Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Płaskoń: Kadzidło ratunkiem na świńską grypę

Płaskoń: Kadzidło ratunkiem na świńską grypę

Wyświetlaj:
MN4 / 217.96.42.* / 2009-12-11 09:22
Proponuję strzelanie z armat dla wzruszenia powietrza.
Ni to państwowa ni to prywatna służba zdrowia jest jak ni pies to ni wydra. Mamy listę leków refundowanych. Czas zrobić listę lekarzy refundowanych, listę pielęgniarek refundowanych.
Śmierć bez reguł jest gorsza niż życie bez reguł. Choroba bez reguł jest gorsza niż zdrowie bez reguł.
Bernard+ / 83.22.111.* / 2009-12-11 16:43
Cóż się dziwić wszak, aby być operatorem wózka widłowego trzeba mieć uprawnienia a aby je uzyskać trzeba zdać egzamin i przejść badania psychotechniczne. W Polsce, aby być prezydentem lub wicepremierem i ministrem nie trzeba nawet matury. A przypomnę niedawny cytat miesiąca „W normalnym kraju mężczyzna bez konta, żony i prawa jazdy jest zerem - a w Polsce - był Premierem". Dziś premierem jest historyk. Jacy posłowie tacy managerowie państwowych przedsiębiorstw i instytucji. Każdy, kto choć trochę uważał na wykładach wie, że każdy pracownik najemny zawsze przyjmuje postawę racjonalną do warunków, jakie mu w pracy ustalił pracodawca. Jeżeli rezultat w postaci płacy miesięcznej jest stały i niezmienny oraz niezależny od wyników to racjonalna postawa powoduje minimalizację wysiłku. Tak jest z małymi wyjątkami u wszystkich zatrudnionych wg tabel zaszeregowań w sferze budżetowej. Masz umowę lub powołanie na stanowisko opłacane z podatków, nie musisz niczym się wykazać wystarczy nie podpadać i już masz stałą pensję, która wzrasta, co roku o wysługę lat i która co roku jest waloryzowana o wskaźnik ustalony przez władzę w dyskusji z centralami związkowymi. Masz umowę o pracę sferze budżetowej to masz 13-stkę, która w swoich prapoczątkach była zwana nagrodą z zysku. Masz tą nagrodę roczną nawet, gdy na żadną nagrodę Twoje roczne wyniki nie zasługują. Bo jak płaca dyrektora szpitala zależy od wyników w postaci wielomilionowego zadłużenia szpitala, którym kieruje kolejny lekarz bez wystarczającej wiedzy o organizacji zarządzaniu i ekonomii? Brak związku pomiędzy wysokością płacy a wynikami ekonomicznymi i jakościowymi pracy rodzi postawy roszczenia do wyższych płac, bo inni więcej zarabiają to ja również powinienem. Więc ktoś powinien mi to dać, myśli i mówi pracownik „homo sowietikus”. A kto ma dać? Ten, kto ma a ma władza i Ona jest najbardziej podatną na takie żądania. Bo władza jest wybieralna i dlatego musi być popularna. Poza tym rozdawanie cudzych pieniędzy ludzi władzy nie boli, bo ludzie mający władzę nie rozdają swoich pieniędzy, lecz te, które zabiera się słabszym politycznie grupom pracujących. Dlatego zebrane od cichych i pracowitych obywateli miliardy podatków, rozdaje się po uważaniu, kierując się wyłącznie subiektywną oceną, że trzeba dać tym, którzy są groźni dla utrzymania się przy władzy a innym można nic nie dawać tylko podnosić obciążenia. Rozmawiałem latem z chirurgiem twarzowo szczękowym, który po stażu w USA powrócił na wakacje do polski a od sierpnia wyjechał do Anglii na kontrakt.
Na stażu za swoje stypendium mógł utrzymać w USA żonę i dwoje dzieci na poziomie takim jak w Polsce, ale przez 10 godzin dziennie był w klinice i przez 6 do 8 godzin intensywnie pracował przy stole operacyjnym. Jak się wyraził „amerykanie orali nim jak wyrobnikiem na taśmie produkcyjnej. W zamian poznał nowoczesny sprzęt nauczył się wielu nieznanych w Polsce procedur medycznych potrafi z wprawą wykonywać wiele skomplikowanych zabiegów i operacji, ale nie będziemy mieli z tego pożytku my Polacy, chociaż Ten Polak doktorat zrobił na polskiej akademii medycznej i ta akademia skierowała go na staż do USA, bo Anglicy zaproponowali mu kontrakt w klinice za 8000 funtów na miesiąc gdyż na wyspach brytyjskich jest tylko około 200 takich specjalistów. Czy chciałby pracować w Polsce? Owszem, ale tylko wtedy, gdy jego płaca będzie porównywalna do specjalisty w GB a nie do płacy lekarza w wiejskim ośrodku zdrowia. Problemem jest to, że płace lekarzy i pielęgniarek są w Polsce bardzo spłaszczone i ktoś, kto umie tylko przepisywać aspirynę i wystawiać zwolnienia lekarskie oraz skierowania do specjalistów zarabia niewiele mniej niż Ci najlepsi specjaliści w Polsce. A płaca pielęgniarki, która w centrum kardiochirurgii pracuje z lekarzami na sali operacyjnej podczas operacji na otwartym sercu nie jest wcale dużo większa niż płaca starszej stażem pielęgniarki, która tylko waży pacjentów na oddziale interny i wykonuje zastrzyki w powiatowym szpitalu mającym 35 mln. długu, bo wskaźnik obłożenia łóżek wynosi tam 32% a nikt z lekarzy tłumacząc się brakiem sprzętu nie podejmie się bardziej skomplikowanych operacji. Znam z autopsji taką sytuację, że gdy 9 lat temu do takiego powiatowego szpitala sponsor kupił laparoskop to przez 9 miesięcy nie wykonano nim -żadnego zabiegu, bo nikt nie umiał się nim posługiwać i laparoskop utracił gwarancję producenta. Jeżeli zostaną średnie płace podwyższone tak samo w każdym szpitalu powiatowym i klinicznym akademii medycznej to personel będzie trochę zadowolony ale na krótko a my pacjenci nic z tego nie będziemy mieć.
Wniosek: system musi być tak zmieniony żeby pieniądze z ubezpieczenia zdrowotnego szły za pacjentem do szpitala i przychodni, którą wybrał pacjent a nie były rozdzielane wg limitów zakontraktowanych procedur ustalonych przez urzędników NFZ. Pomieszanie podatków ze składkami wyrządza wiele zła rozregulowując i tak już niesterowalny system i czyniąc go niewydolny
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy