Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Płaskoń: Król jest nagi jak dziewczyny z plakatu

Płaskoń: Król jest nagi jak dziewczyny z plakatu

Wyświetlaj:
Rektor / 62.0.20.* / 2007-09-24 17:15
Tajne konta - doktryna “pierestrojki”?

Jak twierdzi Pierre de Villemarest (jeden z najbardziej znanych badaczy partii komunistycznych) w połowie lat osiemdziesiątych z ówczesnego ZSRR i państw bloku komunistycznego rozpoczęto transfer ogromnych sum (tak w walucie, jak i w złocie, platynie itd.) do banków Europy Zachodniej i Ameryki Łacińskiej. W przypadku ZSRR chodziło o finansowanie tzw. tajnego super-KGB istniejącego od drugiej połowy lat 80. wewnątrz sowieckiego wywiadu cywilnego. Jednocześnie zaczęły powstawać nieformalne struktury wewnątrz oficjalnych służb wywiadowczych całego bloku wschodniego.

Jak mówił Villemarest w czerwcu 1993 r. podczas konferencji Dekomunizacja i rzeczywistość tylko z ZSRR wytransferowano nielegalnie za granicę ponad 50 miliardów dolarów, ulokowanych następnie na około siedmiu tysiącach tajnych kont bankowych. Nielegalne transfery nadzorowali: Michaił Gorbaczow, wtedy szef KPZR i państwa radzieckiego, oraz Anatolij Łukianow, przed tzw. pierwszym puczem moskiewskim przewodniczący Rady Najwyższej Związku Radzieckiego, oraz szef tzw. organów administracyjnych, nadzorujących funkcjonowanie ZSRR.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że opisywana sprawa ma niewiele wspólnego z PZPR i Socjaldemokracją RP. Tymczasem ma. Pieniądze, transferowane za granicę m.in. przez tzw. super-KGB zostały przeznaczone także na wsparcie zagranicznych partii komunistycznych.

Mówi o tym postanowienie Biura Politycznego KC KPZR nr 175/3 z 11 grudnia 1989 r., nakazujące transfer 22 milionów dolarów dla zagranicznych partii komunistycznych oraz innych organizacji.

Według Aleksandra Jakowlewa Gorbaczow o wiele wcześniej, bo już 26 kwietnia 1988 r., nakazał Walentinowi Falinowi przelać z budżetu państwa wiele milionów dolarów i innych dewiz zagranicznych dla zaprzyjaźnionych stowarzyszeń. O skali tej “bratniej pomocy” niech świadczy fakt, że np. Komunistyczna Partia Szwecji, na liście finansowanych na dalekiej, bo sześćdziesiątej piątej pozycji - dostała od Kremla w 1990 r. 275 tysięcy dolarów.





Rosjanie ujawniają: PZPR - agentura finansowana

Jak wszystko wskazuje na liście “obdarowanych” za wierną służbę była i Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. PZPR zostaje rozwiązana w styczniu 1990 r. podczas jej XI Zjazdu.

Jeszcze tej samej nocy Zjazd przekształca się w Kongres Założycielski SdRP.

Jej szefem zostaje Aleksander Kwaśniewski.

Działacze Socjaldemokracji od początku ubolewają nad szczupłością kasy partyjnej.

Na początku lipca 1991 r. tygodnik “Rossija”, organ rosyjskiego parlamentu, ujawnia dokumenty świadczące, że w styczniu 1990 r. (a więc w miesiąc po dyrektywie sowieckiego Politbiura) ówczesny I sekretarz KC PZPR - Mieczysław F. Rakowski podpisał w Moskwie porozumienie o zaciągnięciu od KPZR nie oprocentowanego kredytu w wysokości pół miliarda starych złotych polskich i 1 miliona 232 tysięcy dolarów amerykańskich.

Wówczas obowiązuje jeszcze przepis, wymagający uzyskania indywidualnej zgody prezesa NBP na zaciągnięcie za granicą kredytu wyższego niż 500 tys. dolarów. Rakowski o taką zgodę nie występuje.

Tak rozpoczyna się sprawa nazwana ”moskiewskimi pieniędzmi dla PZPR i SdRP”, sprawa, której wyjaśnianie zostało zakończone bez wyjaśnień po tym, jak prokurator Jerzy Jaskiernia (PZPR, SLD) odrzucił bez uzasadnienia wniosek warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej o uchylenie decyzji o umorzeniu śledztwa (rozpoczętego przed powrotem postkomunistów do władzy, w listopadzie 1991 r.).

Według “Rossiji” pieniądze uzyskane od KPZR miały posłużyć na organizację XI Zjazdu oraz utworzenie nowej partii lewicy postkomunistycznej i miały być zwrócone w ciągu roku.

Obok tygodnik publikuje list Gennadija Janajewa (wówczas sekretarza KC KPZR, odpowiedzialnego za stosunki międzynarodowe), skierowany do Gorbaczowa w październiku 1990 r. i przedstawiający prośbę Rakowskiego o przedłużenie terminu spłaty kredytu.

W bezpośredniej rozmowie z Janajewem, przeprowadzonej w Warszawie, Rakowski oraz towarzyszący mu Leszek Miller poinformowali, że 300 tysięcy dolarów zostało przeznaczonych na uruchomienie partyjnego dziennika “Trybuna” (tak wynika z dokumentacji KPZR - stwierdza Agata Chróścicka w swojej książce Kwaśniewski Jestem...), 200 tysięcy - na wypłaty dla zredukowanych pracowników aparatu partyjnego. Kierownictwo SdRP było gotowe zwrócić pół miliona dolarów, a 200 tys. włożyć w biznes, by z zysków zwrócić całość kredytu.

Według danych prasowych w listopadzie 1990 r. SdRP zwróciła Moskwie 600 tysięcy dolarów.

2 listopada wysłannicy KPZR - Władymir Wierszynin (prawdziwe nazwisko Silwestrow, wysoki oficer KGB) i Witalij Swietłow - odbierają pieniądze, określane jako “wartościowa przesyłka”, od Leszka Millera i przesyłają je kanałami KGB do Moskwy. Kanałami KGB, a więc poza normalnymi kanałami bankowo-finansowymi.





Miller: Nic nie wiedziałem, nic nie słyszałem

Prasa rosyjska pisze także o powołaniu w marcu 1991 r. “sztabu, mającego koordynować komercyjną działalność partii komunistycznych” w Europie Wschodniej.

Według “Komsomolskiej Prawdy” z 10.11.1991 r. w Warszawie zgodnie z tajną uchwałą KC KPZR i propozycją lidera Socjaldemokracji RP Leszka Millera utworzono bank danych i sztab ds. komercyjnej działalności partii komunistycznych.

Zdaniem gazety 11 lipca 1991r. Gorbaczow wyznaczył pięć osób spośród ścisłego kierownictwa KPZR, które miały zająć się tajnym biznesem.

Po puczu Janajewa część z nich popełniła samobójstwo. Minister sprawiedliwości Rosji Gienadij Filszyn miał zaproponować zachodnim adwokatom swoisty kontrakt: odnalezienie tajnych kont KPZR w zamian za kilka procent znaleźnego.

Informacje o kontaktach KPZR - PZPR (SdRP) potwierdza 12 listopada attaché prasowy Ambasady ZSRR w Warszawie Nikołaj Tracuk, pisząc w specjalnym oświadczeniu, iż doniesienia te oparte są na źródłach wiarygodnych (archiwalnych materiałach KPZR). Kilka godzin później wycofa się z tego stanowiska.

Tego samego dnia Leszek Miller zaprzecza tezom prasy rosyjskiej: (..) W każdej prowokacji jest ziarnko prawdy - mówi. Jego zdaniem obrady, o których wspomina m.in. “Komsomolska Prawda” miały na celu znalezienie sposobów działalności gospodarczej, które mogłyby przynieść pieniądze na działalność polityczną (...)

Podkreśla: Nic nie wiedziałem o pożyczce zaciągniętej przez Mieczysława Rakowskiego, to do niego należy wyjaśnienie tej sprawy. Pośrednio potwierdza jednak fakt spotkania z wysłannikami KGB: Nie mieliśmy wpływu na to, co było umieszczane w sporządzanych w ZSRR notatkach ze spotkań, w których uczestniczyliśmy. Zapowiada sprawy sądowe przeciw gazetom, ujawniającym sprawę “moskiewskich pieniędzy”.

