jak40
/ 85.14.98.* / 2015-05-10 15:07
@Waniek
Kolego, akurat zawodowo jestem związany z energetyką. Każdy układ turbiny gazowej jest sprzężony z układem turbin parowych. Układ parowy wykorzystuje to, co dla turbiny gazowej jest już nie do wykorzystania. Spaliny są zbyt gorące na to by iść "w komin". Ale zaletą gazówki jest możliwość uruchomienia "jak od kluczyka w stacyjce". A więc można utrzymywać niską nadwyżkę energetyczną w sieci, a w chwilach szczytowego zapotrzebowania, turbina gazowa szybko zabezpieczy niedobór. Uruchomieni turbiny parowej to nawet przy przygotowanym systemie elektrycznym co najmniej 6-8 godzin grzania kotła, i 3-4 godziny grzania turbiny z powolnym naborem obrotów. Gdyby zapotrzebowanie szczytowe wynosiło 5-6 godzin, a tak prawie zawsze jest, to sprawność układu zaczyna być ułamkowa, a środowisko cierpi !
W Polsce są elektrownie wykorzystujące gaz z koksowni do opalania kotłów parowych, a w przypadku Orlenu lotne frakcje ropy są idealne dla układu gazowego.