Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Płaskoń: Poseł zapomniał, zanim skończył czytać

Płaskoń: Poseł zapomniał, zanim skończył czytać

Wyświetlaj:
acomitam / 83.25.249.* / 2007-05-14 07:41
Płaskoń jak zwykle. Robi co może, żeby zasłużyć na jakąś, chociaż mało znacząca, posadkę w lokalnym wydaniu Gazety Wyborczej. Musi jednak zaostrzyć pióro i wzmóc wysiłki w krytykowaniu IV RP i krytków III RP, nawet konfabulując i łżąc jak pies, ostatecznie rzetelność czy zwykła przyzwitość w GW nie jest wymagana, ba - jest nawet przeszkodą w karierze.
Jotka / 88.199.20.* / 2007-05-14 08:41
A jak było tak naprawdę?
digi / 83.8.75.* / 2007-05-13 11:15
Koalicjanci myślą partią , - a nie Polską.
Łapówki SLD / 83.21.31.* / 2007-05-13 09:18
Przeczytaj fragmenty stenogramu rozmowy Oleksego z Gudzowatym.

Przy obiedzie i winie Oleksy opowiada o łapówkach, przekrętach i majątkach polityków. Najcięższe oskarżenia kieruje w stronę byłego prezydenta. Oleksy twierdzi, że Aleksander Kwaśniewski i jego małżonka nigdy nie będą w stanie wyliczyć się z ogromnego majątku.

"Olejniczak narcyz, Szmajdziński buc nadęty"

Oleksy mówi konkretnie. O 400-metrowym apartamencie w Wilanowie, o domu wraz z posiadłością w Kazimierzu nad Wisłą, rezydencji w Jazgarzewie koło Piaseczna, wreszcie o drogich zegarkach, które nosi były prezydent. "Żeby nie wiem jak się naharował, to nie uzbiera tyle, ile potrzebuje na wylegitymizowanie tego" - ocenia były lider SLD.

Nie oszczędza też innych partyjnych kolegów. Opowiada, że w sierpniu 2006 roku syn Leszka Millera, Leszek junior, poszukiwał domu do miliona dolarów. Tłumaczy, że dostał tę wiadomość poufnie od właścicielki agencji nieruchomości, do której zgłosił się młody Miller: "On w swoim imieniu zlecił poszukiwanie domu (...) Nie boi się, kur..."

Wystawia także cenzurki innym politykom SLD. O Wojciechu Olejniczaku, nowym przywódcy lewicy, mówi: "Jak narcyz. Nic nie umie, w żadnym języku słowa nie umie. To jest lider młodej, europejskiej lewicy?! Do cholery". Nie lepiej myśli o szefie klubu SLD, Jerzym Szmajdzińskim: "Nie rozmawiam z nim w ogóle. Uważam go za buca nadętego". Twierdzi, że Marek Borowski fałszował wydatki na kampanię wyborczą SdPl. Zdradza, że Krzysztof Janik jest "po cichu” zatrudniony u Jerzego Urbana.

"Będę jak brzytwa"
aż miło popatrzeć / 83.143.40.* / 2007-05-13 08:43
aż miło popatrzeć na jazgot, jaki towarzyszy wędrówce na DNO Towarzyszy ;-)
gate / 2007-05-12 21:11 / Bywalec forum
Siedli za sterami sami hamulcowi...
TK_z. / 62.121.118.* / 2007-05-11 23:26
Mularczy to wzorowy działacz pisu wykonujący bezmyślnie polecenia swojego szefa. Nauki brał u samego mistrza od pomówień - kurskiego a ten wzorce zaczerpnął od Stalina. Metody stalinowskie polegały na obrzuceniu kogoś błotem. Po tym faktcie obrzucony już nigdy nie był w stanie się oczyścić. Naśladowców metod Stalina w ugrupowaniu pis jest zresztą więcej. Nawiedzony macierewicz też obrzucił błotem wszystkich poprzednich ministrów spraw zagranicznych. Sam główny ideolog pisu wszystkie nieudolne poczynania swojego rządu zwala na poprzedników. Więc w mentalności prymitywów jakimi są sympatycy pisu utrwalił sie pogląd, że wodzowie pisu są zbawcami ojczyzny i ratują ją przed komunistami, żydami, masonami i cyklistami. Identycznym bezgranicznym zaufaniem obdarzali Niemcy w latach 30-tych ubieglego wieku swojego furera. Co z tego wynikło wiemy. Zeby któryś z pisuarów odwarzył się choć raz spojrzeć w te małe przesycone nienawiścią ślipki swojego wodza to zobaczył by jakie kryją się tam kompkleksy, ile w nich nienawiści powodowanej przez zwykłą zawiść. Nie dziwię się teraz , że zlikwidowano WSI oraz UOP, skoro w ocenie tych służb bliźniacy byli określani jako psychopaci.
red_baron / 2007-05-11 18:46 / Bywalec forum
jakie spoleczenstwo???? kilkanascie % moherkow i biednych nieudacznikow,ktorzy sie nie zalapali i dla ktorych kazdy z kasa to zlodziej i bandyta.
kobra 10 / 83.23.177.* / 2007-05-11 16:49
tu nie chodzi o lustracje ale o biednych ludzi takich jak np p.Mularczych z których wodzowie pisu czynią szmaty bez czci i honoru.
esbeckieproblemy / 83.24.229.* / 2007-05-11 17:24
fakt, zbliżyć się tylko na niebezpieczną odległość do esbeckich problemów może przybrać objawy zeszmacenia i odebrania honoru. Trzeba zdala od hołoty esbeckiej, bo zaraża najgorszym poniżeniem.
El Presidente / 212.244.73.* / 2007-05-11 16:52
Postawię przekorne pytanie: Jaką kwotę pieniędzy trzeba wziąć żeby się zeszmacić?
Aleksander Kwaśniews / 83.12.39.* / 2007-05-11 16:31
Najgorszym wrogiem narodu są nierzetelne media:
Gazeta wyborcza, Dziennik i Tomasz Lis.
acomitam / 83.25.249.* / 2007-05-14 06:28
Określenie Wyborczej nierzetelną jest zdecydowanie zbyt łagodne. To organ specjalizujący się w dezinformacji i manipulacji jakiej dopuszczały się media w czasach ciężkiego PRL-u. A co najgorsze jeździ na nas, Polakach, jak na starej kobyle. Że też wyhodowaliśmy tego wrzoda na włąsnym ciele.
red_baron / 2007-05-11 18:48 / Bywalec forum
najgorszym wrogiem narodu jest ciemna,oglupiona,dajaca sie manipulowac masa.
Gdzie bylibysmy dupenki,gdyby nie bylo Gazety i jej podobnych.
Unia górą ale Oświęc / 83.12.39.* / 2007-05-16 12:41
Bylibyśmy w Irlandi, a tak jesteśmy w Rosji !!!
.... / 83.143.40.* / 2007-05-11 19:47
gdyby nie było Gazety, to MOŻE nie miałbyś gąbki zamiast móżdżku
red_baron / 2007-05-12 07:40 / Bywalec forum
ty nawet nie masz gabki nieboraku
Fr.Skwarnicki / 194.181.106.* / 2007-05-11 16:17
Zadaniem partyjnym posła Mularczyka było uzyskanie odroczenia terminu wydania orzeczenia. Dlatego nie powiedział całej prawdy o zawartości materiałów dotyczących sędziów. Gdyby wyznał od razu, że rejestracje były, ale nie było współpracy, cała sprawa wzięłaby w łeb. Stworzył więc wrażenie,że istnieją jakieś materiały, teczki itp. Okazało się, że porażające materiały dotyczące obu sędziów liczą...cztery strony. I na te cztery strony TK czekałby pewnie miesiąc, bo Kurtyce już by się nie spieszyło z ich przekazaniem. W tej akurat sprawie, z ważnych względów społecznych wyrok powinien być wydany przed 15 maja. Zobaczymy, czy władza otworzy archiwa jak zapowiada, bo,znając tekst ustawy, niemam wątpliwości, że TK zgłosi cały szereg zastrzeżeń do jej zapisów.
padre padrone / 89.76.195.* / 2007-05-11 19:02
jak my czekamy na lustrację 17 lat to chyba TK mógłby poczekać parę dni. Fildorf czekał parę lat na karę śmierci. Generał Okulicki czekał parę miesięcy w Moskwie na wyrok 10 lat a następnie został zamordowany. ile jeszcze będziemy czekać?
takahistoria / 83.24.229.* / 2007-05-11 19:49
bardzo dobry przykład - bowiem morderca gen. Fieldorfa, niejaki Andrejew zrobił karierę profesorska na Uniwersytecie Warszawskim i był ikoną dla prawników - specjalizujących się w prawie karnym. Czy który z tych prawomyślnych uniwersyteckich autorytetów prawnych, choćby zająknął się na temat jakiego to mieli kolegę - o nie. Nad lustracją natomiast wręcz wyją.
Floyd / 2007-05-13 10:10 / Tysiącznik na forum
Nawet w godnej sprawie nie można się posługiwać metodami niegodnymi.
konio_kp / 83.29.71.* / 2007-05-11 14:30
SEDNO sprawy jest zupełnie inne. Poseł złożył wniosek o przełożenie rozprawy, aby można było zapoznać się z materiałami dotyczącymi sędziów.
Jest to chyba pierwszy przypadek, gdy na wniosek o przełożenie rozprawy odwołuje się sędziów!!!
To świadczy o niesamowitej determinacji obrony własnych (skrajnie lewicowych) pozycji.

Swoją drogą, jeśli się zarzuca, że ktoś czegoś nie pamiętał, to warto dpojrzeć, czy samemu się cokolwiek z tego rozumie.
Chyba, że rozumienie nie jest takie ważne, a ważne jest wykonywanie konkretnych zadań?
kobra 10 / 83.23.177.* / 2007-05-11 16:55
okazało się że pajace z pisu stracili na chytrości i łatwo przejrzeć ich zamiary.
faktofakt / 83.24.229.* / 2007-05-11 17:26
ależ oczywiście ich zamiary są przejrzyste, w odróżnieniu od małych krętaczy i bucy nadętych.
a320 / 80.68.235.* / 2007-05-11 14:56
Ale wywód. Chyba ze szesnaście tęgich pisowskich głów musiało nad nim myśleć.
A materiałów na sędziów były cztery kartki. Może uczeni z pisu potrzebują miesiąca na ich przeczytanie ale normalni ocenią to w minutę
acomitam / 83.25.249.* / 2007-05-14 06:34
"Normalni" to jak się domyślam ci od Michnika i SB-ecja wszelkiej maści. Ci nie potrzebuja nawet czytać, bo wiadomo, że żadnej SB-ecji nie było, a jeśli nawet była, to tworzyli ją sami ludzie honoru. Przecież tak stwierdził Michnik, a jeśli Michnik coś stawierdzi, to tak jest i basta. Skąd więc te pomysły, aby kogoś lustrować?
tumankurzu / 83.24.229.* / 2007-05-11 17:27
normalnie: esbowskie szpicle - fakt, nie trzeba zbytnich dywagacji.
poczytajcie Łysiaka / 83.143.40.* / 2007-05-11 13:31
Kulturalni, czyli bla-bla-bla - str.32
Waldemar Łysiak

Francuz La Rochefoucauld zupełnie słusznie prawił, iż „Nie ma gorszych głupców od wykształconych głupców”, czyli od – jak to neologizmowo ujął wicepremier Dorn – „wykształciuchów”. Ludzi z dyplomami akademickimi oraz z sianem w mózgach, zwanym „polityczną poprawnością”, „tolerancją” i „sercem po lewej stronie”. Mowa tych ludzi to czyste bla–bla–bla, jak chociażby zachodnioeuropejskie unisono: „Wszyscy należymy do Hezbollahu!”. Skandowali tak „przedstawiciele klasy średniej” (cytuję prasę francuską) demonstrujący kontrizraelsko i głusi na fakt, że szefowie Hezbollahu wspierają alkaidowy plan totalnego eksterminowania „ludzi Zachodu”. Lecz zostawmy cudzoziemskie bla–bla–bla, mamy bowiem u siebie niewyczerpaną krynicę wolapiku ludzi kulturalnych (sami zwą się „ludźmi światłymi”, to terminologiczny patent UD–UW), czego dowodem każdy niżej zacytowany przykład:

* Kulturalni ludzie pisują dzisiaj blogi (jest to trafny termin, źródłowo wywodzący się od blagi), pederaści również. Guru prywiślińskich zboków, Robert Biedroń, bloguje co następuje: „Rządy Kaczyńskich obnażyły swoją totalitarną twarz, wydalając z siebie najkoszmarniejsze pomysły nazistów”. Cienizna, mimo tego, branżowo kojarzącego się Biedroniowi, „wydalania”. Znam lepsze bla–bla–bla zboków, choćby ulotki, które rozpowszechniali w magistracie krakowskim („Zabawy obejmujące kontakt z kałem i moczem”, „Lizanie odbytu”, etc.).

* Oprócz blogów mamy też ekspertyzy. Nasi eksperci pięknie uzasadnili kupno przez polską armię KTO Rosomaka (opancerzonego transportera kołowego), a nasi urzędnicy związani z MON–em zaciekle dzisiaj bronią tego geszeftu, gdyż bywa on mocno krytykowany. Jedni i drudzy wciskają opinii publicznej klasyczny „kit” swoim bla–bla–bla, realia bowiem są takie, że Rosomak to ładnie pomalowany złom, fajny do zabaw na poligonie (lub w ogródku jordanowskim), lecz nie do prawdziwego pola walki. Sprytni Finowie sprzedali nam swój bubel, z zyskiem dla siebie i pewnie dla tych, którzy dali się skorumpować lewą „prowizją”.

* Prócz blogów i ekspertyz mamy też książki. Bezkonkurencyjnym przykładem książkowego bla–bla–bla jest dzieło znanego... nie, jeszcze nie noblisty, tylko antypisowca, salonowca i kryptolewaka, Tomasza Lisa, zatytułowane clintonowsko „Polska, głupcze”. Od pierwszej do ostatniej strony wymądrzalski bulgot pseudointeligenta. Tak dojmujący, że tygodnik „Wprost”, wstrząśnięty acz nie zmieszany ciężarem gatunkowym owej blaliteraturki politycznej, zasugerował red. Lisowi, by gwiazdor Polsatu machnął teraz swoją autobiografię, pod tytułem „Głupota, głupcze”. Nic dodać, nic ująć.

* Prócz blogów, ekspertyz i książek mamy też gazety codzienne. W konkurencji bla–bla–bla niezmiennie od lat kilkunastu prym dzierży „GW”, która zamuliła już móz-gownice całego pokolenia akolitów Salonu. Ze świeżych przykładów weźmy choćby tekst Wojciecha Orlińskiego na temat lustracji, pisany wedle reguł warsztatu i tematu wypracowanych przez klasyka antylustracyjności michnikowskiej, weterana Maleszkę. Redaktora Orlińskiego brzydzi lustrowanie jakiekolwiek i kogokolwiek, czyli full, sama inicjatywa ujawniania prawdy: „Jeśli o mnie chodzi, to ja chrzanię taką prawdę!”. Żadna nowość, toż wujek „Adaś” tyle już lat cedzi prawdę przez wnikli-we sito Agory, że izraelski antymichnikowski komentator, Kataw Zar, zdefiniował (październik 2006) modus operandi „Gazety Wyborczej” dyrektywą: „Goj nie wszystko musi wiedzieć” (sic!).

* Prócz blogów, ekspertyz, książek i gazet mamy również telewizję. Tam (TVN) superrecital bla–bla–bla odstawili kapuś (Maciej Damięcki), koleś kapusia (Daniel Olbrychski) i żona kapusia (pani Damięcka). Ustalili we trójkę, że chociaż znany aktor wiele lat donosił do SB jako TW „Bliźniak”, to jest czysty niby czeski kryształ, a całą winę ponoszą Bliźniacy K., którzy władają ojczyzną po świńsku i nie mają za grosz wstydu. Antylustracyjne tyrady jęczącego i przewracającego oczami komedianta, który kiedyś grał Kmicica, Krzysztof Gottesman skomentował w „Rzeczypospolitej”: „To, co mówi Olbrychski, jest nie tylko głupie, ale i szkodliwe”. Fakt, lecz do publicznych bełkotów pana O. opinia publiczna zdążyła się już przyzwyczaić, to tylko bucowaty aktor.

* Prócz blogów, ekspertyz, książek, gazet i telewizji mamy też ambony, homilie itp. Kardynał Dziwisz uznał lustrację za „dzieło szatana”, a badaczy z IPN–u za wrogów Jana Pawła II. Nawet legendarny rzecznik JP II, Joa-quin Navarro–Valls, wytknął te kretyńskie słowa kardynałowi (w RAI) jako idiotyzm („pozbawione sensu”). Tam nad Tybrem wiedzą już co sądzić o Dziwiszu, tylko nie wiedzą jeszcze, że w polskim wyścigu kontrlustracyjnej retoryki bla–bla–bla ma on silnego lokalnego konkurenta, również „filozofa”, arcybiskupa lubelskiego Życińskiego. Czołową dwójkę ściga zresztą cały peleton blablawców; na czoło peletonu wysforował się Głódź kapelański.

* Prócz blogów, ekspertyz, książek, gazet, telewizji i ambon mamy też mównice, ławy i kuluary sejmowe. Sejm to główna w Polsce fabryka bla–bla–bla, zatrudniająca bardzo liczną załogę, która blafedruje na państwowym przodku. Ostatnio niezapomniany festiwal blablablactwa dała tam Platforma, zmieniając parę razy, niczym owa „donna”, która jest „mobile”, swój stosunek wobec immunitetów. Swego czasu Tusk, Rokita, Schetyna i spółka grzmieli, by znieść immunitety poselskie, które chronią kryminalistów. Ba! – zebrali setki tysięcy obywatelskich podpisów przeciw immunitetom. Lecz kiedy Sejm chciał uchylić immunitet ich posłowi oskarżonemu o korupcję – jak jeden mąż głosowali przeciwko uchyleniu, a wsparł ich SLD. Później, gdy głosowano nad zdjęciem immunitetu skarżonej o korupcję posłanki SLD, przyszedł czas rewanżu: PO wsparła umiłowanych kolegów z SLD i prokuraturze pokazano przysłowiowego „wała”. Pisowcy wytknęli to platfusom. Odpowiedzią było gładkie bla–bla–bla, a kolejne bla–bla–bla przyszło po tygodniu, kiedy Platforma znowu zmieniła zdanie i przeprosiła naród za swą zmienność. W tym samym czasie Tusk obsobaczył PiS za „taśmy Gudzowatego”, bo to „nielegalny podsłuch”, choć pół roku wcześniej chwalił „taś-my Begerowej” jako wsparcie dla demokracji. Niech żyje bla–bla–bla!
acomitam / 83.25.249.* / 2007-05-14 07:01
Niestety, tak to w naszej Polsce jest. I jak zwykle żal straconych szans. Mam tylko nadzieję, że odpowiedzialne za ten stan rzeczy osoby: Michnik, Geremek, Mazowiecki, Wałęsa, Kuroń, Lityński i cała plejada mniej lub bardziej mętnych postaci III RP wraz z chórem pożytecznych idiotów, zostaną "wynagrodzone" za swoje zasługi. Proponuję wspólną nazwę Targowica II.
kobra 10 / 83.23.177.* / 2007-05-11 17:00
po tekście widać,że wg klasyfikacji dorna należyśz do wyksztauciuchów i w głowie masz tak narąbane,że na
rozsądek zabrakło miejsca.
konio_kp / 83.29.71.* / 2007-05-11 14:38
Macie rację sam Łysiak to nie jest waqrt uwagi. Życiorys nie najciekawszy.
Co innego jednak zauważyć, że jego spostrzeżenia co do Salooonu są bardzo dobre.
Warto te dwie rzeczy rozróżniać.
.... / 83.143.40.* / 2007-05-11 18:07
Spustoszenia GWnianej widać nawet u rozsądnych ludzi - doczytaj poniżej.
.... / 83.143.40.* / 2007-05-11 18:02
"życiorys nie najciekawszy"- co masz konkretnie na myśli? Uwierzyłeś w te brednie GWnianej wydane specjalnie na Boże Narodzenie? Wierzysz w brednie spreparowane przez GW Człuchnowskiego?
Waldik / 88.199.36.* / 2007-05-11 14:23
bla–bla–bla Łysiaka...
zxc / 83.142.184.* / 2007-05-11 14:01
Znów zapomniałeś tabletki rano zażyć...
kupaśmiechu / 83.24.229.* / 2007-05-11 17:29
a więc jednak da się zaklasyfikować poza Ubekistanem i to jego niezaprzeczany sukces
Wigash / 2007-05-11 10:42
No i co z tego...mechaty elektorat wie i tak że to wina układu.
A prezydent wyjdzie na mównicę pocmoka, powie że to dziwne dlaczego ci sędziowie tak się zachowują i że to napewno jakaś szara sieć.
To taka metoda odwracania kota ogonem i olewania tego, że popełniło się coś złego (czasem w świetle wadliwego prawa). Jak na razie wychodzi im całkiem bezkarnie
beton / 83.24.229.* / 2007-05-11 19:52
czego płaczesz, inni esbecy na tym formum oznajmiają wręcz, że zawiśnie na drzewie. Trzymaj szpan, bo koledzy stracą dla ciebie tzw. szacunek.
WydymanyPrzez IV RP / 85.214.86.* / 2007-05-11 09:56
Czekam na ruch kryształowego, kochającego prawo ministra sprawiedliwości Ziobro. Jako stojący na straży prawa prokurator generalny na pewno nakaże rozpoczęcie z urzędu postępowanie przeciwko Mularczykowi w sprawie świadomego wprowadzenia w błąd TK.
El Presidente / 212.244.73.* / 2007-05-11 09:33
Konstatując felieton, proponuję odesłać bohatera tego felietonu na inne specjalistyczne badania. Obserwując obecną kadencję możnaby powiedzieć, że sporo jest już takich, którzy zapracowali na dożywotni tytuł posła-idioty!
MN1 / 80.51.231.* / 2007-05-11 09:05
Jeżow. Wykonywał polecenia S, wymyślił, że winny powinien się sam obronić. Został stracony przez S.

Analogia bardzo odległa: ludzie, którzy podkładają się K. potem świecą oczami i mają szargane nazwisko (RK, .ZR, ZG)
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy