Pis obiecuje ze ceny nie wzrosna... Rozumiem ze pis sklepom zaplaci roznice ktora zabierze? Czy kto zaplaci skoro nie my?

1 primo jak to ma pomóc mały sklepom skoro ceny się nie zmienią 2 secundo Biedronka Lidl czy inny sklep odprowadzają gigantyczny podatek VAT 3 tercio średnio Biedronka i Lidl mają 25% marży na produkcie sklep osiedlowy 50% do 100 % marży przykład warzywniak Renk Gdańsk burak 0.90 groszy kg sprzedaż w warzywniak 2.80 kg Papryka sprzedaż Renk 3.8 zl /kg warzywniak pod nosem 8.50 zł /kg. Renk to Centrum Sprzedaży Hurtowej. Wiec reasumując ni jak się to ma do obietnic PIS robią nas w konia i zaprzeczają sami sobie licząc ze nawet jeśli ceny wzrosną i tak będą mniejsze od cen w sklepiku osiedlowym i ludzie nie będą się buntować. A jak to ma pomóc osiedlowym sklepom nie wiem. Jak dla mnie ekonomiści z PIS to jakieś bałwany i teraz szukają pieniędzy na pokrycie swoich obietnic. Wyliczenia na podstawie Węgier są proste to wszystko doprowadziło do spowolnienia gospodarczego na co w obecnej stacji Polski nie stać zbyt duże podatki odstrasza inwestorów którzy już wybierają Słowację a my tracimy na tym najbardziej bo nie ma nowych miejsc pracy. Koszty ZUS i NFZ i podatki zjadają przedsiębiorstwa przez co brak pieniędzy na inwestycje. Juz nie mówiąc o kłamstwie ze banki nie płacą podatków bo płacą podatek CIT.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

PIS zapomniał że sklepy wielkopowierzchniowe to nie sklepy GS -wskie w których państwo ustalało ceny. Mamy wolny rynek i nikt nie chce obniżenia swoich dochodow!!!

debil ekonomiczny z pisu zniszczy resztki polskich firm handlowych - rece opadaja

Wszyscy robiący zakupy zapamiętajcie dzisiejsze ceny, dla porównania za pół roku !

oczywiście że ceny nie wzrosną, gdyż zmaleje róznica m. nimi a małymi sklepami. Sklepy wielkopowierzchniowe korzystają z róznych odpisów, ulg i płacą podatki w rajach, oczywiście nie VAT. Pamiętam czasy jak miejscowe, polskie sklepy rosły w siłę a z zysku i podatków stać było miasto na kanalizację, wspieranie małego biznesu, organizowanie imprez a Dzień Dziecka z koncertami i atrakcjami, , Dzień Niepodległosci -podobnie a do tego wspierały biedne rodziny i wyjazdy dzieci na wakcje. Dziś są 3 Biedronki i jeden Lidl i miasto ma pustą kasę, nie ma imprez, nie ma wsparć.....a nasze sklepy zmiejszają się do miniaturowych wielkości albo padają. Obcy kapitał przejął zupełnie obrót polską kiełbasąi marchewką wywożac zysk do swoich krajów. Nic nie ginie, to co zaoszczędzicie w tych sklepach rząd odbije sobie w podatkach0 akcyzach, zwiększeniem mandatów, blokowaniem kasy naszych zakładów przez służby podatkowe i zwyczajnie zabraniem kasy naszej jak z OFE.

W jaki sposób ten podatek ma pomóc małym, rodzinnym sklepom, skoro ceny w hipermarketach mają nie wzrosnąć? Co jest kłamstwem: to, że ceny nie wzrosną czy to, że jest to pomoc małym sklepom?

PiS zaczyna prowadzic polityke zyczeniowa. Czego sobie nie zycza to tego nie bedzie.