Bo już się pogubiłem .Yankesów czy Czosnków ?

Dodam jeszcze, że
obecność prezydenta była istotna nie z punktu jego przemówienia
ale z niedoszłymi do skutku dekleracjami premiera.... czasami
Płaskuń nie jest istotne to co się widzi ale to co podpowiada
intuicja,

No cóż Płaskuń do czegóż to doszło, że musisz za miliony podejmować trud oceny istotności urzędu prezydenta. Ale cóż taki to już los współczesnych mędrców...... Ja ze swej uniżoności chcę zaznaczyć, cobyś za dużo nie główkował na przyszłość, że kiedy już zlikwidujesz urząd prezydenta a wybory parlamentane wygra Kaczystan to będziesz rwał wąsiska i stwał na głowie coby przywrócić prezydenta bo nie godzi się aby jedna partia sprawowała władzę absolutną! Tymczasem jako "mędrzec współczesny" uważasz, że we wszystkich sporach jak w rodzinie winne są zawsze dwie strony, prezydent i opozycja! No cóż nie godzi się dyskutować z krynicą mądrości i obiektywizmu! Co do kosztów wizyty prezydenta i celowości to zastanawia tylko skąd u ciebie taka skrupulatność i sknerstwo? Gdy Słońce Peru zafundowało sobie podróż za kilkaset tys. nie wydałeś ze siebie ni słowa, ani ani czociaż huczało w kraju..... Dodam jeszcze, że obecność prezydenta była istotna nie z punktu jego przemówienia ale z niedoszłymi do skutku dekleracjami premiera.... czasami Płaskuń nie jest istotne to co się widzi ale to co podpowiada intuicja, tak to już Płaskuń jest! Ja winę za tę całą farsę składałbym na nieprzestrzeganie zasad rządzenia składanych przez PO w kampanii wyborczej: mianowicie polityki miłości, a na której to brak w wykonaniu Tuska i jego kamratów Płaskuń nie zwróciłeś (aż niewiarygodne- taki feletonista???!!!!). Po raz kolejny ze swym słownictwem "prosić to ty sobie możesz", niudostępnianiem samolotu, różnymi wymówkami nie potwierdza idei miłość w rządzeniu i życiu. Raczej należy go utożsamiać z tym obłońkańczym wzrokiem jak Nerona czy pacjenata z wariatkowa (co by było jakby otrzymał władzę absolutną?). Myślę Płaskuń, że da ci to co napisałem pole do przemyśleń chociaż wielkich nadziei nie wiążę.... Na koniec proponuję, w następnym tygodniu o wydaniu opinii w sprawie podsumowania dokonań obecnego rządu bo co do poprzedniego to podsumowanie było po pół roku. Bądź co bądź to portal ekonomiczny, a przynajmiej za taki się uważa!!!!

w oczach oczekującego PiSuariatu, to zachowanie prezydenta i jego pretorian z PiS. Swiat się śmieje........ i niech tak zostanie.

mówi tak, jakby chodziło o przesoloną zupę, to chyba nie całkiem zdaje sobie sprawę, że właśnie zaczął się okres dwuletniej przedwyborczej paranoi, o jakiej największym wariatom się nie śniło.

Głupa gra Płaskoń i to nie pierwszy raz. Chłop[ie, ty ta paranoję zacząłeś dokładnie dwa tygodnie po wygranej PO w wyborach parlamentarnych i pławisz sie w tym łajnie w najlepsze już ponad rok!!!

Całe PO ma nas w dupie. Powiedzą wszystko i zrobia wszystko by tylko być przy korycie i kręcić te swoje lody. Jeśli jeszcze tego nie widzisz to albo jesteś "my dziennikarz" albo masz coś na sumieniu czego się wstydzisz i chcesz to ukryć - a może znasz jeszcze trzecią możliwość?

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej
"Art.130. Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po
złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej
przysięgi:
"Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam
wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie
godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a
dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze
najwyższym nakazem" "Tak mi dopomóż Bóg"

Polaku zanim wyrazisz swój pogląd w sprawie obecnych konfliktów prawnych pomiędzy Prezydentem i Premierem, porównaj słowa przysięgi z zachowaniem prezydenta i premiera wobec innych organów konstytucyjnych R.P.
Przeczytaj również sobie ponownie o Twoich konstytucyjnych prawach, które mogą Ci zostać odebrane, jeżeli nie będzie nikt pilnował, aby Konstytucja była w Polsce przestrzegana. Bowiem Konstytucję można wolą większości zmienić, ale nie wolno jej postanowień łamać.


Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej
Art. 151 "Prezes Rady Ministrów, wiceprezesi Rady Ministrów i ministrowie składają wobec Prezydenta Rzeczypospolitej następującą przysięgę:
"obejmując urząd Prezesa rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem" "Tak mi dopomóż Bóg"