no tak - SLD z okazji wyborów zawsze wraca do tematu aborcji, a PJN - wymyśliło sobie gimnazja... przez ostatnich 20 lat - zawód nauczyciela totalnie stracił szacunek i pozycję społeczną... uczniowei maja więcej praw niż nauczyciele - efekty tego - cóż - wystarczy przeanalizować sobie ostatnich 20 lat. Nie chodzi mi wcale o przyzwolenie na bicie dziedziaków przez nauczycieli - daleki jestem od tego, ale kiedyś - jak dziedziak w szkole narozrabiał - to szło to zaraz do zakładu pracy... - tak zupełnie nieformalnie - jaki był tego efekt - bradzo prosty - rodzice egzekwowali sami na niepokornym dziecku dyscyplinę w sposób, który przynosił najlepsze skutki, bo przecież wiedzieli czego np zabronić... Inną kwestią pozostaje fakt, że po wprowadzeniu gimnazjów - szóstoklasistom zaczęło totalnie odbijać i okazuje się, że "szkolnymi seniorami" dziedziaki są trzykrotnie: w szóstej podstawowej, trzeciej gimnazjum i oczywiście średniej. To co się tam wyrabia to juz zupełnie inna sprawa, ale dość powiedzieć, ze jak pamiętam - w ośmioklasowej podstawówce - ci z ósmej - byli często tymi, którzy tłumili zapędy np. szósto czy siódmoklasistów, jeśli ci zbyt mocno podkreślali "kto jest starszy i rządzi" - zapominając o osmioklasitach. Pamiętać przy tym należy, że przez osiem wspólnych lat - dziedziaki dorastając często nawiązywały przyjaźnie na całe życie i zwykle te starsze klasy właśnie potrafiły samoistnie trzymać "kindersztubę". Licea i technika - 4 lub 5 lat - może się wydawać, ale tu również działał taki sam mechanizm... mógłbym jeszcze długo o tym pisać, ale wątpię, aby mój wpis cokolwiek zmienił... na pewno jednak nie zmienię swojej opinii: "w szkolnictwie - lepiej już było..." - a Pani Minister Hall pewnie wyleczyła by się ze swoich idiotycznych pomysłów, gdyby sama miała teraz swoje dziecko zamiast do przedszkola - do zerówki w szkole puszczać...

Teraz to już wszyscy to wiedzą!