Rząd za pomocą 'niezależnej' RPP obniżył znowu stopy, bo w ostatnich miesiącach nastąpiło bardzo mocne spowolnienie. Myślę, że takiego zastoju nie było od ponad 20 lat. Zwiększenie podaży PLN ma oczywiście dać impuls gospodarce, ale zwiększy też inflację, która i tak jest spora. Bowiem wynosi 13% wg wskaźnika M3 podaży PLN. Tylko ten wskaźnik podaje prawdziwą inflację. Rząd zaniża inflację (czasami zmienia sposób jej liczenia, wyłącza towary, których ceny za bardzo poszły w górę jak prąd, czy żywność:-) , bo sam lubi pożyczać i wydawać, aby wyborcy go kochali (a przynajmniej nie znienawidzili, bo zostanie wymieniony), chce oszczędzać na emerytach i rencistach (rewaloryzacja zależy od inflacji), itp. Tak, czy siak, myślę, że to najlepszy czas, aby pożyczać pieniądze. Trzeba robić to co rząd, bo on sobie nie da krzywdy zrobić. Spora prawdziwa inflacja spowoduje, że wartość zadłużenia będzie spadać w szybkim tempie. Za dekadę każdy spłaci nawet największy kredyt za miesięczne dochody (tak już było 20 lat temu). To jest w skrócie przepis na to jak zostać bogatym.