zx
/ 83.8.192.* / 2006-04-03 21:36
Nie ma się na co oburzać. Partie polityczne muszą jakoś zdobywać pieniądze na swoją działalność. Dlatego po każdych wyborach przychodzi kolejna fala "bezstronnych fachowców wyłonionych w konkursach". Ile są oni warci jako fachowcy to inna sprawa ale w końcu pomnażanie wartości dla właścicieli nie jest ich głównym celem bowiem ich głównym celem jest zdobycie jak największej ilości pieniędzy dla organizacji, która ich tam wsadziła. Jedyne czym się różnią poszczególne fale to głębokością zmian. Każda kolejna chce wziąć coraz więcej posad bo i potrzeby rosną. Zatem jak już PiS przegra wybory, a prędzej czy później to nastąpi bo czeka to każdą partię to następna fala wymiecie nominatów PiS-u jeszcze dokładniej niż fala PiS-owska wymiata obecnie nominatów SLD i PSL. I tak dalej. Niefajne jest tylko to, że z każdą falą jakość zarządzania tymi spółkami będzie się stale pogarszać bo dla większości ludzi w zarządach z nominacji partyjnych jasne jest to, że czy będą leżeć czy też się wysilać to i tak ich los rozstrzygnie się w najbliższych wyborach. Jak się zarządza spółką w perspektywie krótkoterminowej wie każdy student, który odbył tak zwaną grę biznesową. Ma to jednak też swoją wartość, a mianowicie na skutek opisanej powyżej polityki kadrowej duża część spółek Skarbu Państwa ma szansę zakończyć swój żywot bankructwem w dłuższej lub krótszej perspektywie, co jest w gruncie rzeczy pozytywne bo problem jeżeli nawet nie zniknie to przynajmniej samoistnie się ograniczy.