Trzeba dostrzeć ogrom biurokracji, urzędników, którzy mają stanowiska związane z tzw pomocą rodzinie. Pieniądze podatników / w tym w ogromnej części rodziców/ idą na utrzymanie MOPS-ów, pań w urzędach skarbowych, gminach wydających głupawe zaświadczenia o dochodach. Jakie są niskie zasiłki na dzieci oraz kryteria dochodu na jedną osobę w rodzinie uprawniające do tych "świadczeń"
już nie wspomnę. Z tych pieniędzy, które biorą znudzone wykształcone paniusie przeglądające papierki, odsyłające interesantów po kolejne komplety papierków , rodzice mogliby otrzymywać większe wypłaty i przeznaczać na swoje dzieci. System podatkowy winien być zrefomowany tak, aby większa kwota była wolna od podatku , wyższe koszty uzyskania przychodu - nie były waloryzowane od wielu lat.
Wszystkie te patologiczne MOPS-y w gminach winny być zlikwidowane, podobnie komisje do spraw
zwalczania alkoholizmu, narkomani itp.

To powinien zapisać się do PO,bo oni też obiecują rozdawanie cudzych pieniędzy.

W obecnym systemie podatkowym to nie rozdawanie pieniędzy ani też zwrot kosztów poniesionych na dzieci tylko zwrot podatków poniesionych na utrzymanie dzieci !!!!
(w wielu krajach VAT na rzeczy dla dzieci w Polsce będzie 23% !!!!)

Nawet w Rosji czy Ukrainie polityka prorodzinna jest kilkukrotnie więkrza niż w Polsce nie mówiąc już o krajach unii.

Gdy polityki pro-rodzinnej nie będzie nie pozbieramy się gospodarczo za kilka lat (minimum zryczałtowany zwrot podatków poniesionych na dzieci)

Toz to czysta forma populizmu.