Polski przemysł dzięki brakowi konkurencji zdemontowała komuna, a nie jakieś mityczne układy żydowskojankeskie.

To co mówi Pani Profesor jest prawdą. Prof. Belka podnosi temat udziału wynagrodzeń w PKB-u nas jest to niski poziom. Poczytaj takich ekonomistów jak J.Stiglitz czy Ha Joon-Chang-na temat rentowności pracy a rentowności kapitału. Co do innowacyjności Polaków-wczoraj młodzi Polacy w Mediolanie zgarnęli większość nagród- i to były bardzo ciekawe rzeczy i obiecujące.

Podnoszenie minimalnej wymusza innowacyjność, to doświadczenie empiryczne. Dopóki płaca była, poniżej 1300 zł,(do 2010) nie opłacało się inwestować w automatyzację produkcji ponieważ pracownik był tańszy. W 2010 musiałem zainwestować w odpowiednie maszyny, inaczej produkcja przestałaby się opłacać.

od 1985 roku prowadzę firmę. Negowane przez ciebie pchanie pieniędzy na fanaberię także napędza gospodarkę...... byle byłyby te produkty zrobione w Polsce. A co do nowoczesnych metod produkcji. Wyobraź sobie, że stawiasz halę z pięknym zapleczem socjalnym, ekologicznym ogrzewaniem. To koszt ok. 4 tyś / 1mkw. Państwo pozwala ci to amortyzować, czyli zaliczyć na poczet kosztów w wysokości 2,5% rocznie.... po co inwestować w ekologię? A jeżeli chodzi o pracowników to w okresie 30 lat działalności nikt nie zwolnił się u mnie sam. Stwarzam dobre warunki pracy i wynagrodzenia ale nie jest to połączone z ekologią