsza praca w 2014, to mam 1.66dnia/miesiąc, czyli w sierpniu będzie to 12 dni. Ponieważ – według pani, która się tym u mnie zajmuje – byłoby inaczej tylko wtedy, gdyby moja praca w poprzednich latach była dłuższa, na przykład kilka lat.
A skoro moje poprzednie prace były po kilka miesięcy, to się ‘nie liczą’ i w tym roku mam naliczany urlop miesiąc po miesiącu, a nie całość z góry.
Nie wiem, czy faktycznie tak jednak jest (może i tak, w sumie), czy jednak powinnam się o więcej dni urlopu upominać. Dlatego poproszę jeszcze raz o odpowiedź, napisałam teraz wszystko dokładniej.
Pracowałam:
- kilka miesięcy na przełomie 2010 i 2011, na ¾ etatu, umowa na czas określony (i z tego nie doniosłam tu świadectwa pracy, bo nie mogłam go znaleźć, więc chyba to się tu faktycznie nie liczy),
- 04.2013-09.2013 – pełny etat, umowa na czas określony,
- studia skończyłam we wrześniu 2013,
- od października 2013 do stycznie 2014 nie pracowałam, nie studiowałam,
- teraz zaczęłam pracę w lutym 2014, pełny etat, mam umowę na czas nieokreślony (co prawda planuję pracować do sierpnia tylko, ale to chyba nie ma znaczenia, a na pewno pani z którą o tym rozmawiałam jeszcze o tym nie wie).
Czy faktycznie mam urlop na cały rok, czy jednak to 1.66? Art. 153 jest dla mnie zdaniem dziwnie niejednoznaczny i moim zdaniem obie interpretacje - że pierwsza praca w życiu lub że pierwsza w danym roku - do niego pasują.