Natomiast odpowiedzialny za finanse SdRP Edward Kuczera wymienia dwie firmy, znajdujące się pod kontrolą Socjaldemokracji: “Euro-tur” (prezes - Józef Misztal - sekretarz generalny w Polskim Związku Żeglarskim, powiązany, według posłów Krasowskiego i Nowaka, z INTERSTEREM Ireneusza Sekuły) i “Transakcję”.

Obie powstały z 95-procentowym udziałem b. PZPR.

Ciekawe jest stanowisko Aleksandra Kwaśniewskiego, który spytany przez “Gazetę Wyborczą” (GW 13.11.1991 r.) o “Euro-tur” mówi z rozbrajającą szczerością: Jest taka firma. Powstała jeszcze za czasów PZPR.

Ustawa o partiach politycznych pozwala przecież partiom na prowadzenie działalności gospodarczej m.in. w ramach spółek. Są takie spółki w rejestrze [dziennikarka “GW” pyta: tzn. w sądowym rejestrze spółek?), Kwaśniewski odpowiada: Nie, w rejestrze SdRP. My dajemy tym spółkom pieniądze, one nimi obracają.

Skoro SdRP jest tak biedna, że nie ma na pieniądze dla działaczy, to skąd ma na finansowanie licznych spółek?



Pompowanie spółek: co najmniej 6 mln USD i 4 mld starych złotych

Pośrednią przynajmniej odpowiedź na to pytanie przynoszą doniesienia na temat wizyty skarbnika SdRP Wiesława Huszczy w Moskwie pomiędzy 16 a 19 kwietnia 1990 r., przekazane przez “Moskowską Prawdę” z lipca 1992 r.

Jak pisze Agata Chróścicka dziennik twierdził, opierając się na dokumencie autorstwa Anatolija Kruczyny (kierownika ds. administracyjnych KC KPZR - popełnił samobójstwo po nieudanym puczu moskiewskim), iż Huszcza miał tam prowadzić konsultacje na temat współpracy ekonomiczno-gospodarczej z KPZR: Jedynym wyjściem z trudnej sytuacji finansowej, zdaniem kierownictwa SdRP, jest rozwijanie aktywnej działalności gospodarczej, w tym przy udziale partnerów zagranicznych, następnie przerzucanie części środków za granicę, aby tym sposobem zachować je i spowodować ich wzrost. Już zostały utworzone spółki akcyjne w Wiedniu i Nowym Jorku.

SdRP utrzymuje kontakty gospodarcze z austriackimi i włoskimi socjaldemokratami.

Jest w trakcie nawiązywania współpracy z Finami. Ogółem udało się włożyć w spółki akcyjne część środków byłej PZPR (6 mln USD i 4 mld zł). W tych warunkach polscy towarzysze uważają za życiową konieczność współpracę z KPZR w sferze gospodarki i ekonomii.

Huszcza komentując informacje “Moskowskoj Prawdy” zaprzeczył istnieniu spółek w Wiedniu i Nowym Jorku i transferowi, do października 1991 (do czasu gdy był skarbnikiem), pieniędzy SdRP za granicę. Aleksander Kwaśniewski określił notatkę Kruczyny jako wynik skłonności Huszczy do fantazjowania. Huszcza nie czuł się tymi słowami obecnego prezydenta obrażony: Widziałem się z Olkiem, powiedział, że w tej sytuacji takie stwierdzenie było najlepsze.





Kwaśniewski, czyli 14 milionów zaginionych dolarów

Kwaśniewski pojawia się przy jeszcze innej sprawie, dotyczącej znikania funduszy PZPR.

Huszcza opowiadał, jak na początku 1990 r., a więc w czasie rozwiązywania partii komunistycznej i tworzenia “socjaldemokracji” były czyszczone konta PZPR (z obawy przed przejęciem przez państwo majątku partyjnego: na przykład jeden z warszawskich adwokatów podjął w imieniu SdRP aktywa z konta dewizowego, należącego do PZPR i ulokował je w depozycie w zespole adwokackim. Oprócz Huszczy odpowiednie dokumenty depozytowe podpisali: Kwaśniewski i Miller).

Przypomnijmy, że fundusz dewizowy PZPR znajdował się na koncie w XV Oddziale Banku PKO w Warszawie i został utworzony po zarządzeniu ministra finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego - Leszka Balcerowicza (PZPR), zgodnie z którym wszystkie aktywa partii komunistycznej zostały ściągnięte z zagranicznych oddziałów polskich banków.

Tak naprawdę to do dziś nie wiadomo, ile pieniędzy wspomniany warszawski adwokat wywiózł swoim samochodem z PKO.

Jedne źródła mówią o ośmiu, jeszcze inne o czternastu milionach dolarów.

Powołana na początku 1990 r. komisja rządowa pod przewodnictwem szefa URM i najbliższego współpracownika Mazowieckiego - Jacka Ambroziaka (byli w niej także: Aleksander Hall, Marek Dąbrowski i Jerzy Ciemniewski), zdołała jedynie policzyć... budynki zajmowane w przeszłości przez partię komunistyczną. Odzyskała 1866, pozostałe trzydzieści cztery SdRP zajmuje, a część z nich sprzedała (wbrew wykładni Trybunału Konstytucyjnego, iż SdRP nie jest prawną spadkobierczynią PZPR, a więc wbrew prawu).





Czerwony żubr w PKOl.

W listopadzie 1991 r. obecny premier Włodzimierz Cimoszewicz ubolewał w “GW”, że jego formacja nie ma pieniędzy na sfinansowanie kampanii wyborczej, przyznając, że gospodarkę finansową w SdRP prowadzili Miller i Huszcza. A listopad 1991 to czas pączkowania tzw. spółek nomenklaturowych.

A także finał skandalu wokół Polskiego Komitetu Olimpijskiego, kierowanego przez Kwaśniewskiego (wiceprezesem była tam wówczas Irena Szewińska).

PKOl z czasów Kwaśniewskiego był istnym rezerwatem dla komunistów.

To Kwaśniewski ściągnął do pracy w Komitecie swoich kolegów z socjalistycznych przybudówek młodzieżowych: m.in. Sergiusza Najara, wysokiego działacza Międzynarodowej Federacji Studentów w Pradze, dla którego specjalnie utworzył stanowisko “dyrektora biura”, sprzeczne ze statutem PKOl.

We wrześniu 1991 r. Urząd Wojewódzki w Warszawie, w oparciu o dokumenty z kontroli w PKOl. kieruje do sądu wniosek o rozwiązanie Komitetu , zawieszenie Zarządu i powołanie kuratora. Aleksander Kwaśniewski krok Urzędu określa jako decyzję nie tylko represyjną i polityczną, ale też pozbawioną podstaw prawnych. Od dłuższego czasu obserwuję ataki na PKOl. i na mnie (GW - 31.10-1.11.1991r.).

Wspomniana kontrola wykazała tymczasem liczne nieprawidłowości finansowe (komitet wykazuje niegospodarność i rozrzutność), znów dziwnym trafem powiązane z SdRP.

Między innymi Kwaśniewski, jako szef PKOl., kupił bez uzasadnienia nową lancię od Centralnego Komitetu Wykonawczego SdRP za 32 mln złotych.

Ponadto na koncie PKOl. w londyńskim oddziale Banku Handlowego znalazło się 1 mln 600 tys. dolarów, choć w tym samym czasie Komitet miał deficyt w wysokości miliarda złotych.

Samemu Kwśniewskiemu stawiano zarzuty nieuzasadnionych podróży (m.in. do Francji, Szwajcarii, Hiszpanii, Izraela), odbywanych za pieniądze PKOl. - tak Kwaśniewski, jak i inni bossowie PKOl. podróżowali najdroższą business-class.





Eksmitować socjaldemokratów z Rozbrat

Ostatnio liderzy postkomunistów na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej poinformowali, że dla uregulowań zobowiązań wobec Skarbu Państwa zmuszeni są wypuścić specjalne “cegiełki”. W tych samych dniach gdański likwidator PZPR - M. Biernacki został odwołany przez, pochodzącego z SdRP wojewodę Henryka Wojciechowskiego.

