A
/ 212.244.189.* / 2006-04-25 09:03
W terenie prominentni działacze PiS-u zachowują się jeszcze durniej, zwłaszcza wojewodowie, "tną" po stanowiskach jak leci, byle tylko nasycić hordę rządnych stołków "wyposzczonych", odsuniętych przez poprzednią ekipę... nie ważne czy ktoś jest fachowcem, czy z przypadku, PiS-owi wojewodowie zachowują się jak bolszewicy po rewolucji, wszystkich wrzucają do jednego worka, nawet jeżeli dyrektorzy pochodzili z konkursu i nawet jeśli w czasie tegoż konkursu ich przedstawiciele tj. PiS-u, na daną osobę głosowali. Wielu swoim wojewodom PiS powinien za to jak najszybciej podziękować jeśli nie chce zapłacić wysokiej ceny za nepotyzm w gorszym stylu niż SLD-owski. Na razie cenę za takie niezgodne z prawem zwolnienia, przywożenie nowych dyrektorów "w teczce" (konkursy to nie dla PiS-u), zapłacimy my podatnicy - za 6-cio, 12-sto miesięczne odprawy i kary nakładane przez Inspekcję Pracy i Sądy Pracy - Bezprawie i Niesparawiedliwość - to do tej partii coraz częściej należą terenowi prominenci...
Najgorsze jest jednak to, że wielu się do tego sposobu sprawowania władzy w terenie przyzwyczaiło, nawet 13 wcielenie Rejtana Pan JMR nie bardzo protestuje, czyżby po dojściu PO do władzy chciał postępować tak samo?