jakby zrobić jednomandatowe okręgi wyborcze, żaden z polityków nie wszedłby do Sejmu dlatego projekt zakłada 50% wg obecnej metody. Dlaczego boimy siejednomadatowych okręgów, bo tam nie można ściemniać tylko trzeba pokazać, jestem takim człowiekiem głosujcie na mnie, później jak człowiek sienie sprawdzi, nikt go już nigdy nie wybierze i nie będzie posłów 2 i 3 kadencji, nie byłoby takiej możliwości a tak mamy dietetyków, którym sieżyje nie najgorzej, przy okazji można coś dorobić na boku za lobbing, kolacje na koszt firm itd...