zgadzam się z niemcami, niech polaczki obniżą koszty prowadzenia działalności tu jest kasa na przedsiębiorczość a nie uprawiają brudny kapitalizm i wyzysk.
Od 17 lat prowadzę działalność gospodarczą i lubię rzetelnie płacić za dobrze wykonaną pracę (zaznaczam nie przepłacać, ale rzetelnie płacić), bo lubię kiedy, ktoś mnie docenia i płaci rzetelnie.
Za to rząd i ekipa na jego usługach jest droga, mało wydajna, kłamliwa i roszczeniowa - w dwóch słowach "śmiertelna zaraza".

Niemcy potrzebują kierowców, więc zawodowiec z doświadczeniem znajdzie zatrudnienie u nich. Może to o to im chodzi? W sumie dla polskich kierowców to by było na +, bo warunki niemieckie są o wiele lepsze niż polskie. Mam męża zawodowego kierowcę więc wiem jak polskie firmy wykorzystują. Polskie firmy na 1 kierowcy zarobią ok 15 tys.zł a wypłata to 3000. Prosty rachunek.

Wprowadzenie tych przepisów to faktycznie nałożenie cła na pracę, cła których pono w zjednoczonej Europie miało nie być. Bo czym różniłoby się to od przepisu, że towar spoza Niemiec nie może być tańszy niż najtańszy niemiecki? Miał być wolny przepływ kapitału i towarów. Teraz widać, że to były tylko takie banialuki dla idiotów, a UE to narzędzie politycznego nacisku Niemiec na inne kraje, które weszły do tego eurokołchozu.

W Polsce nie jest egzekwowany przepis dotyczący placu postojowego (bazy)a to powoduje że firme działają z naruszeniem prawa.Lipne kwity oplacu postojowym to norma.Na dziesięciu arach może stac kilkadziesiat aut.Gdyby nadzór budowlany określał co to plac postojowy i ile aut może miec firma.Nie było by bałaganu,który jest obecnie.

Chwalcie Niemców, a za chwilę spotkamy się w urzędzie pracy w rejestracji bezrobotnych. Dzisiaj na giełdzie transportowej zlecenia są opatrzone notatką: tylko dla Niemców (niemieckojęzycznych) znamy takie napisy z historii.

I nic sie w tv o tym nie mowi, bo to przyjaciele z zachodu na nas napadaja, a o ukrainie i o zlej rosji, to juz sluvhac nie moge,caly czas w tv gadaja
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

To jest bardzo dobra wiadomość dla wszystkich. Dla firm transportowych i dla kierowców a przede wszystkim dla Polski. Pod warunkiem, że stawka minimalna będzie konsekwentnie egzekwowana od wszystkich. Jeżeli tak to przejazd przez terytorium Francji czy Niemiec będzie musiał kosztować wszystkich przewoźników więcej i nikt taniej nie przewiezie.
Dotychczasowy koszt transportu plus podwyższone koszty kierowcy równa się nowy koszt transportu. Takie warunki frachtu będą proponowane przez wszystkie firmy transportowe, wszystkim klientom zainteresowanym transportem towarów do tych krajów. Firmy miejscowe będą nieco bardziej konkurencyjne, ale z minimalną stawką nie powalą naszych. Większą wartość będzie miała punktualność, jakość niezawodność itd. To chyba zdrowa konkurencja. Kierowcy za czas przejazdu przez Niemcy powinni być liczeni stawka 8,5 euro, za pracę na terenie kraju polskimi stawkami. Kierowcy zarobione pieniądze przywiozą do kraju i ożywia popyt wewnętrzny co jest przecież bardzo dobra wiadomością. Ale najważniejszy dla Polaka jest ten pierwszy malutki krok w kierunku zrównania wynagrodzeń w Europie. Mądre państwo któremu zależy na pomyślności narodu powinno jak najszybciej poprzeć ten przepis dostosować prawo do stosowania stawek w nowy sposób. Zyska budżet, ZUS, fundusz zdrowia i my wszyscy.

I nie należy się temu dziwić. Na niemieckich autostradach na 100 mijanych ciężarówek 90 to auta z polskimi rejestracjami. Jest ich tyle że tworzą całe tabuny ciągnące się kilometrami. .

Przewoźnicy niech się cieszą ze to stawka minimalna a nie średnia krajowa.

Ja w takim razie proponuję, aby niemieckie podmioty gospodarcze prowadzące działalność w Polsce też stsowały przepisy dotyczące płacy minimalnej w Niemczech (Lidl, Volkswagen itp.).

Brawo w końcu ktoś broni szarego człowieka tylko czemu nie polski rząd