Oszolomowaty
/ 89.229.85.* / 2011-11-25 10:16
Dla ciebie mój miły:
"..
Internet nam się zepsuł, nie bardzo wiem, co się dzieje, a, jak wiem, to z opóźnieniem, jak ten news o Gromosławie Czempińskim. Jak złapię sygnał, to może sie okazać, że już go wypuszczono z przeprosinami, albo, że przeciwnie, właśnie miał straszny wypadek, zaciął się golidełkiem Gilette 3 i to tak pechowo, że nie dało sie zatamować przeciętej tętnicy udowej, 10 sekund i po krzyku, niestety. Tak, że nie wiadomo.
No, ale z drugiej strony, tak, czy owak, co ja moge o tym mądrego napisać, Ścios napisał dość na ten temat, lepiej sie nie da. Czempiński mi sie ze swoich interesów nie zwierzał, zapewne głównie dlatego, że się nigdy nie spotkaliśmy. Najlepiej to skomentował ( jak zawsze, zresztą) genialny Niewolnik. Zawsze zazdroszczę grafikom, że jedna kreską mogą przekazać więcej, niż ja pracowicie klepiąc w klawiaturę. No, chodzi o to, że publiczność ogląda na scenie dywan, pod którym coś się kotłuje, aż jeden z widzów przytomnie zauważa, że lepiej sprawdzić, czy ich w tym czasie nie okradają w szatni. Otóż mam własnie takie samo odczucie. Zza kotary pokazuje nam się albo palec, albo cień ucha na ścianie, a my myślimy, że coś wiemy. Cieszymy się, że oto zostały zdemaskowane jakies tajemne knowania i machloje. A tymczasem to wciąż jest tylko palec, albo cień ucha. A może to ma po prostu przykryć medialnie podwyżkę akcyzy, albo obniżkę kursu akcji KGHM? Tak właśnie, po prostu, tylko tyle i nic więcej? Że bez sensu? No i co z tego, a poprzednie wrzutki przez ostatnie 4 lata to niby miały sens, te pedofile i inwestor katarski? Dopalacze i Euro w 2011? A 90% wypowiedzi Palikota, to niby po co było?
Otóż jestem dziwnie spokojny, że, po pierwsze , jak mówi mądrość ludowa, „kuźwa kuźwie łba nie urwie”, a po drugie , pan generał Czempiński wie dostatecznie dużo o obecnych władcach, żeby spać spokojnie. Chyba, że ci, którzy pana generała zapuszkowali, to nie ci, o których pan generał wie dostatecznie dużo. O tych być może akurat wie nie dość dużo. Albo o Czempińskim władcy wiedzą jeszcze dostateczniej dużo, tak, że on może sobie wiedzieć, co chce i nic, nie rusza ich.
Generalnie, to, co można powiedzieć, to to, że odbywa sie jakieś przetasowanie wśród bezpieczniactwa rządzącego Polską za pośrednictwem tzw. „projektu PO” i jak zawsze przy takiej okazji coś tam sie przedostaje do opinii publicznej. Gangi sie kłócą i zaczynają sobie nawzajem robic wrzutki do mediów, albo sobie nawzajem wyaresztowywać żołnierzy, albo nawet średni szczebel dowództwa, wtedy mamy tak zwaną aferę Rywina, a właściwie Rywina- Michnika. Jest to właściwie jedyna okazja, gdy takie informacje przedostaja się do prasy, w innym przypadku raczej znajdujemy efekty działania tajemniczego seryjnego samobójcy z wykluczeniem działania osób trzecich, choć bez wykluczenia osób drugich i czwartych.
Co zauważyłem, przelatując artykuły- oczywiście, jak wszystko inne, aresztowanie Czempiskiego MUSI być wykorzystane do uderzenia w PiS. No, bo proszę, CBA za Kamińskiego nie zaaresztowało, a teraz, nowe, tuskowe CBA aresztowało. I kto lepiej i prawdziwiej ściga, hę??? A nie mógł to agent Tomek rozkochać w sobie generała, zamiast jakies starsze, nieprzesadnie urodziwe posłanki, czy tancerki na rurze zza Buga? No, co, nie mógł?
No, dobrze, skoro idziemy tym tropem, to co Tuska powstrzymywało przez 4 długie lata? Kaczyński nie zapuszkowal Gromosława przez 2 lata, a Tusk przez 4. Zgadza się rachunek? CBA za koszmarnych czasów kaczyzmu- macierewizmu dopiero zaczynało, no, ale w nowej kadencji, co przeszkadzało, hę? Oczywiście, wszyscy rozumiemy, w każdym razie powinni rozumieć, że to dopiero niedawno pewien gość wykradł dysk z danymi szwajcarskich banków i sprzedał je rządowi niemieckiemu, dopiero teraz jakiś Vogel sypnął, albo Vogla sypnęli, i wreszcie rozkazy zostały wydane, nie wiemy , czy z podnieconą triumfalną radością, czy też głuchym, tragicznym szlochem, bo to jednak dla Tuska i PO prawie ojcobójstwo, przecież nie od dzisiaj wiadomo, bo też i się Czempiński ze zdumiewającą szczerością wygadał, że to on był obertenorem i akuszerem tworu zwanego PO.
A może, jak to piszę, to właśnie sie okazuje, że mądrość etapu już jest taka, że również i Wojtunik, tak jak i poprzedni „nikczemnie nadużył” i „zastawił pułapkę” na premiera Tuska i jego sojusze? A może generał właśnie wsiada po grzbiecie nowego, a i jednoczesnie byłego już szefa CBA do swej limuzyny, niczym chan tatarski na wierzchowca po grzbiecie ruskiego kniazia, dla przypomnienia, kto tu, kuźwa, rządzi?
No, zobaczymy. W każdym razie w nagły bezprzyczynowy przypływ bezkompromisowej pasji ścigacza przestępczości u Premiera Tuska nie wierzę, bo nie tak łatwo zapomnieć o cyrkowych popisach Sekuły i Pitery, sztandarowych ścigaczy korupcji z ramienia PO. Choćby sie chciało wymazać te tragikomiczne koszmary z pamieci, nie da się. Tak, że dziękuję, nie kupuję tej ściemy. Szukamy przyczyn dalej. Znaczy, ja szukam, jak złapię