Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Płaskoń: Cena czwartego identyfikatora

Płaskoń: Cena czwartego identyfikatora

Money.pl / 2008-10-17 09:07
Komentarze do wiadomości: Płaskoń: Cena czwartego identyfikatora.
Wyświetlaj:
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 12:43 / NiePOsPOlity Intelekt
"Szanowni Państwo!

Odsłonił się przed naszymi oczami kolejny rozdział groteskowej wojny między premierem Donaldem Tuskiem, a prezydentem Lechem Kaczyńskim. W przeddzień planowanego odlotu prezydenta do Brukseli na rozpoczynający się szczyt Unii Europejskiej, szef Kancelarii Premiera, pan minister Tomasz Arabski przesłał do Kancelarii Prezydenta pismo z zawiadomieniem, że państwowy samolot, który właśnie zawiózł do Brukseli delegację rządową, pozostanie do jej dyspozycji w tym mieście przez cały czas trwania szczytu. Pewnie premier Donald Tusk i ministrowie jego rządu będą samolotem latać do toalety, zwłaszcza gdy ich przypili. Krótko mówiąc, samolotu dla prezydenta nie będzie.

Pan minister Tomasz Arabski wyjaśnił podczas przesłuchania w TVN-24, że to dlatego, iż doszedł do wniosku, że wizyta prezydenta Kaczyńskiego w Brukseli ma charakter prywatny. Gdyby pan Tomasz nie nazywał się Arabski, tylko trochę inaczej, to oczywiście mógłby dojść do każdego wniosku i nawet prezydenta Kaczyńskiego postawić na baczność. Skoro jednak jest tylko Arabski, a na dodatek piastuje stosunkowo skromne stanowisko rządowego intendenta, to określanie charakteru zagranicznych wizyt prezydenta państwa raczej do jego kompetencji nie należy. Jestem prawie pewien, że pan minister Tomasz Arabski też to wie. A skoro wie, a mimo to pozwolił sobie na taki gest pod adresem prezydenta Polski, to na pewno za wiedzą i aprobatą premiera Donalda Tuska.

Pośrednio możemy o tym wnioskować z wypowiedzi samego premiera, który dawał do zrozumienia, że piętrzące się nagle trudności a to z chorymi pilotami, a to z samolotem, który musi pod parą stać w gotowości na lotnisku w Brukseli przez cały czas trwania szczytu Unii Europejskiej, to tylko preteksty, których celem jest uniemożliwienie prezydentowi wzięcia udziału w brukselskim szczycie. Prezydent nie jest mi do niczego potrzebny – stwierdził premier Tusk.

Jestem przekonany, że tym razem mówi szczerze. Co więcej – jestem przekonany, że musi być bardzo ważny powód, dla którego premier Donald Tusk nie życzy sobie mieć w Brukseli świadka w osobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W takim razie trzeba postawić pytanie, jakie łajdactwo zamierza pan premier tam przeprowadzić, że próbuje nie dopuścić prezydenta państwa do uczestnictwa w brukselskim szczycie wszelkimi sposobami, łącznie z gangsterskimi chwytami, tak samo, jak podczas „nocnej zmiany” w czerwcu 1992 roku?

