KIEROWCA:)jeszcze
/ 109.135.7.* / 2015-03-26 22:02
O czym ty piszesz?5-6tyś? Chyba realiów większość z Was nie zna więc powiem tak:podstawa najniższa krajowa,plus ew.diety(a to zwrot wydatków na utrzymanie!czesto zamiast diety 30gr/km lub procent od frachtu)ryczałt za spanie w kabinie?Żarty.Jak zaczynałem pracę dieta była 45eur gdy Sad Najwyższy uchwalił że ryczałt się nam należy dostaliśmy aneksy:dieta 30 ZŁOTYCH 40 euro ryczałt i wszystko gra DLA SZEFA nie kierowcy.Nadgodzin nikt nie płaci,odzież robocza najwyżej rękawice,za urlop też nie ma,fundusz socjalny?jeszcze czego.Takie to luksusy.Podatki i ubezpieczenie od podstawy więc tylko się modlić by choroba nie dopadła,o ewentualnej emeryturze nie wspomnę.Pracujesz i żyjesz na słoikach to jakoś zwiążesz końce.8,5euro to żaden rarytas żaden Niemiec za tyle nie pracuje,on ma min.12 podstawę 2000 plus dietę 24-30 na dzień.Ich pracodawców stać na to mimo iż polskie firmy stawki zaniżają.Ale flot po 100 aut nikt tam w 5 lat nie buduje.PRACODAWCY NAUCZCIE SIĘ NAJPIERW POLICZYĆ KOSZTY BO SAMI SOBIE STRYCZEK ZAKŁADACIE.JEŻDZICIE ZA 0,7-0,8eur za km a potem płacz.W/g mnie limit opłacalności to 1 eur/km ALE TRZEBA MIEĆ JAJA I WSPÓLNIE POSTAWIĆ SIĘ SPEDYCJOM bo teraz to jeden drugiemu zabiera fracht zaniżając stawkę,a spedycje na tym skwapliwie korzystają.Żeby nie było że tylko polskie "dziady"dodam że tak samo płacą wielkie zachodnie firmy które w kraju posiadają tylko biuro a jeżdżą za większe stawki. Pozdrawiam