Bernard+
/ 83.22.87.* / 2009-04-10 19:52
Pracując w kilku firmach np. sprzedających karty kredytowe, albo prowadzących sprzedaż bezpośrednią odkryłem, że ich strategia polega na stałej rotacji pracowników po to, aby pozyskać nabywców w postaci nowo zatrudnionych pracowników i tu padały zazwyczaj argumenty; (jak chcesz sprzedawać nasze ubezpieczenie to sam musisz się ubezpieczyć, jak możesz sprzedawać klientom pastę do zębów amway, jeżeli sam jej nie używasz itp.) a następnie kit sprzedawany jest w kręgu znajomych i krewnych nowego pracownika, potem w kręgu osób, których adresy i telefony ten pracownik posiada i tak powstaje w firmie baza klientów, którzy zazwyczaj pierwsi stają się ofiarami sprzedawcy obietnic bez całkowitego pokrycia, bo trudno im odmówić zakupu oraz nie mogą nie wierzyć człowiekowi, którego dobrze znają a który potrzebuje pomocy w nowej pracy. Gdy już krąg znajomych i krewnych nowego pracownika zostanie wyeksploatowany pracownikowi podnosi się plan sprzedaży, którego nie jest w stanie już wykonać, więc jest zwalniany i zatrudnia się nowego naiwnego, aby wyeksploatować jego krąg rodzinno towarzyski dając firmie dostęp do nowych nazwisk telefonów i adresów, które następnie sprzedaje się firmom reklamowym. Oto tajemnica tak niby wielkiego zapotrzebowania na zatrudnianie sprzedawców.