Bernard+
/ 83.30.205.* / 2007-05-18 18:01
Podawanie średniej płacy jest pewnego rodzaju fikcją, bo sugeruje, że przeciętny polak tyle zarabia tymczasem prawda jest taka, że ogromna większość Polaków zarabia w granicach pomiędzy płacą najniższą, która wzrosła z 899,10zł do 936złotych a 40% płacy średniej, która podwyższana jest przez samonapędzający się mechanizm waloryzacji płac w sferze budżetowej, która to sfera zawsze w kwietniu otrzymuje podwyżki, dlatego, że wzrosła płaca średnia w ubiegłym roku, więc po podwyżkach od kwietnia do grudnia płaca średnia znów wzrośnie, co będzie uzasadnieniem kolejnej podwyżki płac w budżetówce i w spółkach skarbu państwa. Drugą grupą napędzająca podwyżki są pracownicy spółek skarbu państwa, które stale zalegają z opłatami składek na ZUS i podatków oraz innych należności, ale są szczęśliwymi posiadaczami luksusowych układów zbiorowych pracy, więc w kwietniu otrzymują 13-ste pensje, co powoduje wypływ dodatkowego pieniądza i napędza wzrost płacy średniej zaś trzecią grupą, sa elity płacowe takie jak prezesi banków i członkowie zarządów spółek giełdowych, którzy otrzymali indywidualne podwyżki płac z np 100 tyś PLN do 300 tyś PLN miesięcznie i to jest przyczyną, że statystyczna średnia płaca rośnie, ale liczba osób,które zarabiają powyżej średniej maleje rośnie za to rozpiętość pomiędzy płacą najniższą a najwyższymi Wynagrodzeniami elit płacowych. Dlatego GUS jak ognia unika podawania takiej wielkości jak mediana wynagrodzeń, bo wtedy okazałoby się, że połowa polaków zarabia mniej niż 40% średniej płacy a 10% najwyżej opłacanych pracowników otrzymuje 35% sumy wypłaconych wynagrodzeń. Domagajmy się podawania przez GUS również Mediany wynagrodzeń a nie tylko średniej.