Biernacki próbował dobrać się do skóry spółce SERVICUS, zarządzającej siedzibą SdRP przy warszawskiej ul. Rozbrat (przekazaną w 1973 r. przez prezydium Rady Narodowej w użytkowanie PZPR). Budynek, zgodnie z ustawą o nacjonalizacji majątku partii komunistycznej, powinien wrócić do właściciela - Gminy Warszawa-Centrum).

Zablokował to ówczesny szef URM Michał Strąk z PSL, który zadecydował, że siedziba SdRP jest własnością nie gminy, a Skarbu Państwa. Pomimo korzystnego dla władz Warszawy wyroku w instancji odwoławczej, socjaldemokraci do dziś okupują budynek, nie płacąc miastu za jego eksploatację, odwrotnie: pobierają duże pieniądze od firm za wynajem pomieszczeń.

Zgodnie z przepisami prawa powinni zostać wyrzuceni na bruk, tak jak inne osoby nie płacące czynszów. Władze Warszawy jednak nie reagują. Być może dlatego, że w Ratuszu prezydentem jest Marcin Święcicki, eks-komunista, zaplątany w aferę alkoholową (od odpowiedzialności politycznej w tej sprawie uwolnił go Sejm), a stolicą rządzi koalicja SLD-Unia Wolności.





Z lewej kieszeni do prawej

SERVICUS, zatrudniający około 60 osób - jak ujawniło niedawno “Życie” - to kolejna spółka “towarzyszy postkomunistów”. W jej Radzie Nadzorczej zasiadają: prezes Jerzy Jaskiernia (który jako Prokurator Generalny uniemożliwił wyświetlenie sprawy “moskiewskiej pożyczki”), wiceprezes Kazimierz Bąk, Andrzej Czyż, Andrzej Hajkowski, Edward Kuczera (skarbnik postkomunistów). Według bilansu firmy za rok 1995 osiągnęła ona 19 tys. 403 zł i 13 gr zysku (w 1993 r. - osiem mln starych złotych straty).

W lokalu SdRP na Rozbrat, oprócz innych, ma swoją siedzibę także Fundacja “Współpraca - Nauka - Pojednanie”, zapewniająca, że nie ma żadnych związków z postkomunistami. Jednak w składzie fundacji - według “Życia” - są m.in.: Jerzy Szmajdziński i Tadeusz Iwiński.

Najbardziej znaną spółką, skupiającą członków b. PZPR i SdRP stał się INTERSTER Ireneusza Sekuły (niedawno stracił immunitet poselski), mający swoją siedzibę w gmachu OPZZ przy ul. Kopernika w Warszawie. W 1990 r. INTERSTER otrzymał od Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej korzystnie oprocentowaną pożyczkę. Na czele KMiKF stał wówczas Aleksander Kwaśniewski.

O posiadanie udziałów w INTERSTERZE podejrzewani byli m.in.: Kwaśniewski, Wilczek, Rakowski.

Przed wyborami prezydenckimi wypłynęła sprawa “POLISY” - spółki ubezpieczeniowej, w której znaczne udziały mieli wysocy funkcjonariusze b. PZPR oraz m.in. żony Józefa Oleksego oraz Aleksandra Kwaśniewskiego.

Jest i Fundacja im. Kazimierza Kelles-Krauzego (jeden z fundatorów to Tadeusz Iwiński - członek Rady Naczelnej SdRP), wykonująca zalecenia z przywołanej tu wyżej tajnej uchwały KC KPZR z 1991 r.

Jej prezesem jest Sławomir Wiatr (PZPR, SdRP, syn obecnego ministra edukacji narodowej), według nie potwierdzonych informacji mający też udziały w firmie BILLA, powiązanej z POLMARKIEM, w której pracował Władimir Ałganow (według wniosku byłego ministra SW - Andrzeja Milczanowskiego, do Prokuratury Wojskowej: oficer KGB w randze I sekretarza Ambasady Rosji w Warszawie, do 1992 r. oficer prowadzący Józefa Oleksego. Wypada przypomnieć, że do spotkań Oleksego z Ałganowem dochodziło także w kwaterze SdRP na Rozbrat).

To tylko niektóre z przykładów.

Jeżeli członkowie SdRP są tak obrotnymi biznesmenami, to gdzie są pieniądze?

Czyżby na zagranicznych kontach, zgodnie z wytycznymi KPZR?
Elendir / 2007-09-23 22:15 / Łowca czarownic
W wypowiedziach poniżej przejawia się typowa cecha strategii wyborczej PiS. Jeżeli będziemy krzyczeć głośniej i więcej niż pozostali, to tylko nas będzie słychać.
Kupowanie wyroków / 83.21.75.* / 2007-09-23 19:32
Magister ps Goleń ps Olek Disco Polo lubi wódke. Ale moim zdaniem osmiesza i kompromituje Polske.
Przecież moczymorda i menel nie moż kojarzyć się z Polską ! I taki ktoś chce być premierem !
Polityka sięgneła dna i kieliszka a moze raczej szklanki bo towarzysze z KGB pija wóde szklankami.
scorpion1 / 195.38.12.* / 2007-09-23 18:52
Trzymam cię za słowo Płaskaty: "Minister Ziobro będzie urządzał konferencje prasowe trzy razy dziennie...". Po wyborach cię spytam ponownie czu to prawda? Na pewno nie odpowiesz, tak jak nie przeprosiłeś za swoje kłamstwa w sprawie Kaczmarka gdy już wszytko stało się jasne. I znowu Płaskaty siejesz zamęt i demagogię!!!
de Ziobraux / 2007-09-23 21:18 / Bywalec forum
Nigdy bym nie przypuszczał, że dzięki braciom K., którzy stan wojenny przesiedzieli spokojnie w domciu, nie niepokojeni przez nikogo, bo i po co, oraz ich zwolennikom, takim jak ty, scorpion, post-komunistów potraktuję jako mniejsze zło...
Będę na nich głosował.

Wolę partię z alkoholikiem Aleksandrem K. w tle, niż nawiedzonych bęcwałów. Zresztą, widziałeś Religę na TVN-nie? Też był pijany.

Nie rozważałeś może zmiany ksywki na bardziej adekwatną? Czytając twoje wpisy myślę, że "wesz" pasowałaby do ciebie lepiej.
reddebilewon / 84.234.10.* / 2007-09-23 21:29
Twój post de coś tam utwierdza mnie w tym, że prawo wyborcze obywatel powinien otrzymywać po zdaniu gruntownego egzaminu z wiedzy ogólnej z naciskiem na historię najnowszą oraz po zbadaniu przez psychologa i psychiatrę. Jak myślisz de coś tam, dane by ci było przekroczyć kiedykolwiek próg lokalu wyborczego?
de Ziobraux / 2007-09-23 21:42 / Bywalec forum
mamy dyżur wyborczy? Ile wam szefowie płacą za wklejanie kretyńskich partyjnych pis-agitek na forum (co zrobiłeś poniżej jako 2007-09-22 21:04:01 | 84.234.10.* | edukator płaskonia)?
Myślę, że najwięcej komunistów jest w twoim pisie: Kaczyńscy (ich polucje przyczytaniu Lenina budzą mój głęboki szacunek) , Warsserman, Kryże, Bender itp, itd.

Nie post-komunistów, lecz komunistów!
prawiezaratustra / 2007-09-23 18:55 / _
Dodam:
Rodzina na prawicy - to kobieta, mężczyzna i dzieci, które na wolnym rynku zabiegają o swoje szczęście oczekując od państwa by nie przeszkadzało.
Rodzina na lewicy - to podstawowa komórka społeczna niebezpieczna, bo nie poddaje się kontroli. Komuchy pomoc rodzinie widzą w formie pomocy dla tzw rodzin biednych (rozdawnictwo mieszkań dla "swoich" podczas gdy inni muszą dorabiać się całymi pokoleniami), w forime ochrony pedałów i lesbijek, przeciwstawianie rodzinom rodzin niepełnych, itd, itd...
edukator płaskonia / 84.234.10.* / 2007-09-22 21:04
Nie ufasz PiS ? Wolno Ci ! Jestes wolnym
czlowiekiem ! Ale nie możesz negować faktów !!!

OTO ONE:

Oto co się zdarzyło w Polsce w ciągu tylko 1 roku
rządów PIS;

1.Stopa bezrobocia spadła do 12,2% , a według
sposobu liczenia UE do 8,2% (Eurobarometr)
2.Liczba pracujących wzrosła od stycznia 2006 o
ponad 800tys . Eurostat:
Stopa zatrudnienia w Polsce wzrosła w I kw. 2007
roku o 1,6 proc. r/r wobec wzrostu o 1,5 proc. w
ostatnim kwartale 2006 roku, wynika ze wstępnych
szacunków unijnego urzędu statystycznego Eurostat.

3.Inflacja nareszcie trochę poszła w górę (2,3%
r/r) co daje szansę na szyki wzrost PKB
4.Złotówka bardzo mocna (1EUR=3,8zł, 1$=2,8zł)
5.Nastąpił gwałtowny wzrost zaufania inwestorów
zagranicznych inwestujących w nasza gospodarkę. Od
stycznia do maja 2007 roku Polska odnotowała
rekordową wielkość bezpośrednich inwestycji
zagranicznych o łącznej wartości 6,4 mld dolarów
za 6 miesięcy. Polska awansowała na drugie miejsce
w świecie (po Chinach) pod względem atrakcyjności
dla inwestycji przemysłowych.
6. Firmy ratingowe : (Fitach Ratings, Moody's)
podniosły rating dla Polski. (Moody's 2006-11-08
Moody's Investors Service ustaliła dla Polski
rating długoterminowy `A2',
Wiadomość z 18-01-2007r : Agencja Fitch Ratings,
podniosła rating Polski dla zadłużenia w walucie
zagranicznej do "A minus" z "BBB plus" Standard &
Poor's podniosła rating do AAA-.)
7. PKB notuje wzrost najwyższy w historii (7,4%
r/r maj 2007)
8. Produkcja przemysłowa wzrosła po lipcu 2007
10,7% r/r
9. Gwałtownie wzrasta produkcja budowlana(60,8%
r/r na koniec stycznia 2007)
10. Bardzo szybko rośnie liczba budowanych
mieszkań(Warszawa, 23.02.2007 (ISB) - Liczba
rozpoczętych mieszkań wyniosła w styczniu tego
roku 8.818 i wzrosła o 219,4 proc., podał Główny
Urząd Statystyczny (GUS) w piątek. ISB, pr
/23.02.2007 15:46)
11.Eksport wzrósł w 2006r o 22,6%, i nadal szybko
rośnie
12. Wynagrodzenia Polaków rosną szybko 8,5% przy
inflacji 1,4% (Źródło: Gospodarka, 16-01-2007,
godz 14.10)
13. Wskaźniki giełdowe biją rekordy (WIG
wrzesień2005=31884, dzisiaj sierpień 2007=59610,
wzrost o 100%)
14. Nastąpił bardzo duży spadek przestępczości
(napady i rozboje -20,7% , kradzieże samochodów
-40% w okresie kwiecień 2007-kwiecień 2006,
15. Deficyt budżetowy zmniejszono w 2006r do
25,5mld zł( z 32,5mld).
W roku 2007 po raz pierwszy wpływy budżetowe są
wyższe od wydatków ( +200mln zł po lipcu
2007).
16. Wprowadzono pierwsze ustawy prorodzinne
(becikowe, odpis 140zł/dziecko )
17. Rozwiązano WSI gniazdo rosyjskiego
szpiegostwa, co wczesniej wydawało się niemożliwe.

18. Rozpędzono spółdzielnie mieszkaniowe -
prywatne folwarki prezesów i uwlaszczono miliony
wlascicieli mieszkan spoldzielczych, za
przyslowiowa zlotowke.
19. Spadł poziom korupcji i Polska `awansowała' z
70 na 61 miejsce w rankingu Transparency
International. `Zero tolerancji' dla korupcji
pokazała ostatnia sprawa Lipca i Leppera.
20. Znacznie spadła ilość wypadków i ofiar
śmiertelnych spowodowanych przez pijaków
21. Polski naród rozpoznał faryzeuszy. Notowania
AGORY spadły z 71 zl/akcję do 40 zł/akcję (-46%) z
rekomendacją MILLENIUM na 30,5zł/akcja a w
stosunku do wzrostu WIG akcje AGORY spadły o
dwukrotnie
22.Wreszcie zaczynają się z nami liczyć na
Zachodzie, a Unia przyjęła nasze veto ze
zrozumieniem i Niemcy (sic!) walczą w Moskwie o
nasze mięso. Unia próbuje wprowadzić wspólną
politykę energetyczną, o czym jeszcze rok temu nie
chciała gadać. Będziemy organizować EURO2012.
Polska stała się celem pielgrzymek prezydentów i
premierów z całego Świata: z Chin, USA, Finlandii,
Niemiec, Francji, Holandii, Włoch, Portugalii,
Litwy, Armenii, Iraku, Izraela, Łotwy, Gruzji,
Azerbejdżanu, ..
23. Polacy coraz bardziej zadowoleni z życia
"Rzeczpospolita": Aż 76 proc. Polaków deklaruje,
że są szczęśliwi. Niewiele ponad 60 proc.
twierdzi, że żyje się im dostatnio. A 40% jest
zadowolonych z siebie. Nasze samopoczucie wciąż
się poprawia - jeszcze pięć lat temu zadowolonych
ze swojego życia było tylko 30% Polaków.
24. PIS jako pierwszy i jedyny dotąd rząd obniżył
koszty pracy o 4% od 1-07-2007r
25. Czerwona hołota trzęsie się ze strachu, a
ubecy z wściekłości.

Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem

Oficjalnym statystykom (tym międzynarodowym)
trudno jest zaprzeczać i trudno jest z nimi
polemizować. Z faktami nie sposób polemizować!


Choć w przeszłości zatwardziałe i najgłupsze
komuchy często to praktykowały!
Choćby o agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939
r., o ludobójstwie w: Katyniu, Miednoje,
Ostaszkowie, Charkowie, Starobielsku w Tule, za
kołem polarnym w Workucie, w stepach Kazachstanu
na Czukotce i Kamczatce na Zabajkalu.
A potem nam wszystkim wmawiali "o wspaniałym i
dynamicznym rozwoju", którego końcowym etapem był
dyżurny ocet. W samym końcu tego "wspaniałego i
dynamicznego socjalistycznego rozwoju" konsumenci
zaczęli widzieć tylko nagie haki w sklepach
mięsnych i puste półki w spożywczych a w sklepach
AGD tylko wiatr hulał w pustych halach!!!
A kolejki na "zapisy" poganiały kolejkami
zawodowych "staczy"!
A inflacja przeszła w hiperinflację.
Talony na samochody, pralki, telewizory, na meble
były tylko dla "wybranych" popierających
"najlepszy z najlepszych" ustrojów społeczno
politycznych!!!
W końcowym etapie nawet drugi rodzaj obiegowych
"pieniędzy" czyli tzw. kartki były już nic nie
wartymi świstkami papieru bo i na nie było trudno
cokolwiek kupić, czyli je zrealizować.
A jakie były prześladowania opozycji i prostych
ludzi opierających się temu systemowi. To trudno
wszystko opisać ale nie sposób o tym zapomnieć!
Tę politykę praktykował wielki "guru" komuchów i
SLD-LID-owskich postkomuchów generał Wojciech
Jaruzelski przewodniczący WRON i OKON-ów! Czarny
puczysta, czyli homosovieticus w postaci super
czystej!!!

Jak na tym wyszliśmy to moje pokolenie i pokolenie
mojego ojca doskonale to wie.
Praktykowało to na sobie samych!!!

Daj nam wszystkim Polkom i Polakom wielki BOŻE
taką "PiS-okomunę" do końca Świata i dalej ...
jaką mamy obecnie!!!

Pozwolicie Państwo iż opiszę swoje!
doświadczenia z indoktrynowanymi prawie bezmózgimi
dwoma osobnikami płci obojga.
Dla których tylko niewielki stan własnego
posiadania się liczył.
Żadne tam dobra wyższe (Bóg Honor, Ojczyzna,
solidna wiedza, sprawiedliwość, prawość,
wiarygodność, uczciwość itd., itp.) tylko tzw.
"kasa".
Czyli zwyczajny konformizm i konsumpcyjność na
poziomie zwierzęcia lub nieco wyższym.
A, że przy okazji owe osobniki - to były zwierzaki
tzw. "polityczne". Ale o tym dalej.

W latach swej młodości adolescencyjnej i
studenckiej miałem sąsiada z którym się: jako
dziecko i młodzieniec: bawiłem, "kolegowałem".
Jako student poważnie rozmawiałem, dyskutowałem.
On syn milicjanta. Nauki pobierał w Wyższej Szkole
Wojsk Pancernych czy też Zmechanizowanych im.
"Braci Nalazków" w Poznaniu. Studiował a jakże w
1970-74/5 "nauki polityczne".
Czyli został oficerem politycznym w Wojsku
Polskim. Tzw "politrukiem" - tym który walczył z
TYM, którego wg nich (jego) nie było, czyli z
BOGIEM.
Aby ten "fenomen" zrozumieć trzeba najwyższych
lotów filozofii nad-Marksistowskiej a i to "bez
pół litra nie rozbierzesz"!!!

Pewnego dnia spotkałem go w swoim rodzinnym
mieście.
I poszliśmy do kawiarni.
Na kawę i porozmawiać oraz podyskutować.
Politycznie też! A jakże?!

Tamże podczas dyskusji się od niego
"dowiedziałem", że problem
rosyjskiego-radzieckiego ludobójstwa w Katyniu w
ogóle nie istnieje. Ba, "że takiego miasta w
ówczesnym ZSRR nawet nie ma"!? Wtedy mu
powiedziałem te słowa.
(...)
Tobie w Twej szkole - "łopatą", warstwami, do
głowy nakładziono.
A Ty słysząc ode mnie inne informacje, nawet się
nie zastanowiłeś czy w niej jest choć odrobina
prawdy? Nie próbujesz tego przeanalizować i
zsyntetyzować w swoje własne poglądy. W swój
własny "kręgosłup" moralny i intelektualny!
Nie stać Cię na żadną refleksję?!
Tyś nie jest człowiek!
W Tobie nie ma ani odrobiny refleksyjnego
myślenia! Tyś jest bezrefleksyjnym tępym
narzędziem w rękach indoktrynerów i demagogów! i
Sam stałeś się tym samym!!! Tyś nie jest
maszyna?!
Nie wiem jak Cię nazwać?!
Wtedy jeszcze nie znałem terminu św. pamięci ks.
Józefa Tischnera - "HOMOSOVIETICUS".
Po chwili ... Dodałem.
Od tej chwili kończę z Tobą znajomość i wstydzę
się, że cię znałem!

Już go więcej nie spotkałem i nie tęsknię za
spotkaniem z tym homosovieticusem.

W 1973 roku czyli rok później, na studiach
"pobierałem" ... a jakże przymusowe!!!
Nauki etyki i filozofii marksistowskiej. Pani dr
miała z nami ćwiczenia audytoryjne. W pewnej
chwili temat zahaczył o Lenina i jego dzieła czy
też słowa Ja jako duch niepokorny i dociekliwy,
kiedyś przeczytałem ... hasło czy cytat z dzieł
Lenina "O samostanowieniu narodów". To mi utkwiło
w pamięci!

Wtedy zadałem jej bardzo prowokacyjne i
podchwytliwe pytanie.
Czy W.I. Lenin napisał dzieło "O samostanowieniu
narodów"?
Padła odpowiedź.
Tak!

Wtedy przystąpiłem do frontalnego ataku.
Zadałem następne ... długie pytanie z wyjaśnieniem
jego kontekstu!
O treści podobnej...
Dlaczego skoro Lenin pisał "O samostanowieniu
narodów", ZSRR gdy państwo polskie toczyło
śmiertelny bój o swoje samostanowienie i o swoją
niepodległość z hitlerowskim (NIEMIECKIM!!!)
najeźdźcą - podstępnie i zdradziecko 17 września
1939 r. wbił dogorywającej Polsce nóż w
plecy???!!!
(Wtedy jeszcze nie wiedziałem o pakcie
Ribentrop-Mołotow ) jego aneksie oraz o
konsekwencjach wynikających z tego paktu.)

Pani dr krzyknęła "Pan nie zna historii". Wtedy ja
na całą aulę ryknąłem!>>> "To pani nie zna
historii"
Powstał niebywały tumult i harmider. Koleżanki i
koledzy zaczęli: bić mi gromkie brawa, krzyczeć i
tupać, walić rękoma w blaty ław auli. Pani dr z
płaczem wybiegła z auli.
Po chwili zapanowała cisza. Za jakieś pół
godziny wróciła.
Powiedziała, że nasze zajęcia będą wyglądały
inaczej i do tych tematów juz nie będziemy wracać.

Umowa stanęła!
Mnie za to wystąpienie nic się nie stało.
Żadna najmniejsza nawet dolegliwość. Choć naszym
dziekanem był zatwardziały lecz chyba mądry
"komuch". A może nie madry, tylko kunktatorski!?


REASUMUJĄC.
Są i były "mądre" komuchy ... a może tylko bardzo
kunktatorskie.

Ale jest jeszcze ważniejsza konstatacja z
powyższego.
Wielu ludzi jest bardzo podatnych na DEMAGOGICZNĄ
I INDOKTRYNACYJNĄ propagandę polityczną a może
tylko głupich lub ... kunktatorskich i mających za
nic wartości oraz uczucia wyższe?!

Platformo AntyObywatelska.
Gryźliście PiS jak wściekłe psy. Za to co dobre i
za wyimaginowane przez Was ich zło!

Wkrótce zbierzecie tego "owoce". Do zobaczenia
rankiem 22 pazdziernika 2007 r.

Podkładaliście nieustannie PiS-owi tylko świnie i
źle o nim mówiliście. Z użyciem TVN, RMF, Polsatu
i Gazety Wyborczej.

Gdzie Wasze JOW (Jednomandatowe Okręgi Wyborcze)?

Co robił wasz gabinet "cieniasów"!???

Czy złożyliście choć jeden projekt owych JOW do
"laski marszałkowskiej". A mogliście przez 2 lata
złożyć ich co najmniej 3 (słownie trzy). Wy nawet
TEGO NIE ZROBILIŚCIE!!!
Zmarnowaliście ogromny kapitał polityczny,
zawiedliście nadzieje wyborców bo mogliście
wspólnie z PiS zmieniać Polskę. Mogliście zmienić
Konstytucję i ordynację wyborczą.
Nie zrobiliście dosłownie NIC, oprócz zaogniania
sytuacji politycznej, podgrzewania nastrojów
społecznych i wzajemnego skłócania oraz pobudzania
społeczeństwa do wzajemnej nienawiści!!!

Nie zawahaliście się nawet przed szkodzeniem
Polsce na arenie międzynarodowej w stosunkach
między naszymi sąsiadami. Byleby tylko przywalić
PiS-owi.
Nie oszczędziliście w tych atakach nawet
najwyższego urzędu Rzeczypospolitej i osobę ją
sprawującą czyli Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
A on nie zasłużył na takie ataki.

Stąd ta kuriozalna propozycja byłego prezydenta
Czech Vaclava Havla o nadzorowanych czy
obserwowanych wyborach w Polsce.
Co przez 17 lat uczyniliście wy: liberałowie z
Unii Wolności i Platformy Obywatelskiej i wy
pseudodemokraci z SDRP-SLD-LiD z DEMOKRACJĄ w
Polsce? Tak ! Zbudowaliście!
Demokrację, ale dla "oligarchów"! Zbudowaliscie
zubożenie, pauperyzację, utratę wieloletnich
oszczędności drobnych ciułaczy i ogromny wyzysk
dla pozostałych!

Ja się WAS boję. PO jest niebywale destrukcyjną,
skłócającą wyborców do stanu wrzenia, do
nienawiści wzajemnej Polek i Polaków włącznie!!!
PO jest opozycją nie potrafiącą się pozbierać po
porażkach wyborczych w wyborach prezydenckich i
parlamentarnych a ZACIĘTA mina waszego przywódcy
Donalda Tuska świadczy o wszystkim!!!

To dzięki reformom drania Leszka Balcerowicza
pt."róbta co chceta" i kradnijcie ile możecie!
Polska jest jednym z najbiedniejszych krajów WE.


Te bezmyślne i niczym nie ograniczone "reformy"
zapoczątkowały nadmiarową mnogość wszelkich afer.
Nie, chcę ich wypisywać, ale wtedy afera goniła
aferę i poganiała aferą Baksik i ART.-B,
alkoholowa, papierosowa, DTC- Bank Śląski,
walutowa, PPP, Gawronika i jego teścia - Sekuły,
który zabił się kilkoma strzałami w brzuch. Spece
twierdzą że to nie jest możliwe. Gdyż ból jest tak
paraliżujący że nie pozwala na wykonanie
następnego strzału.
Prywatyzacja bez dekomunizacji, bez jakiejkolwiek
prawnego unormowania i porządnego nadzoru!
Wieloletnie oszczędności drobnych ciułaczy
przepadły a PZPR-owska nomenklatura się na nich
uwłaszczyła. W tym Leszek Balcerowicz także!

I wyrosła oligarchia krętaczy złodziei i
łapówkarzy oraz kłamców - socjotechników kłamstwa,
profanów i szyderców z głów obcych państw,
zataczająca się w alkoholowym zamroczeniu na
cmentarzach pomordowanych bohaterów narodowych!


Cały Polski przemysł tytoniowy sprzedano za
równowartość praw do jednej mało znanej nazwy
(marki) papierosów na rynku USA! A za spalony
zakład w Łodzi ŁWP firma Arthur Andersen - ta od
kreatywnej księgowości w ENRON-ie ... za jego
wycenę wzięła 1.000.000 $.
Wartość wycenionego zakładu w 1998 roku wyniosła
10.000 $. Jak to było możliwe???!!!
TO NIE JEST POMYŁKA!

Dane powyższe pochodzą z protokołu pokontrolnego
NIK z 1999roku!

Tak drogi draniu = Leszku Balcerowiczu "wyglądała
ta prywatyzacja"!

Jeżeli się nie umie dobrze rządzić to nie trzeba
się rwać do rządzenia i do władzy!

Popsuć każdy głupek potrafi! Ale tow. Balcerowicz
wiedzial dobrze co robi

Ponadto całość terenów pod Zakładami Przemysłu
Tytoniowego nie miała uregulowanych praw
własnościowych. Nie było rozdziału gruntów ani
budynków!
Wskutek socjalistycznego - PRL-owskiego
niedbalstwa i tumiwisizmów tychże urzędników i ich
przełożonych oraz niewydarzonego aparatu
ustawodawczego i wykonawczego-zarządzającego.
Nigdzie na świecie w szanującym się państwie
prawa, żaden podmiot prywatny nie sprzedał by
drugiemu zakładu o nieuregulowanym statusie
prawnym!!! A w Polsce było to możliwe!!!
Dlaczego?! Bo "przebicie na zakupie" było kilku
lub kilkunastokrotne. To głupi by tego nie
kupił. Nawet z nieuregulowanym stanem prawnym
gruntów pod zakładami!
W Krakowie zakład w Czyżynach na pewno w chwili
sprzedaży firmie Philip Morris nie miał
uregulowanej własności sprzedawanych gruntów.

Część była jeszcze nie wydzielona i osoby prywatne
nie miały pełnoprawnych decyzji wywłaszczających
ponadto nie były te sprawy przeprowadzone w
księgach wieczystych. Zatem i tu też był przekręt.


Komuchy wprowadzały bałagan na skalę masową a
postkomuchy takie jak Balcerowicz ten bałagan
tylko powiększały. Bo im większy bałagan, tym
więcej można ukraść i mało kto się zorientuje ile
ukradziono!

Stąd wiele osób na ziemiach zachodnich i
północnych drży i boi się ziomkostw gdyż dzięki
najpierw byle jakich PRL-owskich władz, a potem
"reformatorów" z Unii Wolności, z Leszkiem
Balcerowiczem i SDRP-SLD z Leszkiem Millerem,
Oleksym, Cimoszewiczem i innymi nie zadbano o
prawa własności obywateli polskich na POLSKICH
ZIEMIACH!!!
Czyni to dopiero teraz Sejm pod nadzorem PiS !!!

Najbardziej niebezpieczna dla istnienia państwa
jest bezrefleksyjna głupota obywateli!
Co widać na stronach Internetowych WP i ONET-u.
Bezrefleksyjna Głupota...
Polega ona na nie zrozumieniu intencji i działań
naszych rozmówców, nauczycieli, przekazów
propagandowych, haseł, faktów itp. itd.. Czyli na
nie odróżnianiu dobra od zła... prawdy od fałszu!
A taka postawa wiąże się brakiem umiejętności
dokonywania właściwych wyborów! Np: Wyborów
referendalnych, wyborów przedstawicieli do: Sejmu,
Senatu, na Prezydenta RP, do rad gmin, miast,
wyborów przynależności do partii politycznych,
stowarzyszeń itp. a zatem brakiem moralnych
podstaw do współdziałania w tworzeniu
sprawiedliwego PANSTWA PRAWA i właściwych postaw
moralno-etycznych większości społeczeństwa
polskiego!!! MADROŚĆ to nie SUMA WIEDZY - lecz
umiejętność wyboru zawsze DOBRA i PRAWDY! Głupim i
złym człowiekiem może się okazać nawet - uczony
profesor "belwederski"! Mądrym i dobrym
człowiekiem może być człowiek prosty, który zawsze
szuka w informacjach docierających do niego
zbieżności z jego "kręgosłupem
moralno-etyczno-pojęciowym" a gdy tego nie
znajduje to pyta się w tej sprawie swoich, sobie
znanych osób uważanych przez siebie za autorytety
czyli luminarzy, mędrców itp itd.. W końcu ...
wreszcie sam wyrabia w oparciu o przysłowiowy
"kręgosłup moralny" i uzyskane opinie mędrców,
luminarzy i autorytetów "SWOJĄ" opinię w tej
sprawie!!! Co można powiedzieć o polskim zesłańcu
do Kazachstanu, który napisał "w 50 rocznicę
śmierci Józefa Stalina przesyłam tomik moich
wierszy" Przecież to na rozkaz J. Stalina jego
rodzice i on sam zostali zesłani na katorgę!!!
A on zachowując tę datę we "wdzięcznej pamięci"
mierzy upływ czasu od niej... Przecież o tej dacie
powinien zachować pamięć ulgi, że wreszcie... J.
Stalin - Soso Dżugaszwili - potwór
i największy zbrodniarz swiata, któremu zawdzięcza
zesłanie oraz wydziedziczenie z majątku wreszcie
umarł!

Najwyższa i pierwsza zasada prawa, która powinna
obowiązywać w sprawiedliwej IV Rzeczypospolitej!
Ile praw, zaszczytów, urzędów, wysokich
stanowisk, wszelkich dóbr materialnych i
duchowych, tyle wymogów prawa i jego surowości
wobec danej osoby w polskim społeczeństwie,
narodzie i państwie!
Im wyższa funkcja w państwie tym większa
odpowiedzialność przed jego prawem!!!

Drodzy Internauci.
Czytelnicy tego tekstu.
Możecie go kopiować i nawet zamieszczać jako Swój.
Nie będzę miał do Was żadnych o to pretensj.
Elendir / 2007-09-23 22:13 / Łowca czarownic
Zacząłeś w miarę sensownie - od faktów. Ale jednego w tym zabrakło, powiedziałbym że najważniejszego. W jaki sposób PiS wpłynął korzystnie na takie wyniki? Tylko w kilku punktach, które łagodnie mówiąc są dyskusyjne i tendencyjnie generalizowane (np. becikowe) wiadomo, że było to dzieło PiS. Na pozostałe sukcesy Polski to nie PiS zapracował. Jeśli się z tym nie zgadzasz to przedstaw co dokładnie PiS w tym kierunku zrobił. W innym przypadku należy przyjąć, że po prostu wstrzelił się w gospodarkę (co zresztą sam przyznał).

Dalsza część tekstu to zwykła demagogia. Nie chce mi się jej komentować. Zamiast tego napiszę dlaczego na pewno nie będę głosować na PiS.

1. PiS pazernością przewyższa wszystkie partie, które dotychczas rządziły w Polsce po demokratycznych wyborach. Wystarczy zwrócić uwagę jak przejmuje władzę w poszczególnych obszarach.
2. PiS podporządkowywuje sobie instytucje oraz media, które powinny być w demokratycznym państwie niezależne. Te, które nie chcą się ugiąć usiłuje złamać. Sformułowanie, że PiS zagraża polskiej demokracji być może nie jest przesadzone.
3. Strategia PiS oparta jest na intrygach, aferach i kłamstwach. PiS stosuje strategię "dziel i rządź" bez zachowania jakichkolwiek zasad moralnych. Liczy się tylko skuteczność utrzymania i wykorzystania władzy. A największą ironią jest że robi się to pod płaszczykiem prawa i sprawiedliwości.
4. Hipokryzja PiS urosła do rozmiarów których nie jeden z dyktatorów by się nie powstydził. Ciekawi mnie jak dalej będzie rozwijać się sprawa kilku ostatnich afer. Niestety myślę, że raczej zostaną wyciszone niż wyjaśnione.
5. Niekompetencja. Starczy na dziś - aż nie chce mi się wymieniać wpadek PiS.

Być może moje zdanie nie byłoby takie kategoryczne gdyby nie jeszcze jedna rzecz. Coś wiem o Kaczyńskich z czasów nim jeszcze doszli do władzy. I muszę stwierdzić, że punkty, które wymieniłem powyżej są tylko naturalną konsekwencją tego co pokazali już wcześniej. Widać pewni ludzie się nie zmieniają. Rośnie tylko ich apetyt, bezczelność, zadufanie w sobie.

I tylko szkoda, że kolejnej partii (jeżeli chodzi o poparcie) przewodzi osoba nie budząca zaufania. I tylko szkoda, że następna w kolejności partia wciąż kojarzy się ludziom z poprzednim ustrojem. Mimo że tak na prawdę, to PiSowi jest on najbliższy.
pytajnik / 80.48.241.* / 2007-09-23 00:33
Dlaczego ta wypowiedź jest aż tak długa a przez to i nudna?
Rektor / 62.0.20.* / 2007-09-23 10:13
Poniewaz przyzwyczajony jestes do plaskich artykulikow GW, Faktu, Dziennika itp. brukowcow i mozg ci sie zawiazuje jak napotyka na nieco dluzsze zdania.
azetdiesel / 2007-09-22 23:39
Do "edukatora płaskonia"
Niesamowite!!!!!!!!!
Chociaż zupełnie się z Panem nie zgadzam w kwestiach natury politycznej (jestem jakieś 30 lat młodsza), z zafascynowaniem czytałam Pańską wypowiedź! Wspaniała polszczyzna, żadnych błędów gramatycznych! Po prostu rozkosz dla umysłu! Może powinien Pam kandydować do Parlamentu? Czasem chciałoby się posłuchać kogoś, kto zna język polski. Niestety, żaden z przedstawicieli PIS-u tej znajomości nie posiada! I choćby dlatego ja na PIS nigdy głosować nie będę. VIVA poprawna polszczyzna! VIVA LiD!
edukator płaskonia / 84.234.10.* / 2007-09-23 09:40
Proszę jeszcze raz przecztać Azetdiesel poniższy fragment bo jakoś pewnie umknął z pańskiej świadomości. Zakładam, że jest pan zdrowym człowiekiem co mi z trudem przychodzi i nie jest pan wrogiem Polski co mi też z trudem przychodzi. Oto fragment:

Najbardziej niebezpieczna dla istnienia państwa
jest bezrefleksyjna głupota obywateli!
Co widać na stronach Internetowych WP i ONET-u.
Bezrefleksyjna Głupota...
Polega ona na nie zrozumieniu intencji i działań
naszych rozmówców, nauczycieli, przekazów
propagandowych, haseł, faktów itp. itd.. Czyli na
nie odróżnianiu dobra od zła... prawdy od fałszu!
A taka postawa wiąże się brakiem umiejętności
dokonywania właściwych wyborów! Np: Wyborów
referendalnych, wyborów przedstawicieli do: Sejmu,
Senatu, na Prezydenta RP, do rad gmin, miast,
wyborów przynależności do partii politycznych,
stowarzyszeń itp. a zatem brakiem moralnych
podstaw do współdziałania w tworzeniu
sprawiedliwego PANSTWA PRAWA i właściwych postaw
moralno-etycznych większości społeczeństwa
polskiego!!! MADROŚĆ to nie SUMA WIEDZY - lecz
umiejętność wyboru zawsze DOBRA i PRAWDY! Głupim i
złym człowiekiem może się okazać nawet - uczony
profesor "belwederski"! Mądrym i dobrym
człowiekiem może być człowiek prosty, który zawsze
szuka w informacjach docierających do niego
zbieżności z jego "kręgosłupem
de Ziobraux / 2007-09-23 21:34 / Bywalec forum
Te, Hanys z Jastrzęba Zdroju!
Może lepiej podaj link zamiast pastować partyjne agitki z forów Angory, Onetu itp!

e. g:
http://forum.angora.com.pl/viewtopic.php?t=2293
http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,34532181,93874232,4117030,0,forum.html
i wiele innych. To zorganizowana akcja pisiorów
Goscio / 82.166.24.* / 2007-09-22 22:37
Wspanialy tekst! Konkretny i poparty faktami. KU PRZESTRODZE PRAWDZIWYCH POLAKOW.
halo leute / 2007-09-22 15:37 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
wystarczy poczytac historie naszego kraju.Wystarczy obejrzec przedwojenne filmy.Tak bylo tu zawsze.ZAWSZE najwazniejszy byl wlasny stolek i wlasna kieszen.
Nie ma juz niestety Pilsudskiego i nie widac na horyzoncie nikogo podobnego.
Obawiam sie,ze ta tragediofarsa nigdy sie nie skonczy.
georg / 2007-09-22 17:14 / Bywalec forum
Odwagi. Twoj nastoletni Angst i Weltschmerz mina z czasem. Juz niedlugo, wytrzymaj jeszcze pare lat.
Elendir / 2007-09-22 07:58 / Łowca czarownic
Zamiast tylko krytykować, może warto zadać pytanie od drugiej strony.

