Czytając komentarze, aż się boję o przyszłość tego kraju. Linie lotnicze w innych krajach przynoszą zyski, to dlaczego nie przynoszą w Polsce? Dlaczego nie reformować, najlepiej od razu sprzedać. Nie sprzedaje się wędki, tylko ryby. Wędkę można naprawić gdy nie działa, można ją ulepszyć, ale gdy się ją sprzeda, to trzeba zacząć kupować ryby od kogoś innego. Dlaczego tego nie rozumiecie?
A w komentarzach czytam, że "mam to w nosie czy latam lotem czy lufthansom byle bym zaleciał."
A nie powinieneś mieć, gdyż Niemcy są najsilniejszym krajem w Europie dlatego, że mają przemyśl, nawet ten ciężki(ich stocznie mają zamówień na 15lat wprzód), że mają swoje banki i linie lotnicze, koleje itd. Te wszystkie firmy coś produkują, dają pracę, podatki trafiają do niemieckiego budżetu, dzięki temu powstają nowe drogi, baseny, szkoły, są pieniądze na emerytury.
Gdy LOT będzie należał do Lufthansy to zyski popłyną do niemieckiego budżetu, i to Hans będzie się cieszył, że jego kraj się bogaci, ale przecież to nie ma znaczenia.
Prywatyzacja(tak jak inne do tej pory za 20% wartości), ktoś kto kupi LOT zrobi świetny interes, dostaną doświadczonych pracowników(nie mam na myśli zarządzających), mamy jednych z najlepszych na świecie pilotów i mechaników, nowy park maszynowy(nowiutkie Dreamlinery). Ale przecież to nie ma znaczenia. Ważne jest, że trzeba sprzedać, bo potrzebujemy pieniędzy na łatanie rosnącej dziury budżetowej.
Quo Vadis Polsko...