Stawiam to pytanie z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że skoro premier Tusk wszelkimi sposobami dąży do pozbycia się z Brukseli świadka w osobie prezydenta, to najwyraźniej musi mieć coś ważnego, a zarazem kłopotliwego do ukrycia. Po drugie dlatego, że zarówno pan premier Donald Tusk, jak i ministrowie jego rządu udowodnili, iż działają na szkodę polskich obywateli i podejmowanych przez nich przedsięwzięć gospodarczych. Najlepiej widac to na przykładzie działań, które doprowadziły do cofnięcia unijnej subwencji na wiercenia geotermalne w Toruniu oraz aktualnego blokowania przez ministra spraw wewnętrznych Grzegorza Schetynę możliwosci rozpoczęcia publicznej zbiórki na sfinansowanie tej inwestycji poza środkami publicznymi. Jeśli zatem premier Tusk i jego rząd w interesie tajnych służb tubylczych i zagranicznych nie waha się działać na szkodę polskich obywateli i polskiej gospodarki, to całkiem możliwe, że nie będzie miał też żadnych oporów przed działaniem na szkodę polskiego państwa. Jest to tym bardziej prawdopodobne, ze prawdziwym programem Platformy Obywatelskiej i tworzonego z jej udziałem rządu jest odwdzięczanie się tajnym służbom tubylczym i zagranicznym, które wsparły ją podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej i doprowadziły do miejsca, w którym aktualnie się znajduje. Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że ani dawne komunistyczne tajne służby wojskowe, ani tym bardziej – tajne służby zagraniczne, nie działały, ani nie działają w interesie Polski. Przeciwnie – w ich interesie leży maksymalne osłabienie polskiego państwa, żeby łatwiej można było je rozkraść, a pozostałe resztki poddać pod władzę państw poważnych.

W tym celu wystarczy doprowadzić do wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego – jak gdyby nigdy nic – jak gdyby nie było irlandzkiego referendum, a którym traktat ten został odrzucony. Ponieważ prezydent Kaczyński od pewnego czasu odmawia ratyfikacji tego traktatu, to jego obecność przy ewentualnym zaciąganiu przez rząd w imieniu Polski zobowiązań, że na przykład metodą faktów dokonanych doprowadzi do wprowadzenia w Polsce w życie postanowień Traktatu Lizbońskiego, jest nie tylko niepotrzebna, ale również – w najwyższym stopniu niepożądana. Tylko taką przyczyną można przekonująco wyjaśnić postępowanie premiera Tuska, który nie waha się ani przed ośmieszaniem Polski, ani przed ośmieszaniem siebie samego i swojego rządu. Rzeczywiście musiał zostać przez kogoś postawiony pod ścianą, że tak się uwija, nie dbając już o pozory. Miejmy nadzieję, że opinia publi
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 12:44 / NiePOsPOlity Intelekt
publiczna w końcu się dowie, kto tak premiera Tuska sztorcuje i jakiego rodzaju propozycję nie do odrzucenia mu złożył.

I na koniec z innej beczki. Od wielu Słuchaczy i Czytelników docierają do mnie sygnały, ze z moich felietonów wyłania się ponury obraz rzeczywistości. To niestety prawda, ale to nie moja wina, że rzeczywistość nie jest wesoła. Ja jej przecież nie tworzę, ja ją tylko opisuję.

Niemniej jednak, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Słuchaczy i Czytelników zwracam ich uwagę na pewien optymistyczny element w tym ponurym, i przygnębiającym obrazie. Chodzi mi o moralną kondycję naszego społeczeństwa, która chyba nie jest aż tak zła, jak można by się spodziewać. Oto wczoraj po raz kolejny dowiedzieliśmy się, że nawet tak, zdawałoby się, zdemoralizowane osoby, jak oficerowie komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, odważnie stają dzisiaj po stronie prawdy i gotowi są dawać osobiste świadectwo na każde żądanie. Dzięki temu łatwiej nam będzie nie tylko zachować wiarę w człowieka, ale nawet w ogóle.

Stanisław Michalkiewicz"
ninioczka / 151.92.176.* / 2008-10-17 13:38
A ten swoje jak nakręcony, na każdym forum to samo...Drogi ŁowcoWykształciuchów, myślę że gdyby mowa była o Pameli Anderson albo budowie dróg na Syberii też napisałbyś bardzo elokwentny pean pt "Jak ja nie znosze bandy Tuska i kocham braci k"...i podciągnął uczynki Donalda pod to że Pameli sypie się silikonowy biust a Na Syberii jest śnieg i lód...To na pewno jego wina! Ukamieniowac go!
Zmień wreszcie płytę, wymyśl coś nowego albo daj już spokój, bo taka złość strasznie ci zmarszczek narobi...Polecam masaż i SPA, odpręża i relaksuje i wszystko wydaje się lepsze...Naprawdę istnieje życie poza miłością do brata jarka-mao i nienawiścią do Donalda-winnego-wszystkiemu-złemu...
Nie lubiłam go specjalnie ale ostatnio czytając to wszystko naprawdę mi go żal...Ale co tam, poradzi sobie jest twardy a dla miny jarka-sama-prawda nie wierzącego w sondaże (takiej jak po ostatnich wyborach!) jestem gotowa pooglądać ten cały kabaret z wszechmogącym prezydencikiem, któremu się ustroje pomyliły...
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 14:22 / NiePOsPOlity Intelekt
jasne, charyzmatyczny Płemieł sobie POradzi, bo jest twardy jak Roman Bratny ;-)
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 14:19 / NiePOsPOlity Intelekt
popatrz, a ja nigdy nie lubiłem donaldzia, i tak mi już zostało, a nawet pogorszyło się, gdy udowodnił nam wszystkim, że ma słomę w butach i sieczkę w głowie ;-)
słoneczko Polski / 151.92.176.* / 2008-10-17 12:13
Nie dość że musiał użerać się z wpychającym się wszędzie kaczorem-jestem-najważniejszy i jego dworem spoconych grubasów, nie dość że nie pozwolił mu ten mały, zakompleksiony, złośliwy ludzik skupić się na pracy (pewnie po to żeby powiedzieć potem jak to rząd nie umie niczego załatwić ale nie udało się!) nie dośc że wypłoszył z sali obrad ministrów, wzbudził konsternację, nie odezwał się ani słowem, bo niby o czym(bo miało go tam nie być!!!!!!!!), wrył sie na kolację, wrył się na zdjęcie, nie dość że to Donald zachował na tyle kultury żeby nie powiedzieć "spieprzaj dziadu" tylko "prosić sobie możesz" a na koniec jeszcze przeprosił za całe to bagno, którego narobił kaczor, to całe forum poniżej jest skupione na "złym" zachowaniu Donalda! Nie do wiary! Rozumiem, że kaczorek nie ma za co przepraszać waszym zdaniem (bo mu się nic takiego nie wypsknęło)i w ogóle premier nie powinien był jechać na ten szczyt (wszystkiego) - prezydencik by wystarczył i tak naprawde to mamy monarchię absolutna a nie demokrację i Donalda należy stracić bo on jest winny wszystkim plagom tego świata...No cóż...rozumiem że dzingis-kaczor I bedzie pasowało do charakteru i stylu władzy naszego nowego władcy...
A tak na marginesie praworządności i uczciwości kaczorka, powiedzcie mi moi mili wielbiciele pis-u jak to możliwe że poparł kandydaturę Wałęsy do grupy mędrców która ma decydować o przyszłości i kierunku rozwoju UE???Jak to możliwe???????????????????????
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 12:45 / NiePOsPOlity Intelekt
napisałem ci już, TW Bolek właściwym sobie zwyczajem rozsadzi to g...o od środka
słoneczko Polski / 151.92.176.* / 2008-10-17 13:24
I rozumiem że to jest powód dla którego prezydencik-weźcie-mnie tak się tam wpycha na siłę...Nie wiedziałam że lubi takie socjalistyczne posiedzenia...kolejny fałszywiec...fe nieładnie mały prezydenciku, Bozia nie dała wzrostu powinna była dać rozum...Ale gdzy wszyscy mądrzy ludzie stali w kolejce po rozum ty na pewno byłes obrażony na Bozie za wzrost i na złość nie poszedłeś stać za rozumem...Strasznie skrzywdziłeś Bozię a teraz tak samo postępujesz z narodem...
Wstyd...jak zwykle w wydaniu pis-ku a teraz jeszcze bijąca po oczach hipokryzja prezydencika...Tyle lat zwalczania Wałęsy a tu masz ZONK -poparł go dla zmyłki...
Gratuluję, należy ogłosic wykonanie zadania.
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 14:29 / NiePOsPOlity Intelekt
Dlaczego L.Kaczyński miałby nie lubić socjalistycznych posiedzeń, skoro jest socjalistą? Sęk w tym, że chyba nie jest euro-socjalistą jak charyzmatyczny Donald Dyzma Tusk... ;-)

P.S. Teoria ci się nieco zawaliła, niech zgadnę, blondynko?
MN4 / 80.51.231.* / 2008-10-17 12:07
Sejm, Senat, Rząd, Prezydent. Przed wojną było podobnie, chociaż Senat był wybierany przez mniejszą ilość wyborców czynnych i biernych. Skończyło się przewrotem majowym, choć blokowanie się wzajem urzędów było zmorą również po 1926 rok. Nie pomogły dwie konstytucje, bo żeby były skuteczne trzeba umieć je napisać. Teraz mamy kolejne dwudziestolecie wolności i przerabiamy te same historie.
Podobna sytuacja jest w administracji "urzędniczej", a nie tej politycznej. Powołano taką ilość podmiotów, że na 10 pracujących 'podatkotwórczych" przypada jeden urzędnik administracji państwowej i samorządowej "podatkokonsumujący". Jest ich więcej niż wojska, policji, lekarzy i nauczycieli razem wziętych.
Przerost formy nad treśią nie tworzy nowej jakości, ale niesmak i dotyczy to zarówno organów autokracji politycznej jak i organów autokracji urzędniczej.
POpicer / 156.17.201.* / 2008-10-17 11:41
to doradź podwórkowemu ćpunowi, jakim bez wątpienia jest Tusk, aby zlikwidował ten urząd. Przecież w sejmie POpuliści z PO mają teraz większość i niech Tusk o ten beznajdziejny urząd tak zażarcie nie walczy.
też POpicer / 83.29.49.* / 2008-10-17 13:05
Tusk walczy o urz po ty by go ZLIKWIDOWAć.
Przypomnijmy sobie jak walczyli o likwidację Senatu.
Obiecali, zapewniali, przekonywali...
Wygrali walkę o senat i ...oczywiście senat musi zostać.

Jest tylko jedna różnica pomiędzy senatem i Prezydentem.
Do najwyższego urzędu w Polsce zawodowi kłamcy z PO nigdy nie dojdą.
bblue / 151.92.176.* / 2008-10-17 13:41
To się jeszcze okaże.....
Catbert / 83.25.201.* / 2008-10-17 23:52
Widzę, że zdenerwował fragment o tym, że nie dojdą do prezydentury, a nie to że kłamią zawodowo - doradzam więcej hipokryzji, bo część obywateli, jak to widać po komentarzach już wie, co to PO.

P.S.
Pozdrawiam Łowcę Wykształciuchów!
Cspostrzegawczy / 2008-10-17 11:33 / Tysiącznik na forum
Dotarło do Tuska to, ze jego wizerunek stracił w społeczeństwie po wizycie w Brukseli i teraz stara sie uspokoić emocje. Na początek przeprosił za wywołanie wojny z prezydentem.
Choć nie wydaje mi się, by ustąpił dalej. Tusk chce tylko zmazać zaczynający już przylegać do niego stereotyp zacietrzewionego i złośliwego gracza.
man13 / 2008-10-17 11:29 / Tysiącznik na forum

cena czwartego identyfikatora, kolacji, zdjęcia w kręgu przywódców europejskich oraz klepnięcia Donalda Tuska po plecach

tylko 150 000 zł
obserwator / 2008-10-17 13:32 / Tysiącznik na forum
jeżeli piszesz 150000 to kłamiesz a klamstwo ma któtkie nogi. Jezeli twoich wpisów jest ponad 1000 i wszystkie są podobne, to tym bardziej jest to godne pogardy.
lolek000 / 2008-10-17 10:41 / portfel / Tysiącznik na forum
..ale tak naprawdę doskonale wie, jakiego gnoju narobił i ile na tym stracił. Kaczyński chociaż nie udaje, że robiąc to co zrobił wybierał mniejsze zło i wogóle nie widzi problemu.
hen / 194.213.1.* / 2008-10-17 10:58
mnie najbardziej ciekawi dlaczego tusk poszedł na tę awanturę z kaczyńskim,nie trzeba być geniuszem by przewidzieć,że tusk na tym tylko straci w oczach wyborców,więc dlaczego polityk kierujący się w swych decyzjach słupkami popularności zdecydował się na ryzyko utraty popularności? jest jakieś drugie dno jakaś nie znana nam jeszcze przyczyna? czy tuska zwyczajnie poniosło czy też z jakiegoś powodu bardzo mu zależało by kaczyńskiego nie było na szczycie?
Cspostrzegawczy / 2008-10-17 11:39 / Tysiącznik na forum
Tusk wpienił sie, że na poprzednim szczycie siadzaił sam , a wokół Kaczyńskiego wianuszek przywódców europejskich.
Dlatego teraz chciał sie zemścić.
Są to niskie reakcje, których nie powinien mieć kandydat na prezydenta.
Dochszło do tego, że w necie chamstwo zaczęto mierzyć wg nowego wzorca:
Wzorzec chamstwa "1 Tusk."
man13 / 2008-10-17 11:25 / Tysiącznik na forum

jest jakieś
drugie dno jakaś nie znana PiSdzielcom jeszcze przyczyna?

Bo chyba o dobro państwa nie walczył?
nnotowania jak w ZSRR / 83.29.6.* / 2008-10-17 11:16
To nie jest takie trudne. Media pompują wizerunek Tuska i jego notowania. Trudno pompować notowania, gdy Tusek miał 99,9%.
Muszą go trochę sprowadzić niżej, a następnie zabawa ruszy dalej...
Już widzę tytuły w gazetach za miesiąc a może dwa (czytaj pseudogazetach)
"Premierowi znacznie wzrosły notowania"
"Tusk zyskał 15%" itd.
Takie trudne?
lolek000 / 2008-10-17 11:35 / portfel / Tysiącznik na forum
@notowania, to chyba nie tak. Uważam, że bardzo trudno będzie odzyskać zaufanie raz utracone; nieufność Polaków jest wręcz genetyczna.
To będzie jak pchanie lawiny pod górę i sam Tusk to wie bo podejmuje siermiężne próby przepraszania.
v............ / 151.92.176.* / 2008-10-17 13:43

nieufność
Polaków jest wręcz genetyczna.

No właśnie, bardzo mądrze powiedziane...i dlatego pis już nigdy nie wygra żadnych wyborów.
oświecony ciemnością / 84.234.10.* / 2008-10-17 10:41
Polską rządzi agentura! Tusk idzie na smyczy z kolczatka, zgodził się na to skwapliwie, którą to smycz dzierżą grandziarze europejscy a LechKacz idzie na smyczy grandziarzy USraelskich. I stąd ta groteska a przy okazji zamierzone ośmieszanie Polski na grandziarskiej arenie w Brukseli. Czyżby podoficer frontu ideologicznego Płaskoń o tym nie wiedział???
elaryszard / 83.24.211.* / 2008-10-17 12:06
czy niue lepiej byłoby zmienić nick na "ciemny w oświeceniu"?
KAP / 2008-10-17 10:43 / Tysiącznik na forum
blagam, nie pal tego skuna wiecej.
Handel wyrokami 1 / 83.26.21.* / 2008-10-17 10:36
Gwałtownie spada w sondażach popularnosc Tuskowegpo rzadu !
Jeszcze pare takich szczeniackich numerow Tuska i straci klake.
Cała ta PO to banda oszustów i nierobów,.
NajwyższaPora / 83.29.12.* / 2008-10-17 10:33

Może ktoś pokaże język albo spuści spodnie.


