pustyśmiechogarnia
/ 37.31.2.* / 2012-08-29 16:31
niesamowite, czyżby egzystując poza wszelkim marginesem, czuli jeszcze problem tzw. kolesiostwa. A zatem cóż za węch, cóż za wzrok, cóż za słuch, a pomimo to Kluzikowa, choć zagryziara typowa, przecież dosłownie kantem kwadratowego zadu ich załatwiła. Taka kuleżanka.