Co musiałby się stać byśmy w Polsce mieli normalną władzę? Czy któraś z formacji mogłaby dokonać tych zmian? Czy potrzebna byłaby nowa formacja (i nie chodzi tu o zmianę nazwy dla tych samych osób)? Jeżeli to drugie, to czy miałaby ona szansę w jakikolwiek sposób wygrać wybory?
halo leute / 2007-09-22 15:35 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
ale smutne zero,ludzie,ze jeszcze tacy sie petaja po tym biednym kraju
Goscio / 82.166.24.* / 2007-09-21 17:51
Plaskon, napiszesz w koncu cos sensownego a nie non-stop bijesz piane? Money.pl to chyba portal poswiecony finansom, GPW itp. tematom a nie wynurzeniom podrzednych pismakow, ktore maja na celu sprowokowanie licznie zgromadzonej gawiedzi. Czekam na madry, wnoszacy cos nowego artykul o sprawach finansow...
DA-old / 195.225.71.* / 2007-09-21 17:04
Wsytd powinnobyć paniom, za ich reprezentacje do sejmu. Partia Kobiet, o zgrozo, utrwala stereotyp: Kobieta nadaje się do sypialni a łańcuch powinien wystarczać jedynie do kuchni.
O zdjęcia zapewne łancuch odpięto...
MN2 / 2007-09-21 11:32 / Bywalec forum
Panie z plakatu sa smutne, może przynajmniej król bawi się dobrze.
KAP / 162.27.9.* / 2007-09-21 10:17
tabloidyzacja polityki jest porazajaca. Niestety wyborcy w duzej masie podejmuja decyzje na podstawie bon-motów i wydarzen towarzyskich. Duza czesc, z drugiej strony' pozostaje zatopiona w swej wyzszosci moralnej pokrytej pudrem 'young & cool' lub 'niszowej kanapowo-grilowej wyzszosci moralnej' i nie idzie do wyborów pozostajac sobie 'luksus' niesmaku. I Ci doprowadzaja mnie do szewskiej pasji, bo przez takich wyluzowanych ignorantów dopuszczane sa do glosu upiory najgorszego swojskiego , wcale nie ekologicznego chowu.
El Presidente / 83.24.97.* / 2007-09-21 11:14
Fotograficzny obraz polskiego, a może nie tylko, elektoratu. Szkoda tylko, że kandydujący nie wysilają się aby zmobilizować tę pierwszą grupę, którą wymieniłeś, tj. młodym hołdującym zasadzie "fuck the politics". Natomiast drudzy, to grupa wiecznie sfrustrowanych, artykuujących swoje niezadowolenie poprzez podział na "oni"-politycy i "my".
Ponieważ nie istnieje szeroki program budowania świadomości społecznej, nie pozostaje nic innego jak judymowe, mozolne tłumaczenie, że demokracja to nie tylko prawa, ale również zobowiązanie do współrządzenia i współkreowania.
KAP / 162.27.9.* / 2007-09-21 13:10
wlasnie z tym 'wspól' jest problem. Niesamowice jest latwo wytworzyc w Polsce 'wspól' przeciw czemus niz 'wspól' za czyms. Tu rezultaty badan Czapinskiego przenikaja mnie zimnym dreszczem. Generalnie pracy jest na pare pokolen do przodu. mam nadzieje ze ktos z rzadzacych tez na to wpadnie. Musialby jednak byc na tyle duzego formatu by odrzucil krotkoterminowe zyski z 'dziel i rzadz' oraz 'wynajdywania wrogów'. Tu optymista jestem niezwykle umiarkowanym. Pewnym optymizmem napawa mnie n-tysiecy ludzi pracujacych za granica i w prywatnych duzych i dobrych firmach. Tam naucza sie przewagi wspolnego tworzenia nad wspolna destrukcja. Czy to wystarczy? Nie , ale bardzo pomoze.
El Presidente / 83.24.103.* / 2007-09-23 21:51
Parę latek już żyję i tam gdzie wykazujesz umiarkowany optymizm, ja raczej już jestem sceptykiem. "Polski" kołtun w chwilach koniecznych decyzji pojawia się aż nadto często. Co do opinii jesteśmy zbieżni. Pozdrawiam,
wernyzdrowa / 84.234.10.* / 2007-09-21 09:58
Normalny to znaczy samodzielnie myślący wyborca decyzję na kogo głosować podejmuje na długo przed kampanią wyborczą. Kampania wyborcza to taki kabaret z kluczem dla wtajemniczonych a przysłowiowa gospodyni domowa i tak odda głos na właściciela ładnego krawata.
Co do bomby Pawlaka to w jego środowisku bombę czy minę oznacza świeże krowie łajno znajdujące się w miejscu w którym nigdy nie powinno się znaleźć. Plakat Manueli (swoją drogą czy normalni rodzice w Polsce daliby córce na imię Manuela) przypomina mi reklame burdelu, tylko nie jest jasne do kogo skierowaną. Jeżeli Manuela jest feministką to ów plakat skierowany jest do lesbijek. A więc rynsztok moralny na samym starcie.
Co do sekretarza KC Millera to miło popatrzeć jak w czerwonej oberży z butelek tulipany lewusy robią i rżnąć się zamierzają. Tak trzymać towarzysze bo Polska na waszym wzajemnym wyrzynaniu tylko zyska. Miller jest politycznym ojcem Leppera, więc dostęp do koryta uzyska z Samobrony bo gdzieżby indziej. Jarek jednak jest dobrym strategiem. Potrafił tak ustawić kampanię, że na scenie stoi PiS a z drugiej strony stoją ci co stali tam gdzie ZOMO. Wybór jest prosty PiS i minimum 231 mandatów albo totalna anarchia. Co do programu to 7. Nie kradnij, urasta w dobie postkomunistycznego rozpasania do przykazania przewodniego. Oczywiście należy przestrzegać dekalogu i z dekalogiem w sercu należy tworzyć plan gospodarczy. Bez dekalogu każdy plan gospodarczy czy inny skończy się totalitarnym horrorem. Na koniec zapewniam Tow. Płaskonia, że "dziewczyny" przez niego przywołane nawet nagie schowią dyktafon a wystającą nieco sondę z mikrofonem ustylizują na warkoczyk. Co będzie po 21 października? Będzie słowo królowało na ustach Polaków. To słowo, które kiedyś człowiek honoru Jaruzelski uznał za niepolskie bo zaczynające się na V.
Prawie Sprawiedliwość / 83.12.60.* / 2007-09-21 13:47
Bardzo skomplikowany wywód - ale chyba chodzi o V RP ?
KAP / 162.27.9.* / 2007-09-21 10:19
trollu, mylisz portal ekonomiczno - finansowy z przychodnia zdrowia psychicznego
Floyd / 2007-09-21 08:39 / Tysiącznik na forum

Odpowiedź zależy przede wszystkim od tych, którzy w dniu wyborów planują zostać w domach.

A ja naiwnie myślałem, że od tych co pójdą do wyborów.
Nawet jednak gdyby teza pana P. była prawdziwa i z powodu absencji wyborców wybrany parlament nie spełniał by naszych oczekiwań to przy 100% frekwencji tenże parlament byłby lepszy? A może jeszcze gorszy?
de Ziobraux / 2007-09-21 09:30 / Bywalec forum
Ci, którzy zostają w domach mają różne preferencje polityczne.

Ci, którzy głosują dobrze określone. Mała grupka moherów może więc zdecydować o wyniku, jeśli będzie zdyscyplinowana. Zwłaszcza, że ich przeciwnicy do polityki i polityków odnoszą się z niechęcią i pogardą i manifestują to nie chodząc na wybory.

Skutek - 10% moherowych Prawdziwych Polaków, jeśli dodamy jeszcze do tego premię ordynacyjną może wybrać nieproporcjonalnie dużo posłów. Taki był mechanizm zwycięstwa SLD i powstania rządu Millera, identycznie do władzy doszedł PiS. Głosowali na nich zresztą w większości ci sami ludzie - po mszy poszli do urn. Dlatego Jarosław K. zapewne gładko przełknąłby nawet nazwanie szwagierki k..wą, jeśli wyszłoby to z ust bat'ki Rydzyka.

Proszę otworzyć sobie Excela i trochę się pobawić...
Jeśli istnieje zdeterminowane 10%, ile może zyskać, jeśli pozostali zdeterminowani nie są... Nawet 100%, jeśli pójdą tylko oni.
wezyzyr / 212.76.37.* / 2007-09-21 13:27
ja to podziwiam ludzi, którzy wierzą w swoją wyższość i nieomylność. Moher to taki sam wyborca jak ty, a może nawet lepszy bo wie czego chce. Najgorszą swołoczą w Polsce są tacy po wieczorowych płatnych studiach typu marketing i zarządzanie, socjologia i naulki polityczne. Zaludniają potem doły i średnie szczeble wielkich korporcji, dostają zabawki komórki, samochody, laptopy i mają realizować założone budżety. Potem tak samo postępują w polityce realizują powszechnie wyrażane założenia, które po 1000 razy powtarzane są przez media. Nigdy nie odważą się na pójście pod prąd opinii środowiska, zawsze przytakną. W środowisku biznesmotłochu nie wypada nie głosować na platformę, więc głosują. A do tego dorabiają ideologię - zapłaciłem za dyplom, więc jestem wykształcony, skoro tak, to jestem lepszy niż moher niezależnie od tego jakie studia moher kończył. Taki był mechanizm w hitler jugend.
KAP / 162.27.9.* / 2007-09-21 14:28
typowa PiS PR-zaslona. atakujemy przeciwników za negatywne zachowania które przentujemy przede wszystkim my. Np: opozycja jest skrajnie antydemokratyczna, media sa totalnie anty PiSowskie, Szczególnie w wypadku powyzszego tekstu bawi mnie akapit:
Nigdy nie odważą się na pójście pod prąd opinii
środowiska, zawsze przytakną
.
Dodam , ze za negatywne postrzeganie srodowiska moherów odpowiedzialny jest OjDyr. Ryba psuje sie od glowy.
de Ziobraux / 2007-09-21 13:54 / Bywalec forum
Ale jesteś szczery, dzieciaku...
Dawno takiej samokrtytyki nie czytałem.
Zamiast reperować swoje marne ego pisząc tu bzdury, troche poczytaj, poucz się.

PS
nie chodzi o czytanie tego co ci ksiądz po mszy podsuwa. To piszą tacy jak ty.

Najnowsze wpisy