Ja widzę, że w każdy piątek w tym miejscu Płaskoń spuszcza spodnie. Proponuję skończyć z tymi bredniami.
hen / 194.213.1.* / 2008-10-17 10:19
"jeden z polityków Platformy przyznaje, że straszenie za PiS-u "państwem policyjnym" i mówienie o "rosnącej liczbie podsłuchów" było blefem wyborczym"

"Obiegowa opinia jest taka - Prawo i Sprawiedliwość stworzyło państwo, w którym wszyscy podsłuchiwali wszystkich"

"dane wskazują, że od początku dekady liczba podsłuchiwanych osób jest bardzo podobna, a w 2007 roku - ostatnich 12 miesiącach rządów PiS - zmalała o około 400"
Cspostrzegawczy / 2008-10-17 11:43 / Tysiącznik na forum
i to trzeba nagłośnić, bo większość młodych wierzy w POwską propagandę
słoneczko Polski / 151.92.176.* / 2008-10-17 10:07
Lech Wałęsa został właśnie członkiem wyjątkowej grupy mędrców, która ma między innymi decydować o kierunku dążenia Unii Europejskiej i może skoro jednak cały świat go ceni to wyborcy pis-u też by zaczęli go szanować, bo właśnie ich prezydencik-hipokryta, który nie pojechał (a został zaproszony! nie wiem po co) na obchody rocznicy przyznania nagrody Nobla i na dodatek zabronił swojej "prawdziwie i jedynie" polskiej telewizji emitowania tak ważnych dla Polski obchodów, poparł jego kandydaturę...!A dlaczego?Hmmm...bo wszyscy poparli i nie wypadało powiedziec "nie" - cóż za stanowczość i obrona własnych racji! A może zmienił zdanie i nagle uznał, że jest to postać godna szacunku...Kochani wyborcy pis-uarku, czy nie czujecie się skołowani?Tyle obelg i złośliwych uwag, walka o zniszczenie człowieka przez parę lat żeby teraz podpisać się pod tym żeby "agent" tworzył przyszłość Unii?No i po co generalnie on się wepchał na ten szczyt? Nadal żaden przemądrzały wyborca nie odpowiedział...
Ciekawe jakie tłumaczenie tym razem będziecie mięli dla jego postepowania...niecierpliwie czekam...
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 10:25 / NiePOsPOlity Intelekt
Po co pchał się Tusk na ten szczyt? Ten kiepski historyk też nie zna się przecież na klimacie i finansach.

"żeby teraz podpisać się pod tym żeby "agent" tworzył przyszłość Unii?"

Jeśli się EuroSojuzowi źle życzy, to im więcej tam konfidentów - tym lepiej, nieprawdaż?
słoneczko Polski / 151.92.176.* / 2008-10-17 12:22

Po co pchał się Tusk na ten szczyt?

Bo jest premierem i ma taki obowiązek w-g prawa...


Jeśli się EuroSojuzowi źle życzy, to im więcej tam
konfidentów - tym lepiej, nieprawdaż?

OK, SKORO TO TAKI EURO-SOJUZ TO PO CHOLERĘ PREZYDENCIK TAK STRASZNIE SIĘ NA NIEGO WPYCHA?Choc nikt go tam nie chce...
Nie uczyła mamunia nie odpowiadać pytaniem na pytanie? Zresztą nie ważne...reszta twojej wypowiedzi świadczy o tym że nie masz za wiele do powiedzenia a argumentów za obroną kaczorka-patrzcie-na-mnie BRAK...
Gratuluję, pozostało ogłosic kolejny sukces pis-u...
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 12:34 / NiePOsPOlity Intelekt
może tylko udaje że się wpycha, kontaktujesz? (i oby tak właśnie było)
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 09:53 / NiePOsPOlity Intelekt
Wrzucę wam wykształciuszki jedną informację, bo pewnie POlskojęzyczne merdia "nie dotrą" do tej informacji:

