wiesia1244
/ 83.30.126.* / 2016-02-06 15:09
Mój ojczym zmarł w 2001 r. Miał rachunek w PKO BP. Do dzisiaj bank ten nie wypłacił mamie połowy oszczędności jakie razem przez swoje życie gromadzili na jego koncie (Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy). Nie wypłacił też ani grosza, posiadającym sądowe postanowienia o nabyciu prawa do spadku, prawowitym spadkobiercom (Kodeks Cywilny). Ponoć blokada wypłaty pieniędzy przez prywatny bank jest możliwa z powodu tzw. działu spadku, procedurze, której spadkobiercy nie muszą wnosić do sądu i jest to ich prywatna sprawa czy i kiedy to zrobią. Rozpoczęcie tej procedury się nie przedawnia. Żądanie Banku PKO BP okazania postanowienia sądu o zakończeniu procedury działu spadku, jest żądaniem wyjawienia prywatnemu bankowi jaki majątek (poza pieniędzmi zgromadzonymi w PKO BP) podlegał dziedziczeniu. Uważam, że zablokowanie wypłaty pieniędzy jest naruszeniem praw podstawowych wyrażonych w Konstytucji RP (prawo własności). Ponadto jak się dowiedziałam od banku, pieniądze mojego ojczyma trzymane są na nieoznaczonych rachunkach, których nie wiadomo ile jest. Bank PKO BP podał mi znacznie zaniżoną kwotę spadku - kc (o oszczędnościach – krio - w ogóle nie wspomniał) w stosunku do tego co podawał jeszcze parę lat temu. Dopiero na moją interwencję znalazł nagle nieoznaczone konta z pieniędzmi ojczyma. Po śmierci mamy, mimo, że to jej pieniądze Bank PKO BP bez jej zgody przetrzymywał, odmówił zrefinansowania kosztów jej pogrzebu. Zgodnie z Kodeksem Cywilnym bank jest jedynie dysponentem spadku i nie może sobie rościć żadnych praw do niego, a spadek powinien wypłacić natychmiast na żądanie prawowitych spadkobierców wraz z odsetkami lub osiągniętymi z przetrzymywania cudzych pieniedzy korzyściami, tak jak to zrobił Bank Pekao SA.