Pilsener
/ 2009-03-23 15:37
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Krucjata przeciwko przedsiębiorcom w polsce sięga granic absurdu, zresztą nic dziwnego - większość polskich polityków wywodzi się z głebokiej komuny i starej, PRL'owskiej nomenklatury, Tusk, Kaczyński, Pawlak czy Napieralski mają wrogośćdo demokracj i kapitalizmu wypisaną na twarzach a przedsiębiorcy są niezależni od partii (ze względu na posiadane majątki i status społeczny) i dlatego stanowią dla chłopo-robotniczo-urzędniczej elity zagrożenie, choćby ze względu na to, że chcą ograniczyć dominację partii w gospodarce, położyć kres pasożytnictwu, biurokracji czy zwykła konkurencję - przedsiębiorca nie musi żebrać u pierwszego sekretarza czy podatników o plakaty wyborcze.
Co to za wolność i demokracja, jak przedsiębiorca nie może reprezentować narodu, dla którego często robi więcej niż 10-ciu pseudo-liberalnych Tusków? Przecież to przedsiębiorcy wytwarzają dochód i dają ludziom pracę, a nie politycy - w ten sposób polska nigdy nie będzie bogatym krajem, zawsze tutaj przedsiębiorczość spychało się na margines - polityka była ważniejsza.