"rządowy samolot Tu-154 zaraz po przywiezieniu do Polski premiera Donalda Tuska odleciał do Rzymu. Na pokładzie samolotu, którego Tusk odmawiał prezydentowi Kaczyńskiemu, znalazł się m.in. Lech Wałęsa i Jolanta Kwaśniewska. Oboje udali się do stolicy Włoch, prawdopodobnie po to, by wziąć udział w obchodach 30. rocznicy rozpoczęcia pontyfikatu Jana Pawła II."
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-17 09:48 / NiePOsPOlity Intelekt
Ile kosztowała Podróż Życia naszego socjaldemokratycznego Słoneczka do Peru? POnad dziesięć razy tyle? 1,6 mln zł? Niemożliwe?

Z perspektywy łatwiej ocenić, co też Słoneczko Peru zdziałało za tą kwotę, bo i Słoneczko Peru jest na utrzymaniu społeczeństwa. Odebranie orderu przez Tuska kosztowało nas drobne 1 600 000 złotych? Taniocha.

IMHO jesteśmy świadkami POwolnego zachodu Słońca Peru. I dobrze ;-)
kwl / 82.210.151.* / 2008-10-17 09:07
Teraz oczywiście zostaniemy zalani wypowiedziami przedstawicieli urzędu przezydenckiego o tym, jak kluczową rolę odegrał Pan Prezydent w Brukseli i dlaczego absolutnie musiał tam być. Ale grupowa wycieczka za 150 tys. złotych i włażenie do instytucji europejskich bez identyfikatora oraz zabieranie miejsca przy stole osobom, które prowadziły negocjacje, to jednak fakty, a faktów zagadać się nie da. I to pogardliwe mówienie o "absolwencie zawodówki". Gdyby nie ten absolwent zawodówki, to Pan Przezydent nadal by musiał pisać peany na cześć marksizmu! Wniosek musi chyba być jeden - następnym razem nie wolno pozwolić się otumanić głupkowatym wywiadom z ustawionymi dziennikarzami i sztuczkom speców od marketingu, a patrzeć trzeba na człowieka ubiegającego się o prezydenturę pod kątem tego, czy jest to kolejny mały człowieczek ubiegający się o wysoki urząd, czy też rozumie on czym jest reprezentowanie wielkiego europejskiego narodu.
Floyd / 2008-10-17 10:34 / Tysiącznik na forum
Dla każdego w miarę obiektywnego obserwatora naszej sceny politycznej jest widoczne jak na dłoni, ze mamy już kampanię wyborczą o najwyższy stołek i żaden z pretendentów nie jest tu lepszy czy gorszy, ale obaj sobie równi.
PO stara się pomniejszyć rolę prezydenta i sobie przypisać wszelkie sukcesy, ale i na odwrót, PiS stara się pomniejszyć rolę rządu.
Słyszalem jeden mądry komentarz na temat szczytu w Brukseli.
Tak naprawdę to na ten 'sukces' pracowało dziesiątki czy nawet setki anonimowych urzędników i specjalistów, a sam szczyt to tylko podsumowanie wielodniowych konsulacji i negocjacji. Patrząc z tego punktu widzenia, to rola Tuska, Kaczyńskiego czy innych wysokich dostojników uczestnicząch w spotkaniu jest bardziej dekoracyjna i medialna niż merytoryczna. Tak naprawdę, to wszystko zostało już ustalone wcześniej. Politycy, jak przysłowiowa kania dżdżu pragną jednak chwały i najlepiej się czują w blasku fleszy. Wypinają więc piersi i krzyczą: io myśmy wywalczyli, to nasz sukces, gdyby nas nie było w Brukseli to była by totalna klapa itd, itd. Zwykli zaś obywatele w dużym stopniu podniecają się tymi wypowiedziami i też uczestniczą w kampanii wyborczej swych ulubieńców.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy