Antypatol
/ 188.33.90.* / 2015-05-18 12:44
A ja dołożę jeszcze jedną zagadkę dla zwolenników.
Jak wiadomo, wysoka pensja minimalna (zależna od specyfiki danego rynku pracy!!!) jest bardzo dużą barierą wejścia na rynek niedoświadczonych i słabo wyedukowanych. Po prostu nie opłaca się zatrudniać osób, które nie są w stanie "na siebie zarobić". Taki przykład zasłyszany z branży odzieżowej, nota bene upadającej. Pewien producent nie jest w stanie zapłacić szwaczkom więcej aniżeli płaca minimalna, bo klienci nie chcą, żeby podnoszono im cenę. Część kobiet nie czuje żadnej presji w kwestii osiąganych wyników, bo nie mają liczonego akordu, i jej generalnie nie obchodzi ile zrobi w ciągu dnia - i tak musi mieć zapłacone minimum. Jak ją zmotywować do pracy? Batem? A z drugiej strony, dlaczego nowa osoba, która przyjdzie do pracy ma dostawać to samo minimum, co osoba, która pracowała ponad 20 lat i robi 3x więcej w tym samym czasie? Jak to wpływa na resztę zespołu chyba nie muszę tłumaczyć...
Po prostu, pensja minimalna to nie jest rozwiązanie.
Jakieś rozwiązania? I nie mówcie, że najlepiej zamykać takie firmy, bo część woli pracować tak i w wyuczonym zawodzie, niż brać zasiłki. Czasem inne formy zatrudnienia to jedyne wyjście w takiej sytuacji.