Takie rozwiązanie zdaniem posłów PiS zniechęciłoby osoby mające zarzuty do przeciągania postępowań, ponieważ zgodnie z projektem w czasie zawieszenia nie pobierałyby wynagrodzeń.
Niby brzmi bardzo rozsądnie, jednak umożliwia to również sytuację, w której samorządowiec jest 'karany' brakiem uposażenia również za przewlekłość postępowania, na którą nie ma wpływu. Co z postępowaniem 2-3 letnim i wyrokiem uniewinniającym ?