ździcho kuźwiak
/ 77.254.225.* / 2014-01-08 09:51
albo próbą zamordyzmu, a te zdarzenia to preteksty do ich wprowadzenia.
Jak próbą zamordyzmu, to dobrze. Pierwszy lepszy wyrwany Polak rano lufa na nerwy, potem do auta i do pracy, w pracy szefa dziś nie ma, to młody skocz po piwo, w pracy pije (a pije w pracy hydraulik, elektryk, informatyk, księgowy, magazynier, lekarz, ekspedient, nauczyciel etc.), po pracy do sklepu kupic flaszkę, bo może Gienek przyjdzie i wypijemy z Gienkiem pół litra, bo w pracy ciężki dzień był, na drugi dzień rano klin, w auto i do pracy! Na takich (a takich większośc) to tylko zamordyzm.