Bernard+
/ 83.30.206.* / 2007-07-19 17:20
Wydaje mi się, że dlatego tak zwani przeciętni Polacy, których większość ze względów historycznych nadal nie ma nawet średniego wykształcenia, wybiera tak jak pisze WIEDŹMIN właśnie, DLATEGO, ŻE wykształceni i utytułowani kandydaci do sejmu, senatu i rad samorządowych od kilkunastu lat okazują tym Polakom nieposiadającym dyplomów wyższych uczelni swoją niechęć, pogardę i lekceważenie. Nikt, kto z różnych względów nie mógł lub nie potrafił kształcić się nie będzie obdarzał zaufaniem kogoś, kto się wywyższa tylko, dlatego, że jego rodzice zapewnili mu warunki do zdobycia wykształcenia i obraża swoimi wypowiedziami tych, których głosy są mu niezbędne, aby mógł zasiadać w parlamencie i decydować o losach milionów niewykształconych Polaków żyjących w naszym kraju. Aby wpływać na losy kraju trzeba mieć chęć służenia narodowi takiemu, jaki On (NARÓD) jest. SŁUŻYĆ swoją wiedzą i umiejętnościami a nie rozkazywać jak głupi kapral rekrutom, bo rządzenie krajem 38 milionów Polaków nie może mieć za cel całkowitego lekceważenia potrzeb tych kilkunastu milionów najmniej wykształconych i przez to dających się oszukiwać różnym populistycznym cwaniakom, Bo Ci ludzie zagubieni w nowej rzeczywistości odczuwają dotkliwie swój brak szans na poprawę poziomu swojego życia w stosunku do lepiej wykształconych sąsiadów. Jeżeli każdy ma prawo do korzystania ze wspólnego domu, którym jest Polska to nie obrażaj kandydacie na przywódcę milionów ludzi z tego narodu, któremu chcesz przewodzić.