Forum Polityka, aktualnościGospodarka

PKB rośnie a ludziom żyje się gorzej

PKB rośnie a ludziom żyje się gorzej

Money.pl / 2006-08-09 07:13
Komentarze do wiadomości: PKB rośnie a ludziom żyje się gorzej.
Wyświetlaj:
Sposcegawcy ale gupi / 83.30.130.* / 2006-08-10 16:11
Czy ktoś może mi pomóc w wyjaśnieniu, czy na wzrost PKB ma wpływ giełda?
Rozumiem, ze nie w sposób bezpośredni, ale w sytuacji gdy w Polsce od kilku lat giełda idzie bez przerwy do góry (co wg wielu ekonomistów jest co najmniej podejrzane), niektóre firmy mogą wyrównywać swoje straty, lub sprzedaż poniżej kosztóów, zyskami wynikającymi ze wzrostu wartości akcji, co w przypadku spółek o dużym potencjale może skończyć się podobnie jak w przypadku ENRONu w USA.
Czy ktoś jest w stanie oszacować ile wynosiłby wzrost PKB, gdyby WIG rósł w rozsądnym tempie, tzn 5-20% rocznie, zamiast 60-120% jak jest obecnie.
Szposzczegawczy / 83.30.130.* / 2006-08-10 15:41
Niezwykle mądry artykuł, typowa rzadkość na Money.pl
:) / 83.30.130.* / 2006-08-10 16:15
"typowa rzadkość"... ale mi wyszło...
A / 212.244.189.* / 2006-08-10 12:55
Dla różnych krajów różne wskaźniki w zależności od realiów ekonomicznych - każdy uczciwy ekonomista dla Polski w tej chwili wybierze najbardziej obiektywny: wskaźnik wzrostu produkcji przemysłowej (a ten w skali Europy u nas jest imponujący i za 3-4 lata przełoży się na wzrost PKB), usługi bowiem i rolnictwo zawsze nieco lub nawet dużo wolniej reagują na de- lub koniunkturę. Estonia, Litwa, Łotwa wykorzystują proste rezerwy w usługach i inwestują w "high technology" (a to dochodowy, ale „ciasny” rynek wysokiego ryzyka) stąd ich prosperity, które jak szybko się zaczęło tak się może szybko skończyć.
Niestety nasi nieuczciwi politycy - szczególnie z opozycji, ale nie tylko; żonglują wskaźnikami do woli, jak im pasuje, co jest właściwie niedopuszczalne w dojrzałych demokracjach.
Mops / 83.22.206.* / 2006-08-09 13:10
Na początek kilka danych : wzrost PKB% za I kw. 2006 / bezrobocie % w krajach naszego regionu ; Estonia 11,6/5,1 ;Łotwa 13,1/7,8 ; Litwa 8,8//6,0 ;Czechy 7,4/7,5 ; Słowacja 6,9/15,5 ; Rumunia 6,9/6,2. Myślę ,że to powinno wystarczyć. Po prostu ,w obecnej fazie cyklu koniunkturalnego mamy naprawdę słaby wzrost i największe bezrobocie. Nie wykorzystujemy należycie szansy jaką daje obecna koniunktura oraz korzyści wynikających z członkostwa w Unii . Gospodarka jest ściśnięta gorsetem biurokratyzmu oraz fiskalizmu. Transfery budżetowe są kierowane częstokroć w sposób patologiczny. jak więc ludziom ma sie żyć lepiej?
Marek53 / 83.24.36.* / 2006-08-10 01:01
Wzrost PKB dość mizernie przekłada się na wzrost zamożności. Zgadzam się z Panem Piotrem.


Produkujemy jeden telewizor rocznie, w następnym roku dwa, potem cztery itd. Wzrost o 100%. Ale osiągnięcie. (przypominam, że w końcu lat 70-tych telewizor kolorowy kosztował 10 dobrych pensji)

Zwiększamy produkcję blach grubych na czołgi - j.w.

