ggg
/ 217.98.20.* / 2006-07-25 12:12
Wildstein myśli znanymi z uprzednich lat schematami. Nie liczy się żaden konsensus społeczny. Liczy się głębokie poczucie własnej racji. A gdzie drwa rąbią, tam... Czyli odpowiedzialność zbiorowa. Jeśli nie można zmusić tego co to nie płaci, to zmusimy wszystkich, a wśród nich się znajdą i Ci winni. Takie samo myślenie jak w czasie kradzieży dokumentów z IPN. A dlaczego nie metoda dziesiątkowania?
A swoją drogą, czemu prezes nie podejmie takiego np. wyzwania. Jeśli ludzie będziecie płacić to dostarczę wam rzetelnej kulturalnej rozrywki (a nie chłamu dla bezmózgich potwierdzanego sondażami), programów oświatowych, przyrodniczych, rzetelnej publicystyki (a nie talk show'ów z przekrzykującymi się, wciąż tymi samymi "twarzami" róznych partii. A jeśli w ciągu roku nie dostarczę, no cóż, złożę rezygnację, a wy przestaniecie pewnie płacić.