Elendir
/ 2008-01-21 07:48
/
Łowca czarownic
Tak, to chyba oczywiste. Masz wyartykułować zarzuty wprost, jeśli masz jakiekolwiek dowody, to powinieneś przedstawić je w prokuraturze. To, co robisz, niestety, jest zupełnie niehonorowe.
Za co Al Capone został skazany? Przecież nie za działalność przestępczą (za którą nie udawało się go ukarać) lecz za kwestie podatkowe. Jak myślisz dlaczego? A może uważasz, że nie był winny działalności przestępczej? Widzisz jakieś podobieństwa do omawianej sytuacji?
Wikipedia - nie to nie był zarzut - raczej nieprzeformułowane zdanie. Zastanawiałem się czy je poprawić, ale wyglądało, że się domyślisz o co chodziło.
Kaczmarek. Jeżeli twierdzisz że Kaczmarek nic nie mówił przed swoim aresztowaniem, to jak wyjaśnisz np. następującą, cytowaną informację http://www.gazetawyborcza.pl/1,84766,4444845.html (na money.pl też coś takiego było ale akurat to pierwsze google wyszukał...):
Marzec i Kornatowski mieli zeznawać przed speckomisją
Zatrzymanie Kaczmarka i Kornatowskiego oznacza, że b. szef policji nie może jutro złożyć wyjaśnień przed sejmową Komisją ds. Służb Specjalnych. - To zamykanie ust świadkom w przeddzień posiedzenia speckomisji - powiedział Marek Biernacki, członek komisji z ramienia PO. Jutro przed komisją zeznawać mieli Kornatowski i Marzec.
Kaczmarek w ubiegłym tygodniu zeznawał przed speckomisją, mówiąc o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu państwa. Na tajnym posiedzeniu Sejmu stenogramy tych zeznań czytał posłom marszałek Dorn. Zeznania wzburzyły opozycję, która domaga się powołania komisji śledczej. B. szef MSWiA jest oficjalnym kandydatem LPR i Samoobrony na premiera.
Napisałaś:
Natomiast jego wiarygodność najlepiej oddaje fakt, że wiedział niby o różnych rzeczach.. ale zdecydował się na ich ujawnienie w momencie, gdy wyleciał z rządu.
W zemście miał w ten sposób dopiec? Można i tak tłumaczyć, tyle czy na prawdę wierzysz że byłby aż tak głupi by wszystkie rzeczy pozmyślać?
Czy będąc w firmie i widząc że Twój pracodawca łamie prawo wciągając w to Ciebie poszłabyś z tym do prokuratury, czy też najpierw powiedziała mu co o tym myślisz? (zdaje się coś pisałaś o lojalności...). Jak zmieniłaby by się sytuacja, gdybyś powoli dowiadywała się oraz jednocześnie wplątywała w tą działalność (od drobniejszych rzeczy po coraz poważniejsze). A czy w razie gdybyś powiedziała pracodawcy co o tym myślisz to jego reakcją nie byłoby natychmiastowe zwolnienie (pod jakimkolwiek zarzutem)? Czy wtedy już byś nie miała oporów do opowiedzenia swojej historii prokuraturze? Czy naprawdę uważasz, że jedyna możliwa wersja zdarzeń to jest ta, którą prezentują Kaczyńscy?
Sawicka. Słuchałem tych nagrań. I myślę że rocznego materiału można byłoby wybrać inne teksty świadczące o winie Sawickiej, a tym czasem zostały wybrane takie, które miały obciążyć całą formację PO. A tymczasem okazało się że sprawa Sawickiej ma dosyć ograniczony zakres. I na prawdę rolą prokuratory nie jest organizacja tego rodzaju przedstawień w czasie kampanii wyborczej. Nie zgadzasz się z tym, czy też uważasz że to był przypadek?
A co wiemy o tym ilu innych posłów (i z jakich klubów) i w tym czasie udało się sprawdzić?
Kolejna insynuacja.
Jak insynuacja? Czy aby nie nadużywasz tego słowa? Albo była to szeroko zakrojona akcja sprawdzająca posłów ze wszystkich partii w sposób systematyczny, albo było to szukanie haków na opozycję z wykorzystaniem organów ścigania. No bo zdaje się prokuratura nie potrafiła wskazać przesłanek do objęcia Sawickiej prowokacją. Rok pracy i mamy spektakularne aresztowanie oraz pokaz medialny. Co ciekawe np. zatrzymanie byłego ministra z PiS mogło poczekać do zakończenia wyborów. Pewnie kolejny przypadek.
Wałęsa był skonfliktowany z Kaczyńskimi od lat 90'
I co, to wszystko tłumaczy?
O Twojej zaś wypowiedzi napisałam jedno: że właśnie, niestety, posługujesz się insynuacjami. Mówienie "ktoś mi powiedział, że Kaczyńscy są źli, i dużo o tym wiem ale nie napiszę" to insynuacja.
Zaraz, zaraz - przecież większa część mojej wypowiedzi odnosi się do faktów które znamy. Czy nie dowiedzieliśmy się np. że z podsłuchami było trochę inaczej niż wcześniej władze PiS opowiadały (oraz zgodnie z tym co mówił Kaczmarek)? Czy nie wiemy o tym ile trwała intryga przeciwko Sawickiej, jak była przeprowadzona, kiedy i w jaki sposób się o niej dowiedzieliśmy?
Jedynie co, to napisałem że mam dodatkowe własne powody. A żebyś może zrozumiała na czym polega problem, posłużę się następującym przykładem. Załóżmy, że w którymś momencie rozmawiasz z osobą, którą dobrze znasz i rozmowa schodzi na znanego polityka. Wiesz, że dana osoba była jego współpracownikiem w tamtych czasach, a dowiadujesz się że była przypadkowym świadkiem przestępstw korupcyjnych. W dodatku takich, w których zdecydowana większa część środowiska była zamieszana tak że nikomu z elit politycznych nie opłaca się odgrzebywać tamtego materiału. Pytasz się dlaczego dana osoba nie probowała tego zgłaszać na prokuraturę, do pracy, czy gdziekolwiek. Dowiadujesz się że ma swoją rodzinę i tego rodzaju działania są jej niepotrzebne - tylko by na nich ucierpiała (w szczególności że od dłuższego czasu nie ma żadnego związku z polityką). A ponieważ odpowiednie dokumenty były wtedy niszczone, to najprawdopodobniej pozostanie tylko jej słowo przeciwko słowu kilku wpływowym osobom które mogłaby pogrążyć. Jaki wniosek byś wyciągnęła z tej sytuacji? Co byś uznała za dowód (którego tak poszukujesz)?
Zdecydowałam :) Myślę.
Skoro tak, to może zadam pytanie od drugiej strony. Dlaczego uważasz Kaczyńskich za ludzi uczciwych i z zasadami?