Michał Janusz
/ 213.17.203.* / 2010-07-01 10:44
WITAJCIE RODACY
Może i Jaruś wygrał drugą debatę, ale nie mogę uwierzyć, że żyję w kraju, w którym ktokolwiek (oprócz sławetnych moherów) chce takiego prezydenta. Ludzie, czy nie jeżdzicie zagranicę czy lubicie się kompromitować? Przecież z Kaczyńskich w całej Europie się śmieją, tyle tylko, że w kuluarach (i nie tylko) na Zachodzie przy okazji poprzednich wyborów prezydenckich wzdychano "chwała Bogu, że chociaż zwyciężył lepszy z małych oszołomów". Poza tym prezydent ma być reprezentantem, tak? To czy w takim razie wszyscy podobnie jak Jaruś jesteście nieudacznikami, którzy mieszkają całe życie z mamusią, nie nie zrobili prawa jazdy czy nie potrafią otworzyć konta w banku, etc. A co z pierwszą damą - będzie nią kot? Kolejnym aspektem dotyczącym Jarusia jest kwestia, że on jest chory psychicznie, bo powiedzcie mi jak można po śmierci brata - bliźniaka (zresztą kogokolwiek bliskiego z rodziny) walczyć o stołek prezydencki. Normalny człowiek zaszyłby się gdzieś w koncie i ubolewał nad utratą bliskiego, a nie wdawał się w głupie konszachty i tępawo się podśmiechiwał podczas kampanii. A może Jaruś jest na tyle zakłamany, że zazdrościł bratu prezydentury - jakieś niespełnione ambicje, kompleksy?]
JEDNOCZEŚNIE TEŻ PODKREŚLAM, ŻE BRONEK NIE JEST RÓWNIEŻ MOIM WYMARZONYM - ANI TROCHĘ- PREZYDENTEM, ALE NIE WYOBRAŻAM SOBIE JARUSIA W ROLI GŁÓWKI PAŃSTWA. JA OSOBIŚCIE MAM JUŻ DOSYĆ: KRYZYS, KATASTROFA, POWÓDŹ, NIE CHCĘ KOLEJNEJ TRAGEDII W POSTACI JARKA, ALE JEŚLI W TAKIM SPOŁECZEŃSTWIE ŻYJĘ - TO TRUDNO - SZKODA TYCH CO ZAGŁOSUJĄ NA NIEGO