aniol171
/ 88.151.138.* / 2015-07-08 14:51
A wystarczy zmienić prawo. Mam na myśli, że jeżeli nie chcę płacić kredytu to oddaję mieszkanie do banku wraz z kredytem. I bank ma możliwość sprzedać to mieszkanie lub wynająć. A ja zaczynam nowe życie, bez kredytu. Chodzi o to, że bank udzielił mi kredytu na mieszkanie to niech tylko to mieszkanie będzie zabezpieczeniem. A nie cały mój majątek, by tylko zaspokoić bank. Ryzyko wtedy jest i banku i moje. Ja tracę mieszkanie i te wszystkie lata przez które płaciłem bankowi raty i nie mam nic. A bank traci to, że więcej nie spłacam, bank ma mieszkanie, ale nie może ode mnie więcej wołać pieniędzy. Zrobić tak jak w USA. I wtedy banki same będą decydowały, czy podejmować ryzyko kursowe udzielając takich kredytów, czy też nie. A teraz jest tak, że wszystko co złe jest przerzucone na klienta. A bank umywa ręce.
A ustawa o bankructwie konsumenckim to jakiś bubel. Jakbym chciał z tego skorzystać, bo nie chcę więcej płacić bankowi rat. To nie mogę z niej skorzystać, bo pracuję. Czyli wg nich lepiej rzucić pracę, przez pół roku lub rok nic nie płacić doprowadzić do narośnięcia takich długów, że hoho i wtedy łaskawie mi pozwolą upaść. Chore to wszystko.