Podróżnik
/ 83.22.165.* / 2008-11-29 10:29
W Wiśle na stacji Orlen, reklama hot- dogów wielka na pół stacji, a częściej ich nie ma jak są, niezależnie od pory dnia. Wczesnym wieczorem ruszt jest umyty i pani mówi, ze hot- dogów już nie będzie.Dotyczy Wisły- Oaza, personel beznadziejny, panie obrażone, jak tylko człowiek przekroczy próg stacji.Jeżdzę dużo po Polsce i nie spotkałam się z czymś takim jak w Wiśle, wszędzie, o każdej porze, można zjeść na stacji, jest pełen asortyment, natomiast na Oazie, albo pusty ruszt, albo dwie kiełbaski i komentarz sprzedającej ; " Nie gwarantuję, że będą ciepłe"- skandal.