kbx
/ 193.239.125.* / 2014-01-08 09:48
Obowiązkowe alkomaty w autach to walenie po kieszeni ogół ludzi ku uciesze dystrybutorów alkomatów. Mały procent wariatów wsiadających po pijaku i tak będzie olewało dmuchanie w nie, a cały ogół będzie niepotrzebnie je kupował. Jak ktoś jest uczciwy, zdarza mu się imprezowanie wieczorami i wyjazdy rano to sam sobie kupi i będzie się testował. Z jakiej racji ktoś kto kompletnie nie pije ma to kupować. Rozumiem, że 26 latek z kamienia gdyby miał na wyposażeniu to by dmuchnął i powiedział..."o kochana, nie jedziemy, nie wolno bom pijany"... śmiech na sali. Karanie pasażerów to już zupełnie poroniony pomysł. Wsiadając do kogoś ja będę miał obowiązek sprawdzać czy on trzeźwy, może czy poczytalny też? To wytwarzanie jakiejś psychozy między ludźmi.
Prawo aktualne jest ok, wystarczy skazywać, a nie robić sobie z tego jaja. I indywidualnie podchodzić do każdej sprawy. Ktoś kto jedzie na 2 promilach 150km/h przez miasto i zabija ludzi to nie to samo co pijany rowerzysta w pipidówie. Już nie wspomnę, że nic nie zapłaci bo pewnie
nie ma z czego.
Rozumiem, że ostatni wypadek z Kamienia to bardzo medialna sprawa ale czy to jedyny problem bezpieczeństwa na drogach? To trzeźwych wariatów na drogach nie ma? Są. Ale w mediach trzeźwy "zabójca" zawsze ginie w nagłówku typu... "3 osoby zgineły w wypadku", pijany jest eksponowany w "pijany morderca za kółkiem". Jest to hipokryzja.
Palikot ma sporo racji. Politycy chcą ten biedny kraj dodatkowo zamienić w więzienie. Przoduje w tym Kurski, który z uśmieszkiem lubi komentować swoje drogowe ekscesy.