@@@
/ 89.228.205.* / 2016-01-30 13:52
Kolego, przede wszystkim zmień nick, bo oczy masz szeroko zamknięte. Tak, urodziłem się w rodzinie katolickiej, w sposób oczywisty bez mojej wiedzy i woli zostałem ochrzczony, byłem ciągany do kościoła i chodziłem na religię. Na szczęście bardzo wcześnie odkryłem, że nie mam żadnych potrzeb religijnych i że cała ta ideologia w żaden sposób do mnie nie przemawia. Zacząłem samodzielnie myśleć, czytać, w tym książki religioznawcze polecane jako podręczniki akademickie na KULU (żebyś nie myślał, że czytałem Denikena), i zastanawiać się nad tym dlaczego to do mnie nie przemawia? I doszedłem do wniosku, że między innymi dlatego, że jest to totalnie wewnętrznie niespójne i nielogiczne. Nie rozwinę tego tutaj, bo to nie miejsce, a i czasu mi dla ciebie szkoda (przeprasza jeśli zabrzmiało to lekceważąco, nie mam takiej intencji). Masz prawo do swoich poglądów, nawet jeśli są kołtuńskie, nie przemyślane, krótkowzroczne, tak jak ja mam prawo tak twoje poglądy oceniać. Czy ksiądz chowa moich zmarłych krewnych? Tak, chował, zmarli bardzo dawno temu, gdy byłem w okresie przełomu świadomości. Ale nawet gdyby zmarli teraz też by ich pochował - przez mój do nich szacunek. Bo, widzisz, ty nadal nie rozumiesz tego co napisałem, jeśli to w ogóle przeczytałeś, i w tym problem. Miałeś daleko do szkoły, a nauka szła ci opornie, wygląda na to, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem i z trudem przyswajasz przeczytane. Więc otwartym tekstem i dużymi literami: KAŻDY MA PRAWO WIERZYĆ, JAK CHCE I W CO CHCE. Ja nie walczę z religią, tylko z jej obecnością w sferze państwowej. Szkoła PAŃSTWOWA jest PAŃSTWOWA i ma uczyć chemii, matematyki, fizyki, historii, a nie zabobonów. I nie jestem hipokrytą - po prostu myślę samodzielnie i dochodzę do WŁASNYCH, a nie narzuconych mi przez innych wniosków. I się nie dogadamy, bo ty tego najwyraźniej nie potrafisz. Szczerze i bez ironii - miłego weekendu.