debata może się odbyć pod warunkiem,że prezes pocałuje tuska tam gdzie wszyscy myślimy i to w samo południe przed pałacem kultury i w obecności mediów.

Tusk potrzebuje tej debaty, żeby "bezstronny" Lis mógł przygryzać Kaczyńskiemu. Później media wyrwą z kontekstu jedno zdanie Jarka i będą je analizować w kretyńskich programach.

Najważniejsze, żeby obrzydzić Jarka młodym ludziom jak 4-ry lata temu i na tym wygrać wybory. Im mniej ludzi w wieku 18-24 pójdzie na wybory tym lepiej.

A młodzi także mają już dość PO:
- wyższy VAT
- przehulanie rezerwy demograficznej
- zniszczenie reformy emerytalnej i przeżarcie składki do OFE

Szkoda czasu na pie...ły. Jak by wyborca miał prawo odrzucenia wszystkich kandydatów, a głos uważany był by za ważny to by się zrobiło ciekawie. Większość psełdopolityków trzęsłą by portkami, a tak to mamy obiecanki cacanki i nic się nie zmieni bo liczy się tylko koryto, naród niech sobie radzi sam. Weżmy sprawy w swoje ręce i skreślmy wszystkich, niech mają po równo.