To samo z bezrobociem. Może ono jest niezłym miernikiem w krajach o ustabilizowanej od lat gospodarce, ale żadnym w przeprowadzających "rewolucję gospodarczą".

Bezrobocie "ukryte", opłacane marnymi pensjami, denną wydajnością, brakiem inwestycji i modernizacji gospodarki sięgało pewnie 50%.

Jeżeli w Rumunii jest tak wspaniale, to czemu nasi młodzi i prężni tam się nie rwą - wskaźniki super. Jadą do Anglii, gdzie trwa stagnacja.

Modernizacja gospodarki, wzrost wydajności powoduje w pierwszej fazie wzrost bezrobocia. Pracownicy jednak nie chcą się przekwalifikowywać i przechodzić do usług. Usług szeroko rozumianych.

W mojej firmie każdy, włączne ze mną, musi obsłużyć klienta (priorytet), wystawić fakturę, pojechać ciężarówką , odkurzyć biuro i wymyć śmierdzący sracz . Mogę zatrudnić sekretarkę, sprzątaczkęitd - ale suma pensji się nie zmieni.Koszty nie mogą wzrosnąć.
Mi tam rybka.
Ale bezrobocie spadnie.

Wskażnikowy wzrost i bezrobocie mamy słabsze niż Rumunia, bo startujemy z innego poziomu.

Proszę sobie wyobrazić wskaźniki wzrostu Kuby lub KRLD.
krzyhoo / 83.26.210.* / 2006-08-09 19:59
rzeczywiście, odczuwam pewien niepokój z powodu przytoczonych wskaźników, np. tych z krainy Drakuli
jliber / 212.180.147.* / 2006-08-09 13:04
Socjaliści jak Piotr próbują nam ciągle wmówić że w socjaliźmie żyje się lepiej niż w kapitaliźmie, mimo że PKB jest w kapitalistycznych krajach dużo wyższy. Wytykają słabości PKB mimo że nie mają nic lepszego, poza subiektywnymi miernikami które tak manipulują aby zawsze wyszła im na pierwszym miejscu Szwecja. Najważniejsza zaleta PKB to że możliwości manipulacji są nikłe, jest to bardzo obiektywny miernik zamożności społeczeństwa i nie zmieni tego żaden socjalistyczny bełkot.
sposzczegawczy / 83.30.130.* / 2006-08-10 15:56
jiber próbuje wmawiac socjalizm każdemu krytykującemu chorą polską rzeczywistość. Nie wiem co za odchył ma ze Szwecją (może antysemityzm nie jest tam wyróżniany jako najbardziej negatywny rodzaj nietolerancji), w każdym razie jako wzór gospodarki do naśladowania powinna byc gospodarka niemiecka w latach 1955-1985, zanim do władzy doszli frustraci na miarę Schroedera. Jest to przykład gospodarki która była (z naciskiem na słowo "była"):
a) kapitalistyczna,
b) socjalna
c) zaawansowaną,
e) najsilniejszą gospodarką świata.
Obecnie jest - bardziej kapitalistyczna, mniej socjalna, no i się sypie, a oszczędności początkowo dla zasady (nieuzasadnionej zasady odchodzenia od socjalizmu), obecnie stają się koniecznością.
Jeszcze kilka lat i tamtejszy rząd zacznie naśladować rząd USA i będzie wysadzać biurowce firm od swoich brudnych interesów, wmawiając ludziom, że to terroryści...
S. / 82.139.179.* / 2006-08-09 12:48
Wykszałcony ekonomista sobie poradzie i z PKB, skoryguje go jeżełi jest taka potrzeba. Jeżełi PKB naprawde rośnie, to rzadko ludziom żyje się gorzej.
tIM / 195.212.29.* / 2006-08-09 11:09
WTEDY ROSLO BEZROBOCIE A LUDZIOM ZYLO SIE CORAZ LEPIEJ
saul / 2006-08-09 12:25 / portfel / Pan Owca
Co Pan chce przez to powiedzieć? Bo dla mnie Pańska wypowiedź niestety jest kompletnie niezrozumiała (zakładając, iż w ogóle dotyczy tego artykułu).
gadzinowski / 217.153.78.* / 2006-08-09 11:05
ciekawe czy komentarze Kuczynskiego czytaja jacys klienci WGI? i co sobie wtedy mysla? i czy zainwestuja teraz w Xelionie:)
Buchachacha!!! / 213.158.197.* / 2006-08-09 10:08
Regulamin forum
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-09 10:10
Nudy tu u Was że aż strach! ;-)))
Artykuły codziennie coraz słabsze...
Chyba za bardzo zajęci jesteście goleniem małp na giełdzie ;-))
Rambo / 87.99.44.* / 2006-08-09 09:12
Dlaczego większość tych kretynów od analizy ekonomicznej nie pisze , ze 5%-owy wzrost PKB wskazuje raczej na kryzys w gospodarce a nie jej rozkwit. Przy kompleksowej strukturze przemysłu polskiego 5%-owy wzrost PKB to klęska nawet Estonia, mająca dwie fabryki na krzyż oiąga PKB na poziomie ponad 10%. Większość tych przygłupich analityków uważa ze 5%-owe tempo wzrostu za ekspresowe , zapominając , ze przy takim tempie średniaków z unii bedziemy doganiać jeszcze przez 20 lat. Panowie analityce zacznijcie wreszcie mówić do rzeczy jak ekonomiści a nie cioły ekonomiczne, wzrosty PKB poniżej 10% to kryzys gospodarki i prognoza na pełzające jej wzrastanie. Nie ma doskonałych wskaźników ekonomicznych , trzeba umieć tylko interpretować istniejące a Kuczyńskiemu to nie wychodzi zresztą jak z większością jego analiz.
Marek53 / 83.24.36.* / 2006-08-10 01:11
Jeżeli nasze opóźnienie wynosiło lat 50, to dogonienie w ciągu 20. będzie sukcesem. Niemcy i Unia (a wcześniej RWPG) wpompowali w enerdówek niewyobrażalną kasę i prócz Berlina wschodniego (przeniesienie rządu) nie osiągnęli wielkich sukcesów. A i tu klapa. Rozwój Berlina wschodniego nastąpił kosztem zachodniego - ten umiera.

Do dziś nie nastąpiło wyrównanie zarobków i tempa rozwoju. Czemu?
szposzczegawczy / 83.30.130.* / 2006-08-10 18:13
Ponieważ pan Balcerowicz uważa, że to wielcy kapitaliści tworzą dobrobyt narodu, a nie zamożny naród tworzy wielkich kapitalistów. Dlatego naród ma pracować prawie za darmo, a potentatów finansowych zwalnia sie z zarobków.

A tak naprawdę, nie myślę, że pan Balcerowicz tak uważa, bo oznaczałoby to, że jest takim laikiem ekonomicznym jak wszyscy jego zwolennicy, co raczej jest trudne do wyobrażenia. Panu B. po prostu płacą za to co robi...
EwaG / 83.17.212.* / 2006-08-12 00:07
Panu B. płacą i to z naszych podatków, przecież NBP jest instytucją państwową. Mnie długoletniego bankowca przeraża fakt, że obecnie NBP zamieniło się w uczelnię - tak, tak z naszych podatków tworzony jest portal edukacyjny NBP. Pan B. wiekszość swojego zycia spędził na uczelni i tylko to potrafi dlatego obecnie nawet bank państwa czyli NBP zamienił w instytucję nauczającą. Pensje w NBP są znacznie wyższe niż na uczelni stąd tylu chętnych do tworzenia portalu edukacyjnego za nasze podatników pieniądze. Myślę, że taki edukacyjny portal mogłaby tworzyć uczelnia ekonomiczna za znacznie niższe pieniądze. Nie znam jakiegokolwiek narodowego banku na świecie, który zajmowałby się edukacją ekonomiczną. Tak to jest jak z profesora robi się prezesa NBP.
starszy żółw / 83.30.77.* / 2006-08-12 08:45
przecież to nie my mu płacimy, tylko naszymi pieniędzmi, a to zgoła robi dużą różnicę. Gdyby pan B. postępował racjonalnie i dla dobra gospodarki, szybko by wyleciał z ciepłej posadki. a przecież pamiętamy z okresu rządów AWS jaki z niego wrażliwy człowiek... :D
czytelnik / 83.30.77.* / 2006-08-12 08:42
A tak naprawdę to nie jest portal edukacyjny, tylko portal propagandowy - niedługo nazwą go jak w 1984 Orwella - portalem prawdy. Pan B. powiedział kilka latek temu w TV, że "lepszy jest brak wiedzy, niż zła wiedza", cokolwiek miało by to oznaczać...
ten sam / 83.30.130.* / 2006-08-10 18:14
zwalnia się z podatków oczywiście. Z zarobków to się zwalnia społeczeństwo...
Karolina11 / 81.15.199.* / 2006-08-09 09:58
Święte słowa !
Xporferus / 83.20.182.* / 2006-08-09 09:04
Nurtuje mnie sytuacja, w której do PKB wlicza się ceny brutto lub/i dochody brutto, jak widzę nie tylko mnie (Julia1).

Mam prośbę czy ktoś mógłby podać obowiązującą wśród urzędników metodę liczenia pkb, zwłaszcza jego składników.

Jeżeli bowiem jest tak, że pojawiają się w niej różne formy podatku (wydatki rządowe) to np. ich wzrost przekłada się na wzrost pkb - im więcej oddam pod przymusem pośrednikom urzędnikom do wydania tym mi lepiej, w sensie pkb wskaźnika oczywiście.
Marqus / 217.8.162.* / 2006-08-09 13:01
jeśli doda się do tego kredyty ( obligacje itp ) rządowe to PKB też można nieźle podrasować. Co do meritum artykułu i podatków - niskie powodują szybsze krążenie pieniądza w gospodarce i ta sama ilość pieniądzy netto sprawia że odczuwalny poziom życia jest wyższy.
Julia1 / 83.168.96.* / 2006-08-09 08:16
Liczenie PKB było byc może dobre ale w latach II Wojny Swiatowej. Obecnie jest to momentami fikcja i kabaret.
Niech mi to ktoś wytłumaczy - moze też jestem nieukiem ?

Zgodnie z wytycznymi UE PKB liczy sie w cenach brutto. Czy
wynika z tego że np bardzo duża akcyza na paliwo może podnieść
PKB ?
Wydawałoby sie ze z kolei metoda obliczania inflacji zapobiega
temu nonsensowi statystycznemu.
Otóz inflacje oblicza sie na podstawie cen brutto 2000-2200
artykułów i usług.
A wiec jak podniesiemy akcyze na paliwo to nominalny PKB
wzrosnie ale wzrosnie tez inflacja i realny PKB nie powienien
sie zmienić.
Ale politycy - oczywiscie dla naszego dobra - wymyslili sobie
taką sztuczke.
Z obliczeń inflacji wyłacza sie rzeczy o mocno zmiennej cenie.
Rzekomo po to aby szacunki inflacji były wiarygodne.
Na przykład - NBP towarzysza Balcerowicza wyliczajac sobie
inflacja w okresie 2005 która rzekomo wyniosła 0.8% wyłączył z
obliczeń NIERUCHOMOSCI których ceny w ostatnim roku wprost
eksplodowały.
Jeśli teraz drastycznie zostanie podniesiona akcyza na Olej
Opałowy to on oczywiście takze zostanie wyłączony z obliczenia
inflacji - podwyzka akcyzy spowoduje wiec "wzrost" PKB o 0.11%.
Wyliczył to precyzyjnie moj kolega.
Jaki jest ten "potencjał" wzrostu PKB. Otóz doprowadzajac
wszystkie nasze niższe ceny do poziomu cen krajów unijnych ale
zawsze wyłaczajac rosnace ceny z obliczeń inflacji mozemy
uzyskac ponad 30% przyrost PKB !.
Oczywiscie taki wielki szwindel jest nierealny ale "geniusz"
Balcerowicz moze nas podciagnac w PKB o powiedzmy 15%.
Poniewaz tow Balcerowicz jest zaprawiony w komunistycznej
kreatywnej księgowosci błedem moze okazać sie usuwanie go z
prezesury NBP.
Dzieki bowiem prezesowi Balcerowiczowi "rośnie" nam PKB
1-szy obserwator / 212.244.73.* / 2006-08-09 08:34
Nareszcie udało Ci się wstawić ten komentarz w odpowiednie miejsce. Raz już się pojawił tyle, że był zupełnie nie w temacie komentowanego artykułu.

