helmut
/ .* / 2005-03-16 10:03
Owszem, wybiją! Podatek liniowy na poziomie 14% jest bezsensem ekonomicznym, bo na tym poziomie obecnie każdy przeciętny Polak płaci podatki, skutki dla budżetu państwa żadne, a apetyt duży. Podatek rzędu 18% (bez odpisów) daje automatyczny wzrost dochodów państwa. Oczywiście nie znaczy to, że pieniądze spadną z nieba. Ktoś je wyłoży. A kto? No widomo kto - ten który dzisiaj płaci podatek 19%, a który to odlicza sobie przez kolejne lata np. ulgę remontową. Ktoś kto płaci podatek 40%, te prawie 30 tys. złotych wydał w pierwszym roku obowiazywania ulgi, teraz nie ma już co odpisać, a na marudera, który jeszcze tego nie zrobił, bo go nie stać, nie chce czekać. Stąd ten pospiech. Płacę 40% podatku. Wiem, że każda jego obniżka to ulga dla mnie. Wiem, że podatek liniowy 25%, to 15% mniej dla mnie (nie mam już co odpisać, a na kosciół nie chcę dawać), ale dla tego który płaci 19% (realnie 15%, bo jeszcze odpisuje ostatnie ulgi), to realna podwyżka o 10%. Co mnie obchodzi biedak - powiem. A no obchodzi mnie, bo za parę lat przyjdzie mnie zjeść. Sytemu trudno zrozumieć głodnego, stąd rewolucje. Powinniśmy brać przykład z cywilizowanych krajów, a nie z młodych demokracji. Reforma emerytalna, gdzieś z Ameryki Południowej, podatki gdzieś z Rosji (a tak jej nie lubimy), przecież to paranoja! Skąd my czerpiemy wzory? A może by popatrzeć na naszych wysokorozwiniętych partnerów z UE? A może by poatrzeć na Szwecję (80%), a może na Niemcy (52%), a może na Danię, gdzie zarabiają 10 x tyle co my, a ceny prawie te same. Nie, my wykonujemy misje: chrystianizujemy Europę, która rozwinęła się dzięki dechrystianizacji, bierzemy przykłady z ekonomiki Rosji (chyba już lepiej z Chin), wprowadzamy wygodne rozwiązania emerytalne z Ameryki pld. (oczywiście wygodne dla instytucji finansowych, które tracą nasze pieniądze) Jeśli ktoś, kiedyś inwestował na rynkach kapitałowych, to rezultaty ekonomiczne ofe są śmieszne i widzi jak jesteśmy okradani. Czy ktoś przeprowadził symulację i porównał otrzymane efekty finansowe z dwóch rodzajów oszczędzania na emeryturę? Pierwszy to proste wpłacanie do dowolnie wybranego OFE, a drugi to proste oszczędzanie długoterminowe w bankach, ewentualnie wykupywanie obligacji skarbu państwa? Gdyby ktoś w tym państwie zrobił taką prostą symulację, to uswiadomiłby sobie, jakimi złodziejskimi instytucjami są OFE. Wystarczy zresztą porównać prowizje brane przez fundusze inwestycyjne (dobrowolne - np Pionier) i OFE. Pierwsze działają w skomplikowanych warunkach inwestowania i muszą się utrzymać na rynku kapitałowym (efekty), drugie mają praktycznie wolną rękę. A wracając do podatku liniowego, to poszerzy on tylko strefę biedy w Polsce. W POLSCE NIE MA ŻADNEJ DYSCYPLINY BUDŹETOWEJ W WYDATKACH PUBLICZNYCH. Trzeba pilnie to załatwić, a oszczędności się znajdą. Trzeba odpolitycznić gminy i miasta. Trzeba zastanowić się nad komórkami, samochodami, podróżami służbowymi, ekwiwalentami za nie, tworzeniem nowych etatów, zatrudnianiem na tym samym stanowisku wczoraj - pracownika, dzisiaj - emeryta, darowiznami na rzecz KK, przetargami, likwidacją niepotrzebnych instytucji. W pewnym miasteczku istnieje Punkt Informacji Turystycznej. Pytam się ile osób skorzystało z usług tego punktu w ostatnim roku? Odpowiedź - NIKT. Po co są takie cuda jak IPN? Chyba po to by dzielić Polaków i brać pieniądze? Niezależnie od intencji nie jest to instytucja konsolidująca nas, ani mająca w swych zasadach katolickie (dla mnie ludzkie) przebaczenie i zaczęcie od nowa.