Ile masz jeszcze takich spreparowanych gotowców i ile płacą Twoi mocodawcy za zaśmiecanie forum dyskusyjnego?
Xporferus / 83.20.182.* / 2006-08-09 08:48
To może jako niezaśmiecający odniesie się Pan do meritum.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-09 08:06
"Co jest lepsze, czy bardzo częste kupowanie dużej ilości tańszych i złych jakościowo artykułów, czy rzadsze zakupy mniejszej ilości drogich i doskonałych jakościowo wyrobów"
A co jest lepsze, czy niskie podatki i rozpadające się drogi, czy wysokie podatki i rozpadające się drogi?
SS / 83.18.243.* / 2006-08-09 08:16
NoDucks lubi ciekawe pytania no to jeszcze jedno specjalnie dla niego.
A co jest lepsze?
Być zdrowym, młodym i bogatym czy chorym, starym i biednym?
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-09 08:24
Nic prostszego ;-)))
Jeśli właśnie skazują Cię na karę śmierci to na zdecydowanie wybrałbym to drugie...
Buchachacha!!!
SS / 83.18.243.* / 2006-08-09 21:05
Wbrew pozorom to wcale nie taka głupia odpowiedź i być może NoDucks zrozumie, że można mieć inne poglądy i dokonywać innych wyborów niż te które NoDucs uważa za optymalne.
pseudo12345 / 2007-12-19 10:24
Ja nie będę ubekiem z wysoką emeryturą ale bez wątpienia wolę ZUS.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-08-10 08:15
Jeśli po powyższym przykładzie nadal w to wątpisz to źle świadczy o Tobie. Oczywiście mogę zrozumieć, że można być fanem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (np. emerytowany UBek z wysoką emeryturą) natomiast nie oczekuj ode mnie poparcia takiej postawy.
szposzczygawczy / 83.30.63.* / 2006-08-10 21:47
Czy ktokolwiek kiedykolwiek wysili się na tyle by spróbować mnie przekonać o wyższości OFE nad ZUS posługując się konkretnymi liczbami (oczywiście nie w stylu "Pan Marek zarabia x, przekazuje do OFE x*y, a OFE pomnażają mu 93% tych pieniędzy przez 30 lat zarabiając średnio 25% rocznie", bo moim zdaniem, wiarygodnie szacować przyszłe zyski i uważać je za pewnik to nawet grabarz nie jest w stanie)?
Wszystko co dotychczas usłyszałem od przeciwników ZUSu, tozdania typu "w głowie ci się poprzewracało barani łbie", czy "ale brednie wypisujesz"
G. / 62.233.197.* / 2006-08-09 07:13
Waldemar Kuczyński to jakaś rodzina?
tatko / 2006-08-09 22:57 / Tysiącznik na forum
I to bliska rodzina
G. / 62.233.197.* / 2006-08-10 07:19
Bo poziom nienawiści do Polski podobny.
szposzczegawczy / 83.30.63.* / 2006-08-11 12:31
Nie rozumiem jak troska o dobro Polaków może być tożsama z nienawiścią do Polski? Czyżby było tak jak postulują rządzący - Polska to dziewica jak Maryja, a społeczeństwo to banda dewiantów, komuchów i lewaków których należy dla dobra Polski wyeksterminować? A może Polska to ta obłudna hołota, która próbuje nam wmówić, że rządzi?

Najnowsze wpisy